Ale cisza przed nami najważniejszy mecz sezonu o być albo nie być w ósemce A i nasz Center przyjeżdża nam dokopać. No ale nadzieja umiera ostatnia .go Turów.

To prawda . Żeby mieć nadzieję na "8" musimy wygrać w sobotę.
KIBICE ! Obecność obowiązkowa ! Do boju TURY ! Oby Niedźwiedź nam
nie spłatał figla.

Wszyscy wiedzą, że w grę wchodzi tylko nasze zwycięstwo, jeżeli jeszcze marzymy o PO

wszyscy wszystko wiedza wszyscy widza a ja przewrotnie zapytam
Czy waszym zadaniem nasza druzyna zasluguje na play off ?
Czy dla lepszego samopoczucia nie byloby lepiej zeby nie awansowali i wrocili na nastepny albo i nastepny silniejsi i bogatsi w doswiadczenia oczywiscie ?

Powiem tak lepiej dla klubu żeby sezon skończył się W kwietniu . Wypłaty dla zawodników itd. Ale Nie Wiem czy sponsor chce taki klub co kuleje i wszyscy ich leją a teraz trzeba podpisać sponsoring na następne sezony.

Ja widzę jeszcze inne niebezpieczeństwo.
Jeżeli sezon się skończy przed play -off to zmniejszy się również zainteresowanie
naszą koszykówką a tego bardzo bym nie chciała.
Koszykówka to piękny sport a nasze TURY muszą być powszechnie znane
i bardzo lubiane.

Prawda jest taka że sponsor potrzebuje rozgłosu na Europę patrz np. Skra Bełchatów a nie ogórków z dna tabeli.możemy odpaść w ćwierćfinale ale po walce to wtedy może sponsor nam pomoże wyjść na prostą. Bo jak nie ale to już czarny scenariusz to nawet na 1 ligę będzie klapa

Jeżeli nie awansujemy do PO, to będą baaardzo ciężkie rozmowy ze sponsorem, choć awans nie gwarantuje nam, że rzucą nam grubą kasę.

Awans do PO nie gwarantuje kasy ale może to trochę pomóc w podpisaniu nowej umowy na następne 3 lata że pomimo trudności jakie mamy w tym sezonie jesteśmy w PO. To tylko moje takie przemyślenia. Go Turów

Co tak cicho ? Za godzinę widzimy się na hali , pozytywnie nastawieni .
Głośny doping musi rozbrzmiewać na wszystkich sektorach !

Aby tak było, to KK musi się porządnie spiąć, tak jak im się od czasu do czasu udaje na najważniejsze mecze, jednak aby taki doping zarażał pozostałych, to powinien być na każdym meczu.

Doping był tak samo wspaniały, jak kolejny występ Tatuma, Marka i Krestinina.
Do tego ciągłe trąbienie jakiegoś bardzo muzycznie uzdolnionego jegomościa

Doping był słaby, ale i tak ważniejsze jest to, że wygrali.

Wspomniana trójka jest słaba, ale najgorzej należy ocenić śpiocha Tatuma, który najpewniej najwięcej zarabia z całej trójki i najwięcej wymaga się od niego.

Analizując występy od początku to najbardziej szkoda tych podajże 5-meczy przegranych głupio w końcówkach. Teraz moglibyśmy być naprawdę wysoko, bo w tym sezonie w TBL poziom gry nie powala z nóg. Aktualnie w lidze jest Stelmet i długo, długo nic. W finale zapewne zobaczymy najprawdopodobniej ich z Rosą, o trzecie miejsce rywalizacja odbędzie się między Cukrem, Czarnymi i Anwilem, to tak teoretycznie, bo jak wiadomo sport jest nieprzewidywalny.
Uważam, że po rundzie zasadniczej 7-8 miejsce jest nadal realne. Trafiając na Rosę lub Stelmet odpadamy w ćwierćfinale, ale przy odrobinie szczęścia, dyspozycji dnia można by zawsze sprawić mega sensację.
No, ale to tylko gdybanie, jeszcze daleko do końca i trzeba walczyć mocno o każde zwycięstwo, które nie przychodzi łatwo.
Ostatni mecz w miarę. Mam wrażenie że ta nowa hala nie robi do końca takiej atmosfery jak stara. "Blaszak" sprawiał, że kibic był bliżej zawodnika, drużyna bardziej odczuwała doping, pomimo mniejszej ilości kibiców. Tam było bardziej kameralnie.