Marko pisze:
A co powiecie na temat nowych kwietników na lampach ulicznych, nowych słupkach i łańcuchach, może idzie w dobrym kierunku.
Choć zgadzam sie że parki i ich stan jet ważny, trzeba pomyśleć o konkretnych inwestycjach
Kwietniki fajna rzecz, jest to jednak kropla w morzu potrzeb.
Miasto ogólnie jest SZARE jak bury pies.
Tylko tablice,tablice, i tablice stwarzające przestrzenny bałgan...
Potrzeba kwiatów i koloru na każdym kroku,na każdym chodniku, na kazdym wolnym skrawku miejsca.
Gdyby się przypadkiem te kwiatki znalazły, potrzeba by też
SYSTEMATYCZNEGO o nie dbania.
Nie-akcjami. Nie- ratowania, gdy zapyzieją chwastami,czy jak pousychają z braku podlewania.
Parki.
Inwestycje w parki na pewno nie zaszkodza im.
Ale na początek, potrzeba im systematycznego dbania na codzień.
Brygada, co pracuje, a nie przesiaduje.
Kilka dni temu byłem obok grzybka. Zauważyłem worek plastykowy niebieski ze śmiaciami.Obok naławce siedziały dwie kobitki, oplotkowując nieobecną trzecią
Pytam, "a co z tymi śmieciami?"
" a panie! ten worek już tzak trzeci dzień stoi. Sprzataczki dziś też tu były. I popatrz pan wokoło, ile śmieci leży...."
Wnioski, niełatwo wyciągnąc,nie?.
Systematyczności nam brak.....
Samograja, co raz ustanowiony, nigdy się nie zatnie.
Będzie działał,aż do odwołania.
Do końca świata, i jeden dzień dłużej.....
A co do kwietników na latarniach.
Ciekawy jestem, jak rozwiązane (nie rozwiązane?) będzie ich podlewanie na tej wysokości.