Ehh... Zabawna historia dosyć... Piłką w głowę dostałam - to tak w skrócie
Jestem na Ketonalu itp., w szpitalu elegancko się mną zajęli, myślę, że do jutra wydobrzeję i zajadę pod ten Real

no i jak kasiu rozmowy z dyr reala???

No właśnie nie byłam w stanie podjechać pod Real, bo ledwo co w szkole dzisiaj wysiedziałam :\ Ale tak swoją drogą to podejrzewam, że rozmowa w Realu na nic by się zdała :\

a zkim sie tam umawialeas ja mam teraz triche wolnegio cxasu w tym tygodniu to mogl bym sie przejsc do reala w tej sprawie. tylko napisz co dokladnie mam ze soba zabrac i podkocze

Umawiałam się w sekretariacie na spotkanie z kierowniczką Reala Jedyne co musisz zrobić to wydrukować ofertę warsztatów ze strony http://spokodzieciak.org/oferta1.htm. Impreza odbędzie się 20 maja br. w MDKu, pieniądze zostaną jakby co wpłacone na ich konto, ale szczegółowe informacje na ten temat podamy na początku maja, bo nie wiadomo czy uda się nam uzbierać potrzebną sumę pieniędzy, a nie ma sensu robić niepotrzebnego zamieszania Gdyby kierowniczka zapytała Cię o potrzebnę sumę, to powiedz, że potrzebujemy ponad 3000zł, w tej chwili mamy ok. 1550zł, a od poszczególnych sponsorów chcielibyśmy dostać po min. 300zł, aby na plakatach nie robić tłoku Przygotuj sobie gadkę dobrą i to wszystko Jeśli kobitka będzie fajna to na pewno coś da, choć może być tak jak z Kauflandem - decyzja zależy od centrali :\
Pozdrawiam

dzieki kasiu jutro zadzwonie do reala i ustale termin spotkania z dyrektorka. mam nadzieje ze wszystko pojdzie dobrze trzymaj kciuki:)

czyli mam rozmawiac z dyr reala o sumie min 300pln tak??

Kurcze, wyjechałam na kilka dni, myślałam, że wszystko wiesz gonzo...
Jak idzie z Realem? Jakby co to pytaj o min. 300zł, ale wiadomo - im więcej tym lepiej, jakoś ładnie to w słowa ubierz, puść oczko i wszyscy powinni wiedzieć o co Ci chodzi

Chciałam tylko poinformować, że niestety nie udało się zorganizować warsztatów, staraliśmy się o pozyskanie funduszy do ostatniego dnia, lecz zabrakło ok. 1000zł :\

Dziękuję wszystkim, którzy w jakiś sposób starali się pomóc. Może kiedyś spróbujemy po raz drugi.

(((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((
A mogło być tak spox (((((((((((((((((((((

Zajrzałem na stronkę ze stopki.
Nie znalazłem numeru konta przeznaczonego na wpłaty.
Źle szukałem?
Może poprosić członków forum?
Kto ile może wpłacic.....
Np. po 20 zł(?) -przecież to nie tak wiele.....
Za_wiele?
To byłoby za_dużo na taki cel?
Pięćdziesiąt osób...... może by się chciało _uszlachetnić_ ?

Umowa była taka, że do końca kwietnia sponsorzy mówią nam ile mogą wpłacić, a na początku maja dajemy im numer konta i daną kwotę tam wpłacają. Nie chcieliśmy robić niepotrzebnego zamieszania, zresztą każdemu to pasowało. Okazało się, że potrzebnej kwoty nie zbierzemy - przynajmniej nie musimy cofać przelewów i oddawać pieniędzy
Hm... Akcja zrzutki forumowiczów jakoś niespecjalnie mi się podoba :\ To nie o to tutaj chodzi :\ Poza tym sądzę, że to i tak by się nie udało.
Może za rok jeszcze raz nad tym pomyślimy.

Moim zdaniem- taka forma załatwiania sprawy -to błąd.
Wzorem wszelkich akcji charytatywnych - ludzie/firmy/ktokolwiek WPŁACA pieniążki na jakiś tam/konkretny cel.
Z deklaracją/pełną świadomością, że jak TEGO(konkretnego) celu się nie uda osiągnąć, pieniążki zostają się być w dyspozycji władz fundaji-stowarzyszenia. Na kolejny określony już przez nie- cel.
Więc -nawet jak nie zostaną wykorzystane w danym przypadku, pomogą innym .

Taka forma, jak została wybrana ( zbieramy _na razie_ deklaracje) a potem będziemy chodzić za wpłatami - moim zdaniem (oczywiście) -utrudnia całe przedsięwzięcie ( dwa cykle "chodzenia") a ponadto "ułatwia" deklarantom wycofywanie się ze złożonych obietnic. Bo ja mam wrażenie, że "deklaranci" tak se myślą w takich przypadkach- OK zgadzam się na propozycję, a potem się zobaczy...... w razie czego zawsze znajdzie sie wymówka- "wtedy, to tak, ale teraz...... teraz jest ciężko...."

A co do "zrzutki" forumowiczów- to myślę, że też jest błąd w rozumowaniu. W takiej zbiórce ( NIE - zrzutce) nie ma nic zdrożnego. Dlaczego - skoro mam taką ochotę -nie mogę dyskretnie czegoś wpłacić? Nikt nie będzie przecież wymagał publicznych - deklaracji. A z drugiej strony - na taki cel - żadna metoda nie jest zdrożna - ważne- by była skuteczna.

Sprawa jest dużo bardziej skomplikowana, ale to za dużo tłumaczenia. Zresztą to i tak już nie jest ważne. Może za rok znowu spróbujemy... Zobaczy się.