Przywiózł? OK, ale dlaczego postawił auto na środku? Przecież jak młodzi wysiedli to mógł je spokojnie przestawić na parking... Albo postawić bliżej barierek....

Dobrze, że para młoda nie przyjechała Hummerem albo goście weselni nie namówili kierowcy autobusu żeby ich też podwiózł pod same drzwi

Właśnie, przywiózł, wysiedli, a potem mógł odstawić skodzinę na parking.
Podobnie rzecz ma się w przypadku rozlicznych remontów. Wykonawca, bądż właściciel remontowanego lokalu przywozi materiały pod klatkę schodową i OK, ale po rozładunku zostawia auto na środku chodnika i zajmuje się pracą, a auto stoi tak niekiedy cały dzień blokując przejście, a niekiedy nawet jedyną drogę dojazdową dla służb ratowniczych.

ot dowód bezsilności

Ja też akie coś toleruję może kierowca poszedł na pierwszy toast... wiadomo wesele, nie wymagajmy by od razu auto odstawił na parking... może zrobił to później... w takim dniu ja bym się nie czepiała tego autka

To w takim razie nie znasz przepisów o ruchu drogowym.

a ja tak,
codziennie ktoś gdzieś bierze ślub, komuś się rodzi dziecko, ktoś umiera.
Nie powinno to być powodem do stosowania innej, pozaprawnej taryfy. Inaczej prawo zaczyna przypominać reklamę piwa bezalkoholowego a my oburzamy się na jego nieskuteczność.

No i dzięki ludzim takim jak Tylko_Kamila, w tym kraju jest jak jest. Ktoś blokuje chodnik w centrum miasta, stawiając na nim auto - co mnie to obchodzi, nie moja sprawa.
Ktos inny w nocy rozbija wiatę przystankową pod oknami budynku w którym mieszka kilkadziesiąt rodzin - co mnie to bochodzi, to nie moja sprawa...
Czy widzieliście w Czechach, lub Niemczech auto zaparkowane na chodniku ? Czy są tam zniszczone przystanki?
Nie ma ! Bo społeczeństwo na to nie pozwala, a policja jest skuteczna!

Viper - idealizujesz Niemcy. Pracowalem tam ponad 2 lata, jezdzilem tam tez codziennie autkiem. Niemcy czesto ignoruja znaki zakazujace postoju. Raz na 10 przypadkow moze dostaja mandat i to zwykle w wysokosci 10-15e, co przy kosztach codziennego parkowania na przyklad w platnej strefie i tak jest dobrym interesem. Zdarzaja sie auta zaparkowane na chodnikach, widzialem tez wlascicieli z psami, ktore zalatwialy sie gdzie popadnie.
Czasem odnosze wrazenie, ze chcemy byc bardziej swieci od papieza.
Pozdrawiam!

viper nie powiedziałam że przechodzę obojętnie jak ktoś coś demoluje, ale mi takie auto na chwilę zaparkowane by wysiadła para młoda by nie przeszkadzało, troszkę wyrozumiałości się należy moim zdaniem. I nie napisałam że mnie to nie obchodzi tylko że ja akurat w takim dniu jak ślub przymrużyłabym oko na to auto. Tyle a Ty zaraz dopowiadasz resztę z przystankami. Poza tym nikt nie napisał ile tam to auto stało, jeśli stałoby większość czasu to owszem podzieliłabym Twoje zdanie ale jeśli to była krótsza chwila to sorry ale nie zgadzam się z Tobą.

Jakies 5 lat temu przyjechalem do Goerlitz samochodem znajomego (na niemieckich blachach) Poniewaz nie moglem nim przejechac do Polski zostawilem go na moje nieszczescie w platnej strefie. Na drugi dzien zobaczylem za szyba karteczke i za pare dni moj portfel bym ubozszy o 50€ bo tyle kosztowalo parkowanie bez oplaty. Wiec te 15€ to zdecydowanie za malo

Co do porownania z Niemcami - tam sa raczej sporadyczne przypadki lamania prawa choc tez sie sie zdarzaja, jednak nie tak czesto jak u nas

Ja placilem w Goerlitz 15e mandatu za zaparkowanie kilka metrow za znakiem, ktory konczyl parking. Akcja miala miejsce w zeszlym roku, ale by bylo sprawiedliwie mandat dostalem ja, czyli wlasciciel autka na polskich blachach i Niemcy, ktorzy stali za mna:)

To auto, tak kwoli ścisłości, Nie stało minutę ani dwie... Widziałem je od początku ulicy Warszawskiej. Po minięciu tej zawalidrogi (zawalichodnika), kierując się w stronę ujazdu, spoglądałem za siebie co jakiś czas... I co? Dokąd miałem widoczność, auto stało w tym samym miejscu. Czyli jakieś pół godziny spaceru... Nie wiem od kiedy blokowało chodnik pod "Kameralną", ale przechodząc obok, śladów po Młodej Parze nie stwierdzono.... O gościach weselnych nie wspomnę.... A parking pod ZINFO był w 2/3 pusty, więc nie można się wykręcać brakiem miejsc...

Moze maja jakas promocje ...

To nie pierwsze auto zaparkowane pod hotelem w ten sposób, a dlaczego ? a no pewnie dlatego bo przez parę ładnych lat to już taki zwyczaj powstał że na tych kilku metrach wolno i basta. A to zdjecie to jeszcze nic w porównaniu z tym co inni potrafią, czasem w tym miejscu nie stoi jedno ale dwa samochody upchane w taki sposób żeby czasem komuś do głowy nie przyszło zmieścić się z wózkiem dziecięcym na chodniku!