pytanie:



odpowiedź:



nie ma mowy że chodzi tylko o obiekty

zubek, mnie się czynność zaorywania /orki/ kojarzy jednoznacznie materialnie, dlatego tak to rozumiem, natomiast w przenośni to faktycznie można wszystko 'zaorać' nawet cały Zgorzelec /ale dlaczego bank /

Jeżeli chodzi o instytucje to zaorałbym pocztę A co do miejsc to ryneczek kwiatowy To dopiero jest wizytówka miasta :evil:

wszystko zaorać, niech niczego nie będzie, a tu hymn dla orzących :

http://www.dziennik.pl/Default.aspx?Tab ... leId=24647

:/

proponuje ZAORAĆ ORACZY!!!!!!

nie do przebicia
ale dlaczego?

Zaorać budynek PKP Zgorzelec Miasto :evil:

zaorac niszczejace budynki powojskowe przy ul orzeszkowej, miedzy gimnazjum a tbs-ami,albo chociaz jakos je zagospodarowac. ja najchetniej widzialabym tam chociazby Plusa, bo widze, ze zbyt wielu klientow nie ma, bedac w sasiedztwie kauflandu, a na osiedlu jest jeden sklep cokolwiek, byleby okolice orzeszkowej przestaly przypominac wiejski krajobraz, bo nawet znajomi smieja sie, ze z okien mojego pokoju widac, jak facet wyprowadza krowy na pastwisko

A może nie orać tylko zrobić poligon, niech młody żołnierz uczy się saperki, namiarów i przy okazji jak będzie ze Zgorzelca rodem to się odegra za całe zło, jakim nakarmiło go nasze miasto.
To o wiele bardziej widowiskowe. Z wielkim hasłem postawionym na rogatkach
MIASTO, KTÓRE WALCZYŁO O ZAGŁADĘ – to od strony Polskiej, a od strony Niemieckiej POLSKI KOCIOŁ

Marko - to jest dobry pomysł, można by jeszcze na tym pieniądze zarobić

dzięki!
no cóż, jak się weźmie pod uwagę, że żyjemy ciągle na progu milenium - w związku z nieustaloną datą urodzin Jezusa, nadal nie wiadomo czy urodził się przed czy po narodzeniu Chrystusa
http://pl.wikipedia.org/wiki/Data_narod ... _Chrystusa

to warto się zastanowić czy jak twierdzą niektórzy Kononowicz, który chce zlikwidować wszystko nie jest jeźdźcem apokalipsy :-)

hm,no to jak będziecie orać to proszę głębiej,aby przeorać przewody w ziemi telefonii dialog.usługi internetowe jakie świadczą to tragedia,zwłaszcza z wieczora.a miało być LEPIEJ,ale LEPIEJ to chyba nic nie mówić!

ja nie miałbym nic na przeciwko, gdybym z okien mógł taki widok oglądać
dobrze wiedzieć, do mnie kilka dni temu dzwonił kilka razy namolny facet właśnie z Dialogu, oferując usługi internetowe przewyższające kablówkę jakością i ceną, dzięki za ostrzeżenie

nie no wiesz bombas, wszystko niby w porzadku, ale niektorzy mieszkancy mojego osiedla jak taka krowe zobacza to mysla, ze moga sie zachowywac, jakby kazdy mieszkaniec klatki mial w mieszkaniu swoje prywatne gospodarstwo i tak oto wyprowadzaja psy bez smyczy, wieczorkiem spacerujac mozna wdepnac w psia kupe ( dobrze,ze na razie tylko w psia ). tylko czekac, kiedy zaczna hodowac w mieszkaniach swinki, krowki i inna trzode

Agata1 napisała:

Mam ze swoimi ten sam problem, a krów za oknem brak Pisałam w innym wątku jak to mniej więcej można rozwiązać... Ja narazie zawiesiłam kartkę na klatce schodowej, na której napisałam, że przypomina się mieszkańcom bloku o konieczności wyprowadzania psów na smyczy (pkt. 17 regulaminu). Chyba każdy blok ma taki regulamin, poczytaj swój, dużo ciekawych rzeczy można się z niego dowiedzieć i wykorzystać je w razie czego. Nieposłuszna sąsiadka zaczęła swojego szczekacza wyprowadzać na smyczy, jak się postraszy regulaminem to zawsze fajny efekt wychodzi