Dobra. Szef nakazał, trzeba napisać
Muszę włożyć w to sporo trudu i czasu, ponieważ pierwszy raz w życiu używam klawiatury w tipsach
Jak było? W punkcikach
1. paznokcie: śliczniutkie, długaśne

biorąc pod uwagę mój masażowy zawód, jestem przyzwyczajona do króciutkich, niestety będę musiała je skrócić troszkę

jeśli macie chęć na śliczne pazurki - lećcie do Izy (Sekret Urody, ul. Daszyńskiego)
2. makijaż: w sam raz, nie za mocny, jednak wystarczająco mocny do zdjęć studyjnych. Poznałam się w lustrze, więc wszytsko ok
3. fryzura: fantastyczna, młodzieżowa, od dzisiaj będę się tak czesać na codzień

(Salonik, Łagów)
4. bukiet: prawdziwe mistrzostwo kompozycji i zapachu! (Hokus Pokus)
5. ubrania (Pretty Girl): wiosennie kolorowe

dziękuję Sponsorowi
6. sesja: chociaż w swoim zyciu przeżyłam juz ich bardzo wiele, to ta jednak była wyjątkowa

pierwszy raz pracowałam z zespołem z ulicy Sienkiewicza

z niecierpliwością czekam na zdjęcia
7. kolacja (Espresso, ul.Szymanowskiego): nie wiem, czy uda mi się w skrócie... to było najlepsze żarcie, jakie miałam przyjemność spożywać w ciągu ostatnich 21 lat mojego życia

po pierwsze - danie główne, mięsko: idealnie przyprawione, idealnie wysmażone, idealna porcja, idealnie podane z ziemniaczkami pieczonymi i bukietem warzyw. Po drugie: szampan i wino - pierwsza klasa. Po trzecie: desery.... mmm...

nie udało nam się spróbować wszytskich, ale ja tam jeszcze wrócę

po czwarte: przefantastyczna obsługa, przemiłe panie kelnerki... po piąte: kiepska lokalizacja stolika, ale ogólny wystrój na plus, muzyka odpowiednia... I to jedzonko...

polecam ten lokal serdecznie
Więc tak. Chciałam baaardzo podziękować Alexowi. W całą organizację Miss wkłada na prawdę wiele pracy, czasu i stresów. Dziękuję za miło spędzony dzień - to w ogromnej mierze Twoja zasługa. I pamiętaj, nie przemęczaj się, bo za dwa lata wydasz fortunę na masaże u mnie, jesli nie zaczniesz dbać o zdrowie

) to tyle zrzędzenia
