widze, ze miasto sie wyludnia...szkoda. Ale rozumiem. coz, jesli jedynymi "inwestycjami" w rejonie sa supermarkety, gdzie placa oscyluje wokol 700zl, to trudno sie dziwic.... kiedys slyszalem jak jeden wazny pan chwalil sie, ze buduja "drugie Bielany Wroclawskie" - poprzez te tzw "inwestycje" na polach za rogatkami miasta. No coz....przyznam, ze wolalbym aby budowali drugie Kobierzyce , a nie Bielany.... choc to ta sama gmina.
Panowie decydenci - krotka podpowiedz- INWESTYCJA to przedsiewziecie, ktore przynosi "wartosc dodana", ktora aktywizuje gospodarke , a wielkie sieci handlowe w zaden sposob nie aktywizuja gospodarki, zwlaszcza tej lokalnej.... Ale maja za to ta zalete, ze same "przychodza" do miasta... rozumiem.

Teraz czekam tylko na jakiegos odwaznego, ktory powie z usmiechem na ustach, ze "dzieki tej inwestycji (tu padnie nazwa np. OBI, Carefour etc) PRACE znajdzie xxx osob"... Otoz, gwoli scislosci , praca wiaze sie z placa, a 700 zl to dostaje kelnerka w dobrym lokalu NAPIWKOW za jeden dzien....

no tak, ale hipermarkety się same pchają, a za inwestycjami innego rodzaju trzeba byłoby trochę pochodzić, tzn, potrudzić się ich ściągnięciem do Zgorzelca i tu pewnie leży problem

Nie do końca się z tym zgodzę..



Wbrew pozorom nie tylko o młodzież



Oczywiście, że tak Wystarczy przejść się w okolice różnych podwórkowych boisk - ul. Konarskiego, Armii Krajowej, Lubańska oraz za różnymi szkołami Gra się, gra aż dudni


Jeśli chodzi o sam temat to hm... Kocham to miasto, choć czasem go nienawidzę. Za co? Nie kocha się "za coś". Po prostu.

Kocham to miasto za to, że ma dobre położenie i dzięki temu można zobaczyć trochę Świata, bo np. mój znajomy, który mieszka w Lublinie uważa, że Warszawa to super metropolia i nie ma lepszej, bo nigdzie nie był, ze względu na odległość do zachodniej granicy. Cóż, jeśli po studiach dostanę tu dobrą pracę, to nie wyjadę. A jeśli wyjadę to i tak będę tęsknić za Zgorzelcem, bo to sympatyczne miasto

Hrabianek nikt nie obsługuje mile ,bo z natury sa rozbite.
Czy to całe blacharstwo.

Napisze krotko... prostackich zachwan i stwierdzen nie bede komentowac.

niestety, takich prostackich zachowań Zgorzelec też jest pełen...

Ale prostackie dziweczyny tu są.Mam na myśli te dwie od końca.
Solar Angel i Sdrugs twenty two.

EVIL EMPIRE, gdzie Twoja kultura wypowiadania się? :evil:

EVIL EMPIRE przenieś się tam:
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html? ... 63&v=2&s=0
zabierz ze sobą Ernesta, bo jak widaźć to twój ziomal i tam się realizujcie. Znajdziecie tam godnych przeciwników (także piszą "niemcy" z małej litery).
A my tu tylko przewietrzymy i będzie ok

I wszystko jasne ...

wiecie, tak ostatnio zastanawialam sie nad zielenia. faktycznie, moze nie jest jej bardzo duzo, ale jest sporo. biorac pod uwage porownanie zgorzelca np z bytomiem, gdzie, za przeproszeniem, psy robią na chodnik, bo nie mają tam trawników... jest gdzie pojsc na spacer - dla mnie to wystarczające

troche przykro, ze jakies infantylne elementy zaklocaja porzadek na tym forum docinkami i "leczeniem kompleksow" deprecjonujac innych..ale coz... internet to wolnosc, prawda? mozna pohasac....


Mila kolezanka wspomniala o sraniu psow...to akurat powinno sie odbywac w specjalnych boksach, a nie na trawnikach parkow czy w piaskownicach , w ktorych bawia sie dzieci..... Ale jaki kraj takie psow sranie... Uwielbiam pewna scene z "Dnia swira" z tym zwiazana. Niech te wszystkie baby z pieskami wiedza, ze nie znaja dnia ani godziny gdy ktos moze im na wycieraczke narobic w ramach rewanzu a straz miejska nie dostrzega problemu ZANIECZYSZCZANIA miasta!!!!!! zenada. Kiedys w Gdansku widzialem na Dlugim Targu jak Strzanik miejski dal babie mandat gdy pies osikal kwietnik!!! A w Zgorzelcu co...? Gowno przy gownie na chodnikach.....



Narod milosnikow zwierzat..... Brudasow i flejtow. Wystarczy wejsc do autobusu podczas cieplejszego dnia....

mi-kel, cieszę się, że wziąłeś udział w tej dyskusji, ale na przyszłość postaraj się wyrażać mniej ordynarnie :wink: (chociażby ze względu na uczestniczące w dyskusji kobiety...)

az sie tu zarejestrowalem, zeby to napisac.
Chyba jestem nielicznym, ktory tu przyjechal i to z duzego miasta.
Powiem tak na opczatku miasto bylo ok, bo sie go poznawalo.
Ale zachwyt (chyba tylko strona niemiecka i fajne autka niemieckie, jestem facetem nie blachara), skonczyl sie po pol roku.
Nie powiem ze odraza mnie tu wszystko, bo wszystko to nic, ale:

- ogolny syf na ulicach, teraz troche posprzatali
- nieodsniezone chodniki i zasrane przez pieski, to byla norma jak snieg popadal, mimo ze mieszkam kolo parku to bylo tego pelno.
-zulernia pelno tego i nikt (straz, policja miasto) nawet sie tym nie zajmuje zeby to chociaz sie pochowalo po kamienicach!!
-drogi tragedia
-pelno dresiarstwa w bmw, ktore ledwo co jezdza
-mentalnosc mlodych ludzi jak nie masz auta marki vw, merc czy bmw to jest "malućkim" - to jest realna wypowiedz jednego kolesia na stacji benzynowej, smiech na sali:)
-mlodzi ludzie chozacy po miescie bez koszulek (totalna wiocha to nie kurort wypoczynkowy, no chyba ze idzie w pole)
-brak szacunku do cudzego mienia kradziez wycieraczek z aut na porzadku dziennym (jakby ten zlodziej zapytal to bym mu dal moze by mi nie uszkodzil calego mechanizmu)
-pogon za kasa zeby tylko kupic bmw, brak inteligentych ludzi wola zamiast sie ksztalcic, tyrac za euro , szkoda ze ich potem nie stac na ich utrzymanie i kradna innym z aut to co im potrzeba

co tu duzo pisac kazdy wie jak jest i potrafi sam oceniac. Nie chcialem nikogo obrazic nie znam tu wiele osob a to sa tylko rzeczy, ktore zaobserwowalem. Domyslam sie ze to co napisalem o mlodych ludziach to zapewne miejszy procent ludzi w miescie, ale ich, tych gorszych, najbardziej widac niestety.

Pzdrawiam