Jeśli ze Słupska ktoś przyjedzie to góra w kilka aut. Takie info od ziomka ze Słupska. Środek tygodnia nie sprzyja raczej osobom pracującym.

Aseco urwało jeden mecz zielonopagórkowcom
Szkoda, że Koszalin nie dał rady...

leczy się, miał drugi zabieg, ma być gotowy na nowy sezon, jest pod kontraktem.

Mam nadzieję, że też odpłaci się tak pięknie, jak teraz robi to Chylu.

Spytaj ziomka ile osób przyjedzie w sobotę. 2 czy 3 autokary.

1. Pytanie czy zagra Wright i czy w ogóle jest zdrowy. To zawsze dodatkowe płuco do biegania, to dodatkowy zawodnik do uprzykrzania życia JBlaas'owi, to gracz który potrafi pobudzić publikę i swego rodzaju "energizer" dla drużyny. Chrisa drużyna potrzebuje. Potrzebują go i kibice. Kilka miodnych "paczek" publikę z krzeseł podniesie. Poza tym to zawodnik do obrony i mam nadzieję, że drużynie jeszcze się przyda.
2. Przerwa potrzebna jest bardziej Czarnym niż nam. Mają czas na wyleczenie kontuzji i wypoczynek po Śląsku. Nie dziwię się Rajkovicowi, że liczy na kibiców, na ich doping. Z Treflem mieliśmy sparing. 14-go przyjedzie drużyna mocna, zbilansowana i potrzebna będzie dodatkowa energia - energia z trybun. Oni muszą jeden mecz w Zgorzelcu wygrać, aby zagrać w finale. Na to pozwolić nie możemy.
3. Turów powoli nabiera świeżości, gra wygląda lepiej, i przede wszystkim widać lepsze proporcje pomiędzy atakiem a obroną - oczywiście ze wskazaniem na atak. Taka filozofia trenera i tego się konsekwentnie trzyma. We właściwym momencie drużyna zrozumiała,że samym atakiem w play-off grać się nie da. A bronić potrafią - o czy przekonał się choćby Saso i jego zespół.

Hakuna póki co mają pół autobusu więc pewnie jednym przyjadą. Mam nadzieję, że przywitamy ich pozytywnie.

Co tak cicho na tym forum ? Za trzy dni ważny mecz z Czarnymi a do sprzedania zostało co najmniej 1941 biletów. Nasza drużyna walczy o FINAŁ czy o tym nie wiecie ?

Niestety ludzie wolą w telewizji oglądać bo taniej

Dużo prawdy jest w tym, ale mam nadzieję, że jednak ruszą się na halę - nikt dziś nie gna na złamanie karku po bilet, tak jak to było kiedyś ze względu na małą ilość miejsc, ponieważ na nowej hali jest duuużo krzesełek - możliwe, że mały problem będzie w "decydujących" meczach w finale.

Oglądanie meczu w TV nic nie kosztuje ,ale emocje są nie porównywalne w oglądaniu
na żywo. Tury też potrzebują widowni i wsparcia. Tak więc wolę mecz "na żywo ".

a czy nie jest zastanawiające ,że najwięcej wolnych miejsc jest na sektorze kibiców . Chyba ludzie w innym temacie przychodzą na hale jak patrzeć i słuchać pijanych małolatów i starszych też chociaż tu zauważam poprawę.Jak,... pewna pani z pod Baru, w piosence z lat 80-81 ,przestała się lekko prowadzić nie z powodu Solidarności ale z powodu starości- może dotyczy to w części leśnych dziadkówi i ich zachowania?

Powód jest raczej bardziej banalny - po pierwsze mimo wszystko słabo widać z tych sektorów, po drugie na sektorze z KK trzeba cały mecz stać żeby coś pooglądać, a to jest problem dla wielu... wobec czego ludzie dopóki nie muszą, nie pchają się na te sektory, a że miejsc lepszych na hali dużo, to i nie dziwią pustki... sporo kibiców również kupuje bilety najtańsze i przychodzi na meczu na ten sektor na meczu...
Nie oszukujmy się jest słabo bo niewielu ludziom chce się krzyczeć, klaskać, dopingować nawet spośród członków KK, w dodatku ciągle jest haos, bo nikt tego sensownie nie potrafi poprowadzić, jak się ostatecznie wk...ą Ci którym jeszcze się chce to problem sam się rozwiąże i doping umrze śmiercią naturalną...

Wtedy będzie totalna lipa - cisza na hali jak w kościele.

Spodziewam się jednak, że od półfinałów na hali będzie więcej ludzi i atmosfera też będzie lepsza - oby taka, jak na meczu z sezonowcami

Tu bym się kłócił.....
w kościołach zawsze jest zorientowany ktoś prowadzący doping - na ambonie lub przy mównicy, nawet jest granie co prawda bez bębnów ale zawsze coś. W pierwszych ławkach siedzą ultrasi w moherowych nakryciach głowy, za nimi całe sektory śpiewające wspólnie znane pieśni wychwalające lidera i swoją drużynę świętych. Niemile jest widziane stanie z boku bez wydawania dźwięków. No chyba,że rozpoczyna się modlitwa o zwycięstwo nad kolejnym Arcywrogiem. Pragnę też zauważyć, że prowadzący wychowują narybek wyławiając młode jednostki z tłumu (czasami za pomocą snickersa - ale ta metoda budzi duże kontrowersje ) i dopuszczając(....) je do kierowania tłumem. Dzięki temu nie mogą narzekać na brak zmiany pokoleniowej.
Moim zdaniem Twoje porównanie jest nietrafione gdyż nasz KK może pozazdrościć takiej organizacji, zaangażowania i fanatyzmu. Życzyłbym sobie aby KK też tak potrafił na meczach porywać tłumy i zadbało o nowych wiernych ( no może bez snickeras ).
Proponuje powtórzyć zagranie lidera kościoła z Kany Galilejskiej i rozmnożyć wino przed każdym spotkaniem..... spowoduje to przypływ nowych fanatyków koszykówki

Co ty palisz Fisban ?