Tez zdarzyło mi sie spotkać z Panem Sekretarzem. Na pewno miły człowiek. Ale wydał mi się mało konkretny. Mówili o nim, ze najczęściej mozna go było spotkać na korytarzu z papierosem. Chodził tam w lewo i w prawo, uśmiechał się do ludzi, a konkretnej roboty nie pilnował.
A ta spowiedź , mój boże, czy to naprawdę trzeba dawać na stronę? Żeby wszyscy widzieli, jak nowa władza skrzywdziła gościa ? Mi sie to nie podoba. To takie mało męskie

Powaznie podchodząc do tematu należ uznać, że odsunięcie dotychczasowego sekretarza nie ma charkteru politycznego.
Nie można odbierać prawa nowego szefa do dobrania sobie wspólpracowników , którzy gwarantują realizacje jego planów. Szczególnie właśnie zadania które przytoczył Krytyczny , mające na celu organizację pracy zarówno starosty jak i urzędu, determinują dobór człowieka na stanowisko sekretarza. Przypominam sobie jak wiele uwag kierowano pod kątem działania wydziałów w starostwie np: wydział architektury z P. Janotą czy tez jego poprzednikiem, kolejki w wydziale komunikacji ,spory z rzecznkiem konsumentów itp. Jeżeli nowy Starosta zapowiada zmiany w tych działaniach to trudno wymagać aby pozostał na stanowisku człowiek który za organizację pracy odpowiadał. Nie znam tego człowieka i nie mam mu nic osobiście do zarzucenia ale każdy kto decyduje się byc prawa ręką pochodzacego z wyboru funkcjonariusza samorządowego musi liczyc sie z kadencyjnością swojej pracy związanej z kadencyjnością szefa. Chociażby do tego czasu kiedy wybory bedą odbywać sie na podstawie takiej ordynacji jaką mamy w Polsce.
Do lamusa należy wsadzić zalety związane z praktyką nabywaną z upływem lat na zajmowanym stanowisku. szczególnie takim o jakim mówimy. W wielu przypadkach jest to niestety balans przyzwyczajeń , przekonań nie zawsze idących w dobrym kierunku. Uważam ze stać nas na to żeby młode wykształcone kadry , odciążone z nawyków poprzedniego systemu dobrze i z korzyścią dla nas wszystkich kierowały takimi odcinkami jak sekretarzowanie w urzędach samorządowych różnego szczebla.

tu nie chodzi o męskość :\
Tu chodzi o to, jak dokopać nowej władzy.
by się ze zgorzelec.info.pl liczyła.
Jako medium mogące trzymać władzę krótko, za tzw. buzię, liczebnością odwiedzin.

PS.
Nie ma zgorzelec.info.pl ???? nie szkodzi. :)

złośliwy Twoje wypowiedzi schodzą poniżej akceptowalnego poziomu, czy chcesz tego czy nie jest opozycja i należy się do tego przyzwyczaić...

Bog180 kadencyjność i owszem ludzi pochodzących z wyboru. Pytanie gdzie jest granica pomiędzy sprawnie działającym urzędnikiem a politykami. Przesuwamy ją nieustannie i zmierzamy do tego by w wymianie kadr dotrzeć do przytoczonych wcześniej sprzątaczek...

jesteś bardzo wymowny , i chyba zbytnio przejaskrawiasz zatrzymaj się w miejscu , które sam uznasz za sensowne moze na poziomie naczelnika wydziału, to jest mój punkt /nomen omen/krytyczny i wcale nie z powodów politycznych ani kolesiostwa poprostu z prawa do organizacji i sprawnego wprowadzania swojego programu.

Bog180 chyba się troszkę rozpędziłeś z tym punktem krytycznym zmian na stanowiskach po zmianie władzy. Krytyczny przypuszczalnie żartował mówiąc o wymianie sprzątaczek, ale Ty prawdopodobnie mówisz poważnie – i to jest tym bardziej przerażające. Zmiana zastępców, skarbnika czy sekretarza jest jeszcze w naszych realiach w miarę usprawiedliwiona – podejrzewam, że każda nowa władza będzie właśnie takich zmian dokonywać (czy to z lewa czy to z prawa), ale naczelnicy wydziałów/referatów? To już chyba lekka przesada ..... Przecież kierownicy komórek mają najlepszą wiedzę o tym co się dzieje w ich działeczkach – pracownicy mają swoje zadania, ale koordynacja i zarządzanie są niezbędne. Nie wyobrażam sobie efektywnej pracy jakiegokolwiek urzędu po wymianie ścisłego kierownictwa oraz naczelników. Zanim urząd pozbierałby się do kupy minęłoby mnóstwo czasu. I wcale nie zależałoby to od tego jak bardzo wykształceni i kompetentni ludzie przyszliby na ich miejsca. W takiej sytuacji nie byłoby miejsca na organizację i na sprawne wprowadzanie swojego programu...

jeżeli wydziały działały w taki sposób że nowy szef decyduje się na kontynuację to oczywiście masz racje , ale jeżeli myśli o zmianie sposobu pracy i poprawie działania to wierz mi ze cała załoga moze zostać ale kierownictwo tych ludzi musi się zmieniać

Tylko widzisz, ja nie wierzę w to, że zmiany na stanowiskach kierowniczych po wyborach dokonywane są z pobudek czysto organizacyjnych i że są poparte rzetelną analizą skuteczności działania poszczególnych wydziałów. Są to zmiany czysto polityczne i w przypadku ścisłego kierownictwa jeszcze mogą to zrozumieć (nie popierać), ale jeżeli chodzi o kierowników referatów nie mogę tego pojąć...

Że tak mocno powiem, .....(znaczy -nic) Ci do ocen moich wypowiedzi.
Odnieś się co najwyżej do meritum, jesli już musisz reagować na MOJE wypowiedzi.

A naj-lepiej by było, gdybys wziął na tapetę swych rozważań jakiś poważny egzystencjalny problem Świata , zamiast poziom moich wypowiedzi.
Świat z pewnościa znacznie lepiej na tym wyjdzie.

a miałem ze dwa miesiace z Tobą -spokój.....
i prysł on,(ach, jak mi bardzo żal, że ten piekny czas minął....) za sprawą całkowicie nieeleganckiego zachowania pewnego człeczka- zupełnie nie licującego z jego pozycją.....
(tak to określę, zeby nie używac należnych _dosadniejszych_ określeń...)
IP TEZ sie zmieni- jak bedzie trzeba....

moim zdaniem Kaziu jest w porządku. Ktoś mu może zarzucić jakieś rzeczy z przeszłości, ale to tylko błędy młodości, które każdy z nas popełnia. Ja też kilka błędów w życiu popełniłem, ale stale pracuję nad sobą. Dlatego obecnie uważam go za człowieka bardzo pożytecznego społecznie.

Co do złośliwego, mam zdanie bardzo przemyślane, którego na razie nie będę wypowiadał, ale delikatnie zasugeruję, zeby nie przelewał swoich pretensji do życia na forum, bo to szkodzi innym. Jesteś tu potrzebny tak jak Lepper w polityce. Moim zdaniem musiał wejść ktoś skrajny, zeby rozpiżyć całe towarzystwo, ale później musiał zacząć dyskutować bo inaczej jego osoba przestała by szokować. Tak samo tobie radzę, trzymaj poziom dyskusji i zmień podejście bo mi się podobasz, ale już bledniesz. Spróbuj zrozumieć tych, których krytykujesz.

ps. nie bierz mojej uwagi za złośliwą, po prostu chcę tu dyskutować, a nie słuchać ciągłego narzekania i krytyki. :wink:

abstrahując od personalnych powiązań: administracja musi działać niezależnie od politycznych opcji, bo to gwarantuje funkcjonalność działań samorządu. Oczywiście, musi istnieć spójność działań całego aparatu, ale: czy musi być we wszystkim uwarunkowana opcjami politycznymi?
Czy obywateli miasta interesuje kto decyduje, aby im było widno po wyjściu z domu?

Ale bombas nie odczytujcie każdej zmiany tylko pod kątem politycznym

Witam serdecznie miłych forumowiczów. Ciagle jestem w podróżach, w międzyczasie wpadam do Zgorzelca i zaglądam na Forum. Znam tę spowiedź Pana Kazimierza. Chciał, więc dał to do publicznej informacji. To dobrze, jesli ludzie mają poczucie dobrze spełnionego obowiązku. Może nawet lepiej, że nie mają świadomości, że coś robili nie tak, jak powinni. Jest im po prostu lżej.
Na pewno osiem lat w administracji jest doswiadczeniem dużym. Ale można mieć doświadczenie, a nie potrafić ( albo po prostu nie chcieć) go wykorzystać.
A tak przy okazji, chłopaki, to nie możecie pójść na piwo i sobie wyjaśnić tego sporu, który toczycie na forum ?
Pozdrawiam Hanna I.

przecież to jest cały czas praktykowane jedno nie wyklucza drugiego

Pan,Panie Michale masz Pan ukłon od mojej osoby za swoją wypowiedź, jeśli pijesz Pan piwo lub coś innego to zajdę w czwartek czas, – ale dopiero w styczniu po WOŚP – i przyjdę na wasze spotkanie i jeśli zechcesz Pan posmakować chmielu to będę miał zaszczyt te łodygi z Panem skosztować.