A ja chciałbym się dowiedzieć jakie są plany naszego przyszłego burmistrza jeżeli chodzi o rozwój szerokopojętej kultury w naszej przepięknej, niedoszłej Europejskiej Stolicy Kultury
:
:
:
...jeszcze kilka latek minie, wszyscy młodzi ludzie wyjadą albo do Irlandii albo do wiekszych miast, gwarantujących lepsze 'rozrywki' i lepszy start w dorosłe życie...
Z tego co zauważyłem, z czym się spotkałem w ostatnim czasie, co wiem z własnych doświadczeń, hmmm... z przykrością stwierdzam, że jak tak dalej będzie w naszej mieścinie, to najlepszymi imprezkami będa tylko i wyłącznie "Dni Greckie" (frekwencja: 70% to ludzie powyżej 35 roku życia) albo koncerty a'la "Dżem" (frekwencja: 95% to młodzież słuchająca konkretnego rodzaju muzyki - max. 500 osób), powodzeniaaaa....
Rację bytu mają jeszcze imprezki/koncerty organizowane przez młodzież dla młodzieży, ale niestety... raz, drugi, trzeci i nawet najlepszy plan upada... dlaczego
: ...odpowiedź jest prosta - co może młody czlowiek? -NIC :!: ...może chodzić, prosić, przedstawiać swoje pomysły i nic :!: Statystyka jest taka - na 10 miejsc, w których szuka się pomocy, taką pomoc uzyska się tylko od jednej osoby, i to na dodatek osoby, która oznaczona jest numerkiem jedenaście i spotkało się ją naprawdę przypadkowo, nie mając nawet najmniejszego pojęcia kto to jest :!: :!: :!: ...gorzej już chyba być nie może
Chociaż i tak najlepsi są tacy co karzą czekać, napiszą np. "do piątku dam znac", mija piątek
mija połowa soboty
i co
: JAJCO W ZOO :!: Pierwsza myśl - "zapomniał, ale podał numer koma więc zadzwonie":
- piiiiiiiii piiiiiiiiiiip ( syganła ciągły - WOW - pierwsza myśl: "wkońcu działający numerek dostałem")
- bla... bla... bla... gadka szmatka.... (ok. 20s.)
- i nagle z nienacka dostajesz odpowiedź: "niestety nie jesteśmy zainteresowani waszym pomysłem" (pierwsza myśl: "nic nowego")
- bla... bla... bla... i "do usłyszenia" (ok. 5s.)
- odkładasz słuchawkę (ok. 0,5s.)
- 30 sekund analizowania danych - myślisz sobie:"o co mu chodziło? co było nie tak? itp."
- po ok. minucie czasu w głowie pojawia się tylko jedna myśl: "po ch*j zawracał mi du*ę, kazał czekać, straciłem czas, pieniądze i wogóle załamka - chyba nic z tego nie wyjdzie...
"
- zanim dojdziesz do siebie takiej jednominutowej rozmowie z takim delikwentem, mija kolejne pół godziny....
Realia naszego miasta - takie jest nastawienie ludzi, bo takie jest nastawienie władz. Różnica jest tylko taka, że ludzie mają prawo wątpić, obawiać się że stracą, w ich głowach pojawia się tylko jedna myśl: "po co mam mu pomagać, przecież to łepek, wydrukował sobie 3 kartki i leje wode; zapewne zbiera pieniądze na kolejną działkę jakiegoś ćpania, zaraz mnie okradnie, albo zluka co cennego mam w sklepie i wróci w nocy z całą ekipą; może najlepiej będzie jak powiadomie policje o tym, że taki osobnik chodzi po naszym wspaniałym mieście...."
...co do władzy, to uważam, że powinna ona bez żadnego ale pomagać takim ludziom, głównie ludziom młodym i chcącym coś robić :!:
Niestety rzeczywistość jest odmienna....
A więc tak to wygląda w ogromnym skrócie, i pytanko tylko jedno:
Jeżeli Pan zostanie burmistrzem to jakie kroki pan uczyni w celu rozwiązania tego, a raczej tych problemów
:
:
: ...i stworzenia tutaj czegoś nowego, chociażby maleńkiej namiastki Europejskiej Stolicu Kultury
:
:
:
Z góry dziekuję za odpowiedź i pozdrawiam,
Wojtek K.