Dzisiaj jest 07 lip 2025, 23:56

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
Post: 17 sty 2007, 21:18 
Offline
obserwator
obserwator

Rejestracja: 29 gru 2006, 21:03
Posty: 129
Lokalizacja: Zgorzelec
Od dnia 17.12.2004 po dziś dzień, nie mam radości i satysfakcji po meczu z Anwilem. Dlaczego? Powód jest prosty... wciąż dostajemy po tyłku. Czy to trzema, czy dwudziestoma punktami. Tyle razy było blisko. Jednak zawsze znalazł się w Anwilu ktoś, kto miał wtedy dzień konia i pokazał dobitnie, że Turów jednak dziś nie wygra. Może przybliże wyniki spotkań z Anwilem począwszy od dnia 17 grudnia...

11.12.2004 Anwil - Turów 73 - 65
Niewinny meczyk. Ot tam mecz z Anwilem, może wygramy. Po niecałych dwóch godzinach okazuje się, ze jednak nie wygraliśmy. Hughes i Mollinari się narzucali, napocili. Wtedy najlepszym graczem w Anwilu był Witka... Heh, teraz jest po naszej stronie

20.03.2005 Turów - Anwil 76 - 86
Po wygranej z Czarnuchami, można było być dobrej myśli. Poprzedni wyjazdowy mecz we Włocławku przegraliśmy, ale teraz damy rade, wkońcu gramy siebie i można, a nawet trzeba się zrewanżować... Tośmy się nazrewanżowali. Dostaliśmy -10 i można było się rozejść. Tym razem katem, a właściwie katami Turowa byli: Crispin i Scott. Naparzali trójki jak szaleni. Pierwszy Pan 7/12 za trzy, drugi 3/5... Nie wygraliśmy ani jednej kwarty. Niewesoło. Miny nietęgie. W myślach "Kurde, ten Anwil to jednak dobry zespół". Do dziś mam obrazy przed oczami jak Crispin rzuca zza łuku. 29 pkt Joe i 25 Edka. Lanie jak ta lala. Po tym meczu wygraliśmy z Prokomem i tak zakończył się sezon zasadniczy.

W PO się nie spotkaliśmy. Wuuuf, bo z filozofiami Karolka to bysmy tej rywalizacji nie wygrali na 200%. Pan Bóg łaskaw.

02.12.2005 Anwil - Turów 73 - 69
Bilans Turowa za czasów Karola nie był ciekawy, 5W-4P... No dobra. Mamy znów Grudzień, znów wyjazd z Anwilem. Teraz trzeba wygrać. Powraca Mollinari. Jest git.... A jednak nie jest. Mecz był wyraźnie dla nas. No, ale Karol czyni cuda i pokazuje, że każdy mecz można przegrać. Anwil był w dołku, ale Mariusz postanowił ich nieco pocieszyć i pozwolić wygrać. Pluta i Mollinari dali z siebie wszystko, ale i tak Anwil był lepszy, wedle tradycji. To był jeden z trzech meczy wyjazdowych, w którym prowadziliśmy 15 i przegrywaliśmy dwoma czy tam czterema. Polpharma, Anwil, Polpak. Popłakałem się z nerwów. Miałem ochote poczekać na Karola i pogratulować mu pięścią tych spotkań. Na szczęście minęły czasy Karolowego Turowa. Teraz macie wyjaśnienie czemu nienawidze tego... dobra, było mineło.

18.03.2006 Turów - Anwil 59 - 74
Szczerze nie wierzyłem w zwycięstwo Turowa. Wystarczą 4 słowa na podsumowanie tego co wydarzyło się tego wieczoru na parkiecie: Ignerski, Swanson, Witka, Porażka... Anwil znowu niepokonany w rywalizacji z Turowem.

Spotkanie z Włocławkiem w PO. Zaczynamy od dwóch wyjazdowych spotkań. Anwil powrócił już na swój tor i pokazał, że w PO będzie groźny, jak zawsze.

18.04.2006 Anwil - Turów 89 - 66
Po ostatnim nie imponującym meczu w sezonie zasadniczym szanse na awans niewielkie. W głowie biją się dwie myśli, myśl logiczna i wiara w zwycięstwo ukochanej drużyny. Zapowiadało się ciekawie, ale w drugiej kwarcie urazu doznał Ernest Brown (ale było zamieszanie z ta kontuzją) to przekreśliło nasze szanse na wygranie tego meczu. Od drugiej kwarty B.Scott wiódł prym na tablicach i skończyły się marzenia o stanie 1-0 na początek dla zgorzelczan.

19.04.2006 Anwil - Turów 62 - 69
Drugi mecz nieco różnił się od pierwszego, brutalna gra, kary, bez pardonowe faule i przewinienia techniczne. Jednym słowem wielki chaos i rozpierdziel. Nadzieja na wygraną była olbrzymia. Jednak czwarta kwarta wygrana 22:8 przez włocławian pozwoliła zejść na Ziemie i powrócić do Zgorzelca, aby przygotować się na mecz ostatniej szansy.

22.04.2006 Turów - Anwil 79 - 81
Ach! Cóż to był za mecz. Walka do ostatnich minut, emocje do ostatnich sekund. Nigdy nie było takiej szansy na wygraną. Jednak któryś z zawodników Zgorzelca stracił piłke, a Machowski nie wiem po co palnął w łape (chyba od niechcenia) Ignerskiego, który mimo faulu zdobył punkty. Ostatnia akcja w wykonaniu Mollinariego to rzut za trzy, czułem się jakby czas się wtedy zatrzymał. Piłka leciała, leciała, leciała... i tym rzutem możemy podsumować ten bardzo chaotyczny i nierówny sezon w Zgorzelcu. Kolejna przegrana z Anwilem... Ja pierdziele.

18.10.2006 Turów - Anwil 63 - 66
Nowy sezon, nowy Turów, nowy trener, parkiet... stary przeciwnik... Znów przegrana, kolejny mecz w którym byliśmy blisko pokonania Włocławian. Tylko 3 punkty. Gra strefą w obronie Anwilu była głównym powodem przegranej (wszystko przez Urlepa, który w poprzednim spotkaniu kazał tak grać podopiecznym) Dedek zastosował to samo. I tak przegraliśmy kolejny mecz. Pluta rzucał głównie z osobistych , można powiedzieć, ze był zatrzymany. No, ale co z tego. Znowu przegraliśmy... Kurtz, Bocevski, Jahu... Ja pierdziele.

Ogólnie dostajemy -74 punktami sumując różnice punktową w tych spotkaniach. Nieźle. Czas na zmiany tego bilansu. Nie zniose 9-0! Anwil pod wodzą Dedka grał słabo, miałem nadzieje, ze utrzyma taką forme przez dłuższy czas, ale nie ma co wymagać cudów, trenera trzeba było zwolnić. Zatrudniono Pipana, zaczęły się roszady w składzie. Można powiedzieć, ze Anwil znów jest groźny. I mam kupe w gaciach przed tym meczem. Boje się jak cholera.

Po tych wszystkich meczach czuje nienawiść do Włocławskiego zespołu. Choć bardzo lubie obecnie grających tam zawodników: Plute i Hilla, ale w tym meczu nie będzie sentymentów. Musimy wygrać! Czasy Karola i całej tej bandy Avlijasów itp minęły. Jest dobra, czy tam bardzo dobra obrona, jest Filipovski, mocny skład, w Anwilu nie ma już Urlepa, co prawda jest Pipan, ale nie wiem czego się po nim spodziewać, Witka tym razem jest po naszej stronie, podobnie jak Mitev i Krygier. Musimy to wygrać, musimy, innego wyjścia nie ma. Będzie ciężko, bo Anwil powraca na swój tor i znów będzie groźny. Walka Hilla i Drobnjaka powinna być ciekawa, choć zapewne w pojedynke walczyć nie będą. Po przeciwnej stronie znów Pluta. Czego się po nim spodziewać? Walki i pomocy od sędziów. Nowy rozgrywający... nie wiem czego po nim się spodziewac, wolałbym aby zagrał słabe spotkanie. Licze w tym spotkaniu przede wszystkim na Witke. Oby się zmobilizował i pokazał, że jest zawodnikiem bezsercowym w takich spotkaniach.

Podsumowując.
Spotkanie napewno będzie ciekawe i emocjonujące. Nie zabraknie walki i efektownych akcji. Logika mówi mi, że jesteśmy na chwile obecną lepsi, zgrani, poukładani, z lepszą pozycją w tabeli. Jednakże wisi nad nami Anwilowskie fatum, które nie daje mi spokoju przed każdym meczem z tym zespołem. Błagam Was! Wygrajcie! Dajcie mi tę radość, poczuć smak wygrania z Anwilem!

Niech wygra lepszy... Tfu! Niech do jasnej ciasnej wreszcie wygra Zgorzelec!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 sty 2007, 0:53 
Offline
obserwator
obserwator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 28 gru 2006, 18:05
Posty: 136
Lokalizacja: Gliwice/Zgorzelec
Az mnie trzesnie na sama mysl ze znow mamy grac z Anwilem. A do tego mecz znow w tv.

Anwil na papierze wyglada bardzo fajnie. No ale inaczej byc nie moze jak sie ma w zespole takich graczy jak Pluta, Jagodnik czy Hill. Jest nowy trener ktory zdaje sie skaldac to wszystko w koncu do kupy. Zastanawia mnie tylko jedno. Czy Anwil jest juz na tyle zgrany by poradzic sobie z obrona jaka prezentuje Turow. Brak nam takich indywidualnosci jak wyzej wymienieni zawodnicy wloclawskiego zespolu. Ale nasz sila lezy w grze zespolowej. Nasza defensywaco by jej nie zarzucac jest bardzo dobrze zorganizowana i popisy gwiazd Anwilu w ostatecznym rozrachunku moga na niewiele sie zdac jesli za tym nie pojdzie gra rownie zespolowa. Ale to juz zmartwienie Pipana. Anwil najslabiej prezentuje sie na pozycji numer jeden. Otasevic wiecej gra wlasciwie od 3-4 spotkan. Wlasciwie jakby byl rozwniez nowym zawodnikiem. Chris Thomas jest zupelnie nowym graczem. I tu na pewno bedzie najwiekszy nacisk z naszej strony. Co prawda gre moze prowadzic tez Pluta ale to za dozbrze nie wrozy. bo niewydaje mi sie zeby w takim meczu Pipan dal za duzo pograc Michalskiemu. Ciekawie tez bedzie pod koszem. Hill kontra Drobnjak. Ilosc zagran ofensywnych Otisa wydaje sie tak duza ze nasz "center" bedzie mial pewne rece roboty. Ale ktory to juz raz w tym sezonie ?? Troche martwi mnie Jagodnik. A wlasciwie to kto bedzie przeciw niemu bronil. Stimac ??

cholernie jestem ciekaw Witki. Jego dobra gra bedzie nam bardzo potrzebna. Pewnie nie oczekuje od niego ze pojdzie pod kosz i bedzie walczyl jak lew o kazda zbiorke. Wiadomo ze to nie ten typ. We Wloclawku maja go za gracza slabego psychicznie. Licza ze sie spali. Nie da rady. Oczywiscie sa do tego duze podstawy. Ale Robert teraz jest zawodnikiem Turowa. Inna presja inne oczekiwania. Oby okazal sie katem wloclawskiej druzyny.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 18 sty 2007, 21:48 
Offline
rekrut
rekrut
Awatar użytkownika

Rejestracja: 31 gru 2006, 17:28
Posty: 55
Lokalizacja: Zgorzelec
Nadchodzi kolejny mecz z Anwilem. Mecz z drużyna z którą, jak wszyscy wiemy, niewygraliśmy w swojej dotychczasowej histori.
Cytuj:
Nie dziwię się zdenerwowaniu kibiców Turowa, bo 8-0, czy ewentualne 9-0 zakarawa na prawdziwy kompleks, tymbardziej przy takim rozwoju klubu ze Zgorzelca (sportowym i nie tylko).

Moim zdaniem 8-0 to już jest kompleks :P ,a 9-0 to juz będzie... paranoja? porażka? a może tradycja.
Od jakiegoś czasu, przed meczami z Anwilem już długo długo przed meczem nastawiam się do porażki Turowa. Niewiem czemu tak mam, może mój mózg przypisał sobie, parze Anwil-Turów słowo "Tradycja". Niemniej jednak, strasznie mnie to wkurza, więc mam nadzieje, że w najbliższej przyszłości się to zmieni. Nie inaczej jest tym razem. Mecz dopiero w Niedziele, a ja poprostu niewyobrażam sobie zwycięstwa Turowa. Mimo iż mamy właściwy skład, właściwego trenera to o zwycięstwo będzie cholernie trudno. Szkoda, że Polat tak szybko się obudził i desygnował na stanowisko first coacha Pipana. Ten Anwil to już nie ten Anwil z pierwszej rundy. Drużyna, która zmienia (zmieniła) swój styl gry, drużyna wzmocniona (Hill Jagoda), która dzięki temu swoje akcje w ataku nieopiera jedynie na trójkach Pluty... Tak jak ktos już pisał, zatrzymanie Andrzeja w niedziele nic nieda. Oprócz niego jest jeszcze Jagodnik, Hill no i wielka niewiadoma Thomas Chris Ktoś również pisał o pojedynku Drobnjak-Hill. Moim zdaniem takich pojedynków zbyt wiele niebędzie. Saso, zapewne zarządzi obrone jak na Prokom. Podwajanie, pomoc niskich. Bardziej pasowało by mi stwierdzenie Hill vs Drobnjak Witka Śtimac
Kolejny mecz Turowa w TV ,ostatni w tym miesiącu i dobrze bo niepotrafimy jakoś grać przed kamerami. I niechodzi tu o jakąś treme itp. Niepotrafię tego wytłumaczyć, zresztą nie tylko ja
Ostatnio dużo pograł Koszar i to z jakim skutkiem. Ciekawe co na to Saso. Mam nadzieje, że wkońcu zagramy na tzw. dwa tempa Cóż jest wiele niewiadomych, spekulacji wszystko jednak wyjaśni się w Niedziele. Oby w zwycięską niedziele. Tym razem niezależy mi na pieknej grze, niewiem efektownych akcjach. Obyśmy po tym meczu, dopisali sobie kolejne dwa punkty, bo WKS tuż tuż :smt096
krzywus$ napisał/a:
Cytuj:
Wiec lepiej nie skreslac od razu takiego wariantu jak Stimac na Jagode - tym bardziej, ze Jagodnika nie lubi grac przeciw zwinnym i silnym fizycznie graczom (a taki wydaje mi sie stimac).

Andrej jest przeciętnym defensorem na tle tego co prezentuje Turów. Śtimac sprawia wrażenie zawodnika, zagubionego na boisku, jak narazie niepokazuje niewiadomo jakiej defensywy. Więc niewydaje mi się, aby właśnie Andrej był tym plasterkiem na Jagode.
Uważam, że Jagodnikeim powinien zająć sie Krzysiu Roszyk. Jak wiemy jest dobrym defensorem. Sądze, że ukrucił by boiskowe poczynania Gorana. Lecz gdy Krzysiu miał by być tym plasterkiem, to kogo zastąpił by w S5? Petrović pewnie zaopiekuje się Plutą, a jak będzie wyglądał nasz atak bez Kelatiego? Kto będzie rzucał za3? :-? Śtimac? :lol: Roszyk niby równiez rzuca zza łuku, ale w tym sezonie wyraźnie zatracił swoja skuteczność. Cóż zobaczymy jak to będzie 8)
Peace


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 sty 2007, 21:31 
Offline
pismak
pismak
Awatar użytkownika

Rejestracja: 12 lis 2006, 0:43
Posty: 493
Lokalizacja: Bogatynia
Cytuj:
Od jakiegoś czasu, przed meczami z Anwilem już długo długo przed meczem nastawiam się do porażki Turowa. Niewiem czemu tak mam, może mój mózg przypisał sobie, parze Anwil-Turów słowo "Tradycja".


No właśnie ja od jakiegoś czasu mam to samo... i jeśli się kolejny raz nie uda to nie będę rozpaczał. Z drugiej strony jadę na ten mecz bo wierze, że teraz się uda, żeby zobaczyć to wszystko na żywo i wspomóc naszych głośnym dopingiem.
Przeglądając fora kibiców Anwilu, to wszyscy są zgodni co do jednego, Turów dużych szans nie ma. tym bardziej po ostatnich wzmocnieniach: Jagodnik, Thomas. Jednak to opinia kibiców z Włocławka, ja tam myślę, że będzie dobrze chociaż w meczu ze Stalą nasi nie zachwycili.

Mecz już nie długo i przekonamy się jak będzie... a będzie dobrze. :smt026


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 19 sty 2007, 22:43 
Offline
obserwator
obserwator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 paź 2006, 20:55
Posty: 238
poewiem wam ze ja równiez obawiam sie o ten mecz - pierwszy w tym sezonie gdzie mam wątpliwości :/ bo to moze byc bardzo zacięte spotkanie i niestety wiem jak sie konczą nasze mecze z Anwilem i będzie ciężko pokonac ich ale wierze w zwyciestwo po dobrym meczu !!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 sty 2007, 17:39 
Offline
rekrut
rekrut

Rejestracja: 13 maja 2006, 21:13
Posty: 26
No i jest 8:1. Wreszcie wygrana z Anwilem :smt026 74:73


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 sty 2007, 17:47 
Offline
obserwator
obserwator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 lis 2006, 14:27
Posty: 280
Lokalizacja: Zgorzelec
Bravo Goran. Dziękujemy za spudłowany rzut. Nasi chłopcy są najlepsi w Polsce, kolejny raz to udowodnili, i wygrali z Anwilem


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 sty 2007, 18:46 
Offline
obserwator
obserwator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 22 paź 2006, 20:55
Posty: 238
no i tak jak napisałem - był zaciety mecz !!!
a teraz krótka opinia szarego forumowicza:
1)jak mnie denerwują Polscy sędziowie to szlak mnie trafia jak patrze na ich decyzje gdzie dwóch pokazuje poprawnie a jeden sie wybije ze swoją prawda - G..... prawdą
2)jak mnie denerwuje ten Andrzej Pluta któy jak nie potrrafi sbie poradzic z obroncami to bawi sie w teatrzyk a sędziowie to łykaja co nawet diosiaj Ci antyzgorzeleccy komentatorzy wychwicili
a teraz cos pozytywngo co mnie cieszy :)
3)bardzo mnie cieszy zwyciestwo nad Anwilem !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
4)bardzo mnie cieszy ze mój ulubiony gracz zagrała wspaniałe zawody tylko szkoda ze w koszulce anwilu (chodzi o OTIS'a Hill'a)
5)wkoncu była jakas popisowa akcja na naszym meczu (chodzi o wsad Witki z obrońca na rekach - to było boskie -widac ze czerpie dobre wzorce i lata jak ziomek który gra w takich butach jak on za oceanem :D)

ps.
6)fajnie było pooglądac takie zaje..... cheerleaderki na meczu - to mnie cieszy ze dużo je pokazywali :D

PEACE


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 21 sty 2007, 19:48 
Offline
rekrut
rekrut
Awatar użytkownika

Rejestracja: 09 sty 2007, 16:11
Posty: 8
Lokalizacja: Zawidów
Nareszcie zwycięstwo z Anwilem :D:D:D :smt026 :smt026 :smt026 :smt026 Mecz bardzo fajny, ale końcówka potrafiła wyprowadzić z równowagi. Mnie osobiście cieszy, że Roszyk gra coraz więcej, bo ten zawodnik może być bardzo potrzebny na play-off'y.
Aa i kolejne spięcia Jagodnika kiedyś z Szawarskim...tez z Drobnjakiem :smt096
Super, że mecz wygrany, choć końcówka mogła być zdecydowanie spokojniejsza a wynik wyższy :P Ale nie ma co narzekać, jest naprawdę dobrze :)
Pzdr ;)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 sty 2007, 14:32 
Offline
obserwator
obserwator

Rejestracja: 29 gru 2006, 21:03
Posty: 129
Lokalizacja: Zgorzelec
Co ja moge powiedzieć, przede wszystkim jest 8-1 bo to była główna myśl tego meczu.
Cieszę się niezmiernie i na następny mecz z Anwilem już nie będe tak negatywnie nastawiany, bo pierwsza wygraną mamy już za sobą.

No, ale może od początku. Wygraliśmy bo:

1. Filipovski & Mitev zrobili wszystko co w ich mocy, aby wykorzystać nasze atuty i wykryć i zniwelować atuty Anwilu.

2. Kelati zagrał świetny mecz, wykorzystywał swoją przewage szybkości nad Jagodnikiem i siedziała mu gała za trzy. Wreszcie zagrał taki mecz jakiego się po nim spodziewałem. Zobaczyłem ciekawe wejścia pod kosz, gdzie często był faulowany, gdyż wyżsi i wolniejsi od niego zawodnicy nie mieli innego wyjścia niż faul. Za każdy taki mecz mógłbym go całować w czarne dupsko, jeżeli to mu pomoże i bardziej go zmotywuje :D (co ja majacze)

3.Witka pokazał, jak potrafi grać na hali we Włocławku i mimo tego, że wielu skazywało go na klęske on pokazał wszystkim, że dziś Turów musi wygrać ten mecz. Bez żadnych sentymentów. Dunk on Hajric to wg mnie akcja meczu :twisted:

4.Roszyk dostał swoje minuty i wykorzystał je tak jakbym chciał. Napewno nie w 100% bo osobiste i rzuty z dystansu szwankowały, ale chciał dobrze i ten mecz był chyba jego najlepszym spotkaniem w tym sezonie.

5.Koszarek znakomicie spisał się na swojej pierwotnej pozycji, godnie zastąpił Rodrigueza, wg mnie był od niego nawet lepszy. Choć tym razem dystans sprawiał małe problemy.

6.Tym razem "Difenks" był z nami :D

7.Białek był dziś w bardzo dobrej dla nas dyspozycji.

8.Petrovic z Koszarkiem usiedli na Andrzejku. Pomimo tego, że zdobył 16 punktów bez presji na nim wywieranej mógłby ich zdobyć 30... Ach ten blok Petrovica ( tym razem zapisany w statsach).

9.Otasevic nie dogrywał zbyt dużo piłek pod kosz.

10.Jagodnik pokazał jak się ładnie nie rzuca i fauluje.

11.Nie było dziś z Anwilem Dickiela. Myśle, ze gdyby to on rozgrywał dostalibyśmy po pupie w końcówce, gdy nie było z nami już Drobnjaka.

12. Sędziowie nie dawali się nabierać w 100% na sztuczki Andrzejka i kroczki były, kroczki.

13.I co najważniejsze lowpost nie nagrywał tego meczu na Video :D :D :D

Mogliśmy ten mecz przegrać po raz dziewiąty z rzędu, gdyż:

1.Hill grał dziś dobre spotkanie, co ostatnio często mu się zdarza. Wygrywał część pojedynków z Drobnjakiem i ich walka podkoszowa bardzo mi się podobała.

2.Otasevic dziś miał dobry dzień w ataku i napierał na rozgrywających jak nakręcony. Choć rozgrywaniem i kreatywnością się nie popisał.

3.Przy 5 faulu Drobnjaka zaczełem się poważnie martwić jak to będzie dalej. Przecież nie było jeszcze takiej sytuacji, żebym widział komplet fauli na jego koncie. Zawsze był z nami do końca a tym razem mogło być niebezpiecznie pod koszem.

4.Rodriguez dziś zagrał jak szalony kuń. Szczęscie tylko, że złapał 5 fauli i mógł sobie spokojnie (lub mniej spokojnie) posiedzieć/pochodzić.

5.Roszyk nie trafił dwóch ważnych osobistych.

6.Jagodnik mógł trafić ostatni rzut na taśme i nasze marzenia o wygranej pozostały by tylko marzeniami. Jednak nie trafił i chwała mu za to.

Co mnie w tym meczu zaskoczyło? Trójka Stimaca, oczy przetarłem ze zdumienia i ucieszyłem się z tego, że po raz pierwszy na własne oczy widziałem coś takiego jak celny rzut z obwodu w wykonaniu tego zawodnika. Wygraliśmy z Anwilem w trójkach, choć nieznacznie, gdy tylko Pluta był wolny korzystał z okazji. Znów nie zachwycił nasz procent rzutów osobistych, myślałem, że już będzie dobrze po kilku ostatnich meczach, ale dziś mylił się nawet Kelati z Drobnjakiem. Jak dla mnie jest to najlepszy mecz Turowa na antenie TV. Cieszę się niesamowicie i to spotkanie napawa optymizmem przed kolejnym rewanżowym meczem z Kagerem. Z cięzkich wyjazdów w drugiej rundzie mamy bilans 1-1. Taki sam jest bilans w meczach z Anwilem, ale tylko w tym sezonie. Czy chciałbym się z nimi spotkać w PO? Raczej nie.

Gracz meczu: Niewątpliwie Kelati, o którym już pisałem wyżej. W dodatku Filipovski kazał mu grać w końcówce, co wyszło nam na dobre.

Akcja meczu: Jak już wspominałem wyżej, Witka Dunk on Hajrić :smt026

Liczba meczu: 1 - tyle zwycięstw mamy z Anwilem.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 sty 2007, 18:23 
Offline
rekrut
rekrut

Rejestracja: 26 gru 2006, 10:24
Posty: 66
skyline_mts pisze:
Nie było dziś z Anwilem Dickiela. Myśle, ze gdyby to on rozgrywał dostalibyśmy po pupie w końcówce, gdy nie było z nami już Drobnjaka.


Na jakiej podstawie tak twierdzisz?

skyline_mts pisze:
Mogliśmy ten mecz przegrać po raz dziewiąty z rzędu, gdyż:


1. turów mógł zagrać słabe spotkanie
2. hill mógł rzucić 50 punktów
3. jagodnik mógł rzucić 60 punktów
4. pluta mógł rzucić 70 punktów
5. cała drużyna turowa mogła nie zdobyć punktu
.
.
.
.

Już wiesz w czym rzecz?

skyline_mts pisze:
Co mnie w tym meczu zaskoczyło? Trójka Stimaca


On jest przede wszystkim znany z tego, że dobrze rzuca. Wiele osób jest w szoku, że nie trafia z czystych pozycji.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 sty 2007, 19:10 
Offline
obserwator
obserwator

Rejestracja: 29 gru 2006, 21:03
Posty: 129
Lokalizacja: Zgorzelec
anfernee pisze:
Na jakiej podstawie tak twierdzisz?


Myśle, że Dickiel jest lepszym kreatorem gry i dogrywałby piłki pod kosz. Może dorzuciłby mniej punktów niż Otasević, trudno wyrokować. Po prostu mam takie odczucia, Czy wszystko trzeba wytłumaczyć naukowo? :)

anfernee pisze:
1. turów mógł zagrać słabe spotkanie
2. hill mógł rzucić 50 punktów
3. jagodnik mógł rzucić 60 punktów
4. pluta mógł rzucić 70 punktów
5. cała drużyna turowa mogła nie zdobyć punktu
Już wiesz w czym rzecz?


Mi chodziło o te najbardziej widoczne błędy, to co było widoczne w spotkaniu, nie odbiegajmy tak daleko.

anfernee pisze:
On jest przede wszystkim znany z tego, że dobrze rzuca. Wiele osób jest w szoku, że nie trafia z czystych pozycji.


Ja się dziwie jak piłka po takim śmiesznym rzucie może wpadać. No, ale jest wielu zawodników ze specyficznymi rzutami... Tylko, że piłka wypuszczona przez niego nie robi pieknego "łuku" tylko leci jak rakieta ziemia powietrze. Jakoś nie lubie gościa i nikt mnie do niego nie przekona. Chyba, ze nam rzuci zwycięskie punkty, albo w znacznym stopniu przyczyni się do wygranej. Jak na razie nie widze nic ciekawego z jego strony, oprócz walki.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 sty 2007, 19:32 
Offline
rekrut
rekrut

Rejestracja: 26 gru 2006, 10:24
Posty: 66
skyline_mts pisze:
Myśle, że Dickiel jest lepszym kreatorem gry i dogrywałby piłki pod kosz. Może dorzuciłby mniej punktów niż Otasević, trudno wyrokować. Po prostu mam takie odczucia, Czy wszystko trzeba wytłumaczyć naukowo?


Lepszym kreatorem od? Dickiel gra z kontry i to jest jego atut, w grze pozycyjnej średniawo mu to wychodzi. Dogranie piłki pod kosz to nie jest wielki problem choćby dla mnie, problemem jest że nie było jak tego zrobić dzięki dobrej obronie przeciwko Hillowi. Jak więc on by to zrobił?

skyline_mts pisze:
Mi chodziło o te najbardziej widoczne błędy, to co było widoczne w spotkaniu, nie odbiegajmy tak daleko.


Z całą pewnością nie wiesz o co mi chodzi.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 sty 2007, 20:50 
Offline
rekrut
rekrut

Rejestracja: 25 kwie 2006, 22:23
Posty: 95
Lokalizacja: Zgorzelec
Co do rzutu Stimacia - nie wiem czy wam wiadomo, ale fizycy amerykanscy napisali swego czasu caly elaborat nt roznych technik rzutu w koszykowce, a konkluzja z tej pracy plynie taka - najskuteczniejszy jest rzut PLASKI! To nie moje wymysly, ale wynik powaznej pracy naukowej, wiec wszelkie watpliwosci i obiekcje mozna sobie wykladac wzajmnie przy piwie jako objaw odmiennego zdania :)
Zreszta, kto nie wierzy, niech pusci sobie jakis mecz z Jordanem - przeciez ten facet rzucal wyjatkowo plasko, pilka nie robila loba. Efekty tych rzutow sa powszechnie znane :) szczegolnie znany jest ewidentnie plaski jak platfus slynny rzut w meczu z Cavs - "the shot".
Wiec Stimac ma sie na kim wzorowac ;)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 22 sty 2007, 21:37 
Offline
obserwator
obserwator

Rejestracja: 29 gru 2006, 21:03
Posty: 129
Lokalizacja: Zgorzelec
anfernee pisze:
Z całą pewnością nie wiesz o co mi chodzi.


Wiem, o to że wdałem się w gdybanie w tym podpunkcie, ze mogliśmy przegrać.

anfernee pisze:
Lepszym kreatorem od? Dickiel gra z kontry i to jest jego atut, w grze pozycyjnej średniawo mu to wychodzi. Dogranie piłki pod kosz to nie jest wielki problem choćby dla mnie, problemem jest że nie było jak tego zrobić dzięki dobrej obronie przeciwko Hillowi. Jak więc on by to zrobił?


Była dobra obrona przeciw Hillowi, ale skoro wygrywał pojedynki z Dragisą to jaki byłby problem z Ljubotiną. Choć i w tej sytuacji Ljubo powinien otrzymać wsparcie pod koszem. Dla ciebie może i nie jest to proble, ale dla Otasevica spory ;) Owszem, nasza obrana była na wysokim poziomie, ale nie była taka, by nie wbić gwoździa. Tak więc ja uważam, ze gdyby Otasevic dograł do Hilla, ten podwajany przez Witke i Ljubotine miałby większe szanse na punkty niż Jagodnik czy też białek na dystansie. Wg mnie taka jest prawda, ale to nie mój problem, bo Anwil to nie mój zespół, ważne że wygraliśmy.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 19 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 34 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  
cron


Support forum phpbb by phpBB3 Assistant
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
NA FORUM OBOWIĄZUJE ZAKAZ UŻYWANIA FORM "PAN" oraz "PANI". Używamy tylko formy bezpośredniej.


Firma DGL - właściciel www.forum.zgorzelec.info nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników.
Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub ccywilną..