Ja podpisuję swoje poparcie. Tylko, przy tego rodzaju imprezach oprócz założeń typu
Cytuj:
„Międzynarodowy Festiwal Muzyki Elektronicznej” powinien być festiwalem kulturotwórczym, wielkim świętem muzyki elektronicznej, przeglądem tego co najważniejsze, klasyki i tego, co najnowsze, najświeższe i najbardziej odkrywcze. Musi on gromadzić muzyków i fanów muzyki. Największy nacisk przy organizacji takiej imprezy należałoby położyć na wysoki poziom artystyczny oraz niepowtarzalną i przyjazną atmosferę panującą na festiwalu.
ważna jest po prostu KASA. I na tym rozbijają się jak o rafę najlepsze pomysły, bo ich twórcy w wielu przypadkach chcieliby, no może nie od razu zarobić, ale przynajmniej - nie pracować za darmo, bo zorganizowanie większej imprezy wiąże się z dużą pracą. I trudno się dziwić, społecznie nie powstaną raczej wielkie dzieła. Kto ma kasę

: Ma trochę Miasto, czyli Urząd, bo finansuje za nią Dni Zgorzelca, Jakuby i wspomniany Festival Muzyki Greckiej. FeMuGre ye, ye, ye

Kasę ma także Ministerstwo Kultury, Unia Europejska itp. gdyby tak Miasto chciało zmienić swoje priorytety, może dałoby się dopuścić do tego zamkniętego klanu trochę świeżej krwi

: kto wie

:
Tylko jeszcze jedno: może nie powielać gdyńskiego festiwalu, tylko wymyśleć coś nowego, oryginalnego i niepowtarzalnego
Festival Greckiej Muzyki Elektronicznej

: