Chciałbym, aby konwersacja na ten temat ograniczała się do ew. fachowych porad, propozycji, terminów spotkań oraz uwag i utrzymanych w tym klimacie pytań i odpowiedzi. Temat rzeka...są jakieś pytania?

do fachowych porad?? Czyli amatorom wstęp wzbroniony mam rozumiec??

Ok.
Pytanie nr 1 z cyklu „Ten to ma problemy ?!?!”
Jak robić zdjęcie pod słońce, żeby nie uszkodzić matrycy w kompaktowych aparatach cyfrowych? Mam tu na myśli modele, których cena nie przekracza 1 tyś. zł.
Raz, że nikt posiadający taki aparat nie chce wydawać kilkuset złoty na dodatkowe bajery (filtry).
Dwa, zazwyczaj takie aparaty nie mają możliwości modyfikowania optyki (poza kilkukrotnym zoom'em optycznym w cenie).
Znasz jakiś myk?

Jagna napisał/a:
Dlaczego? Amatorzy tez chcą się czegoś nauczyć, skorzystać, dowiedzieć* (niepotrzebne skreślić)

antyc
Mając taki sprzęt odpuść sobie ambitne zdjęcia, ale poszukam jakiejś rady (jeśli jest)

Z takim aparatem: http://www.skapiec.pl/site/cat/2/comp/104311 możesz ruszyć na ambitne focenie. Nie można jednak zapomnieć o dokupieniu innego niż seryjny obiektywu i kilku innych bajerów, to jest wydatek minimum 3500 - 4000 zł. Ceny dobrych obiektywów znacznie przewyższają cenę samego body.

Viper, Belushi - sami wiecie, ze sprzet to nie wszystko. By stwierdzic, czy ktos ma "zmysl artystyczny", potrafi wychwycic "to cos", wybrac odpowiedni kadr, moment, ujecie nie trzeba wcale super aparatu. Jesli sie okaze,ze ludziom podobaja sie zdjecia wtedy jest sens inwestowania w sprzet i poprawiania techniki. Podczas studiow mialem kilku znajomych na kierunkach artystycznych, miedzy innymi fotografii i uwierzcie mi,ze wiekszosc z nich posiadala dobry sprzet, glownie kultowy Canon EOS, dobre obiektywy, filtry i podstawy teoretyczne, a zdjecia byly typowymi gniotami, zdjeciami rodzinnymi, wakacyjnymi - jakich tysiace.
Uwazam,ze nie ma sensu namawiac kogos do kupna super sprzetu tylko po to, by ten ktos sprobowal, czy nadaje sie na fotografa, czy nie. Nawet najlepszy aparat sam nie wybierze ujecia, choc moze pomoc w "uratowaniu" zdjecia.
Tak jak pisal Viper - kupic body z podstawowym szklem nie jest trudno, ale kolejne obiektywy znacznie podwyzszaja cene zestawu i nie ma sensu, by ktos, kto robi fotki na imprezach, rodzinnie, czy wakacyjnie ladowal sie w taki sprzet.
Tysiace ludzi fotografuje, ale raptem ulamek procenta z nich z tego zyje. Pamietajmy o tym i nie popadajmy w skrajnosci.
Pozdrawiam
Piotrek

Gobo – słusznie i naukowo (prawie).
Belushi i Viper – użyliście określenia „ambitna”. Co to u diabła znaczy w odniesieniu do fotografii?
Czy ambitne fotografie są robione przez zawodowego fotografa w trakcie sesji przygotowywanej i obsługiwanej przez masę ludzi? Czy też ambitne fotografie to te, które można oglądać tylko i wyłącznie w galeriach?
A może jedynym kryterium jest kasa, a w takim wypadku czy ambitne są fotografie robione przez tzw. paparazzi? A propos wg Wikipedi słowo paparazzo znaczy po włosku "brzęczący insekt".

Czy w ogóle istnieje coś takiego jak sztuka ambitnej fotografii? Kto ustala reguły?

Cynicznie podchodząc, można stwierdzić, że najprostszym sposobem jest cyknąć w czerni i bieli jakąś tragiczną fotkę, najlepiej z dzieckiem na pierwszym planie i ambitna fotografia jak malowana.

Proponuję założyć na forum dwa odrębne tematy: fotografia szaraka i fotografia dla ambitnych, bo chyba nieco zboczyliśmy od głównego wątku

antyc napisał:
Mam nadzieje, że znajdziesz tu parę wskazówek: http://www.cyfrografia.pl/ciekawe.html

Doskonale rozumiem, ze sprzęt to nie wszystko, ale weź pod uwagę, że robiąc zdjęcia "pod słońce" mając do dyspozycji "pełny automat", szybciej wykończysz matryce, niż zrobisz zdjęcie, z którego byłbyś dumny.

gobo007:
Nikogo nie namawiam na kupno drogiego sprzętu, po prostu trzeba liczyć się z możliwościami posiadanego aparatu.

PS1. Sam stawiam pierwsze kroki po przestawieniu się z lustrzanki na bridge'a (nie stać mnie na lustrzankę cyfrowa)
PS2. Zakładając ten temat, wyraziłem moje intencje w 1. poście.
PS3. Chyba nie zraziłem nikogo..?

MNie też nie stać na lustrzankę cyfrową. Używam jedynie http://www.e.pl/product/Fuji_S5600_FinePix/Pro_ID=1813/
Wcześniej miałem Konicę - Minoltę Z5.
Staram sie robić dobre zdjęcia jak na posiadany sprzęt, róznie mi to wychodzi, ale się nie zrażam

antyc-
Nie wiem nic na temat twojego kompakta, wiec ogólnie - robiąc zdjęcia pod słońce, maksymalnie przymknięta przysłona i czas max. 1 sek. Matrycy (a raczej przetwornikom) to nie zaszkodzi. No chyba że chcesz robić zdjęcia słońca w zenicie, tu bez filtrów odradzam.

przepraszam że się wcisne do tematu, najlepsze(konkursowe) swoje zdjęcia robilam jakiś czas temu(setlat) Zenitem czarno-białe .....
I chcę prosić was o pomoc w wyborze aparatu cyfrowego suma jest ograniczona około 1000zł, zależy mi na fotografii mikro ...
znalazłam cos takiego http://www.e.pl/product/Olympus_SP-510_ ... o_ID=2559/ ale ja się poprostu nie znam, dają mi aparat a ja robie zdjęcie wykozystując jego mozliwości ale jezeli chodzi o wybor aparatu to głupieje jak gęś domowa i mam pomroczność jasnął. prosze o zrozumienie....

gobo007 zgadzam się z tobą- nie od sprzętu zależy efekt końcowy, ale od wyczucia-czyli od wrażliwości fotografa na to, co dookoła

można mieć sprzęt full wypas, ale ucinać ludziom głowy, albo wykorzystać 1/4 kadru na ciekawe ujęcie, a resztę foty sponiewierać na np. okoliczne krzaczyska
i odwrotnie-mając aparat niekoniecznie najbardziej kosmiczny robić zdjęcia MĄDRE, ciekawe, interesujące

warto przed kulminacyjnym pstryknięciem spojrzeć raz jeszcze w obiektyw i zastanowić się czy taka fotka wniesie coś w nasze wspomnienia, bo chyba o to chodzi

ludzie- do obiektywów z głową!!!
i powodzenia w pstrykaniu

mamysia napisała:
Chyba makro... Ale do rzeczy. Nie znam tego aparatu z autopsji (ale znam ten ból, gdy aspiracje trzeba skonsultować z zawartością portfela), dlatego poczytaj sama: http://www.skapiec.pl/site/cat/2/comp/1 ... ze_opinia/
Domyślam się, że chcesz robić też zdjęcia akwarystyczne, wiec trzeba pomyśleć o filtrach (jak aparat działa w modusie na jarzeniówki musisz przekonać się sama). Nigdzie nie znalazłem informacji o obiektywie, wiec trudno mi coś powiedzieć o możliwości zastosowania takowych (choćby UV, jako ochrona obiektywu). Drugą kwestią jest karta pamięci, a raczej jej cena. Aha, jeszcze jedno, jeśli masz zamiar robić zdjęcia nocne, to trzeba jednak zrobić remanent portfela.
Jesli jesteś zdecydowana to zajrzyj najpierw tu:
http://cgi.ebay.pl/Olympus-SP-510-UZ-TO ... dZViewItem

Nie tylko


nie jest to pokaz konkursowy jedynie chce przybliżyć tematyke zdjęć choć o rybkach w akwa tez myślałam co do aukcji , raczej nie ryzykuje jezeli mam kupić aparat to w sklepie choć przepłace ale będe wiedziała gdzie iść w razie awarii BELUSHI dziękuje za porade

Ja używam Fujika, takiego jak Vip: http://www.e.pl/product/Fuji_S5600_FinePix/Pro_ID=1813/

Widzę, że chcesz kupić coś o podobnych osiągach. Ja polecam S5600, bo w 1000 zł zmieścisz się razem z filtrami, kartą pamięci, itp. Używam i jestem zadowolony. Makro poprawne - chociaż ja nieczęsto korzystam.
Największe według mnie zalety:
+ szybkość - nie ma istotnego opóźnienia między naciśnięciem spustu migawki a zapisaniem zdjęcia
+ łatwe ustawianie przysłon, czasów (są też "długie") i czułości ISO - w tym tak "egzotyczne" 64 fajne do zdjęć czarno-białych
+ możliwość ustawienia balansu bieli: w tym jest jarzeniówka - a zawsze można ustawić własny, za pomocą białej kartki
+ 10 krotny zoom + całkiem niezły cyfrowy + możliwość kadrowania zdjęć już w aparacie
+ możliwość nakręcania na obiektyw wszelkich gadżetów w stylu np. filtru UV
Aparat ma i wady, które mnie bardzo bolą:
- zoom za pomocą przycisków W/T i takie samo ustawianie ręcznej ostrości (a nie jest kłopotem zrobić to na obiektywie co pokazuje wersja 6500 - niestety 500 zł droższa)
- przysłony "ze środka" - od 3.2 (za dużo żeby zrobić fajnie rozmazany portret z minimalną głębią ostrości) do zaledwie (!) 8 (jak miałaś Zenitha, to zatęsknisz do przysłony 16, gdzie ostrość była chyba od 5 metrów do nieskończoności)
- duuuży rozmiar i waga