Po

Jezu..następne wcielenie?...ile już ich było..jeśli tak jest to już będzie chyba 3 albo 4

Faktem jest że przynajmniej w czasie dwóch transmisji które miałem okazje oglądać szedł sygnał "produkcyjny". Objawiała się to m.in. tym że mogłem podziwiać przygotowania komentatorów, posłuchać wymiany zdań pomiędzy komentatorem a realizatorem. W drugiej transmisji szedł tylko obraz i dźwięk z hali komentatorzy byli wycięci w przerwie pokazywano, statyczny obraz z hali.

Wniosek z tego taki, że kablówka podpinała sie pod "sygnał" nieobrobiony, produkcyjny różniący się od tego co szło z Wrocławia w sieci naziemnej. Trudno więc mówić tutaj o retransmisji sygnału telewizji publicznej w postaci takiej jaką mają do dyspozycji inni mieszkańcy Dolnego Śląska a o to przez moment toczyła się dyskusja.

Prawda jest taka, ze gdyby nie transmisje ULEB-u nikt z nas nie zajmował się brakiem TVP Wrocław, ten program aż tak atrakcyjny nie jest. Jednak trochę żenująca jest próba odwracania kota ogonem przez Pawła.. i zrzucanie winy na klub.


Ps. Ciekawostka:

TVK Tomków jest członkiem Polskiej Izby Komunikacji Elektronicznej (sprawdźcie : http://www.pike.org.pl/index.php?p=oizbie&sec=lista) , której jednym z sztandarowych ostatnio projektów jest...zwalczanie kradzieży sygnału telewizyjnego. Zerknijcie: http://www.pike.org.pl/index.php?p=komu ... l_b&id=599

No coż krytyczny nawet takiego przekazu nie bedziesz ogladał bo Twój ulubiony Prezes zakodował sygnał!!!!

dla tych co nie chcą mieć zakodowanego sygnału:

sop://broker1.sopcast.com:3912/6274 - instrukcja: pobrać program sopcast i uruchomić link

mms://208.75.230.33:80/public_tv - - instrukcja: uruchomić Media Player, wcisnąć skrót CTRL-U, skopiować adres

Z tego co słyszałem Sopcast jest lepszy, ale sam nie testowałem tych programów. Sygnał jest nadawany live więc życzę powodzenia w oglądaniu. Napiszcie później jak poszło.

Pawle... nie będe miał sygnału bo jeden pan Prezes zakodował a drugi Prezes nie chce go odkodować. Niczym się obaj panowie dla mnie nie różnią. Każdy ma swój produkt i każdy chce go sprzedać. Prezes klubu chce sprzedać transmisje, Prezes kablówki chce sprzedać swój sygnał. W działaniu żadnego nie dostrzegam "troski o kibiców", "zaangażowania społecznego" itp itd. Tak naprawdę jeden chce wykorzystać drugiego, ale to czysty kapitalizm. Tyle że Krygier się z tym nie kryje za pustymi frazesami, dla niego transmisja to produkt i chce go sprzedać. Taki jest sport zawodowy i zacznijmy się do tego przyzwyczajać.

Właśnie o to mi chodziło ...w TVK Tomków przed ostatnim meczem odpowiadali że nie będzie transmisji bo nie maja TVP3 Wrocław tylko Warszawe a jeżeli cos pokaża to jedynie jak to powiedziano "PRZEKAZ TECHNOLOGICZNY" ale tez nie wiadomo czy pokaża bo to sie zdecyduje tuz przed meczem ...Wszystko co powiedział prezes Krygier układ sie więc w logiczna całość co niektórzy tu kwestionuja np. Grengo .
Ten przekazy były nielegalne.
P. S nie jestem prezesem Krygierem jak by co

Co do SOPCASTU to mozna w nim przejsc w tryb ogladania w WMP z gorszą jakością

pora chyba zdemaskować niejakiego Pawła - jest nim Marcin S. "operator" kamery w tvk,
sam o sobie pisze :
Prowadzę działaność gospodarczą (studio informacyjno - medialne). Jestem producentem wykonawczym programu lokalnego dla TVK Tomków w Zgorzelcu. W ramach Działalności gospodarczej nagrywam również wesele i inne imprezy okolicznościowe.

Pi

prawie się nie pomyliłeś bo pisane jest wszystko pod dyktando

prawie robi wielką róznicę... bo jak zauważyłeś Paweł... i Jan T. to dwie inne osoby!!!

ja uzywam Sopcasta i fakt, naprawde dobry program!! szkoda tylko ze nie ma kto emitowac meczów.. slyszalem ze Polsat tez sie wycofal z sobotniej transmisji z Górnikiem... niech w koncu przejmie to ktos kompetentny

Tak sobie czytam te wszystkie posty mądrych i mądrzejszych w zakresie wiedzy nt. przesyłania sygnału, praw autorskich itp... i szlag mnie trafia, bo tylko nieliczni dostrzegają problem: BRAK ZAINTERESOWANIA KIBICAMI I PROMOCJĄ KOSZYKÓWKI W REGIONIE.
Dla mnie jako byłego prezesa KK, ale wciąż czynnego i wiernego kibica nie jest ważne kto za co i ile ma zapłacić. Dla mnie ważne jest, aby w momencie, kiedy z jakichkolwiek przyczyn nie mogę dopingować swojej drużyny osobiście, abym mógł włączyć TV i obejrzeć mecz. Chwała wszystkim kibicom, którzy mimo 50 km-owej odległości tak licznie stawiają się na każdym meczu w Libercu, ale ilu kibiców jest takich, których po prostu nie stać na opłacenie dojazdu, a chcieliby obejrzeć swoją drużynę. Jak napisałem we wcześniejszym poście nie zawsze liczy się tylko ilość zer na koncie. Liczy się też promocja tej pięknej dyscypliny sportu. Bez zrozumienia kilku elementarnych zasad, z których jedna z nich to: "bez kibiców nie ma drużyny, bo jak ich nie będzie, to po co grać, skoro nie będzie dla kogo" - nie da się normalnie funkcjonować i zbyteczne zdają się komentarze P.Krygiera przed kamerami bądź w prasie jakich to ma świetnych kibiców, jeżeli w głębi duszy ma ich w głębokim poważaniu. Dla mnie na chwilę obecną Pan Krygier stoi w jednym szeregu z Panem Siemińskim. Pierwszy nakazuje kodowanie sygnału, drugi zakazuje kontaktów z mediami - czyli generalnie olać kibica, który nie przyjdzie osobiście na mecz, by wydać swoje "CIĘŻKO" zarobione pieniądze. Nie wszyscy zarabiają 15 000 zł na rękę i chodzą na mecze z miłości do tej dyscypliny, nierzadko odmawiając sobie wydatków na korzyść swojej rodziny, po to by obejrzeć mecz. Takie rzeczy należy zrozumieć. Zdaję sobie sprawę jak ciężko jest być prezesem, ale nie można mając trzyletni kontrakt burzyć wszystkiego, co było budowane w tym mieście jeszcze zanim się Pan urodził. Można wprowadzać wiele zmian, ale trzeba uwzględniać też sytuację jaką się zastało i starać się dopasować zmiany do tego z czym się spotkało. Do tego wszystkiego potrzebny jest dialog wielu stron, a nie tylko pomysłowość jednej z nich. Na koniec dodam, że nie zdziwię się jeżeli na meczach naszej drużyny na trybunach zobaczy Pan kibiców, ale nie będzie Pan ich mógł usłyszeć, bo ktoś z zarządu KK zakoduje sygnał dźwiękowy.

Zgadzam się Krzysiu z Tobą w pełnej rozciągłości..i powiem więcej..zważywszy za skalę.(potrzebnych czy niepotrzebnych.nie będziemy teraz o tym dyskutować) wydatków w klubie oraz nadmiernie moim rozbudowanej administracji..wydatek 2000 PLN klub powinien wciągnąć lewą dziurką od nosa i nie robić z siebie pośmiewiska a z kibiców durniów..bo moim zdaniem choćby za to że jeżdżą za drużyną już nie tylko po Polsce ale i po Europie, za to że w Liebercu stawia się regularnie ca. 3000 ludzi...ZA TO klub powinien wdzięczny...i umożliwić tym którzy nie mogą jeździć do Lieberca obejrzenie meczu w lokalnej kablówce..poza tym...znalezienie przez klub lokalnego sponsora na 2 tys PLN, który za wyłączność na reklamę w trakcie meczu zapłaci za tę transmisję..to dla klubu żaden wysiłek...ale to tylko moje zdanie

Po pierwsze - zgadzam się w 100% z grengo i jaro - z ust mi to wyjęli. Nie jeżdżę na mecze nie dlatego, że mi się nie chce ani nie dlatego, że mnie nie stać, ale dlatego, że jestem mamą dwójki dzieci (w tym 3-miesięcznego malucha), których nie mam z kim zostawić, żeby dwa razy w miesiącu pojechać na mecz ukochanej drużyny do Liberca (nie mówiąc już o spotkaniach w Zg-cu). I tak się ze ślubnym jakoś dogadujemy, raz jedzie on, a raz ja ale te razy, kiedy muszę zostać w domu są dla mnie straszne. W takich sytuacjach ostatnią deską ratunku byłaby możliwość zobaczenia spotkania w TV. Ale niestety, nie ma takiej opcji. Wychodzi na to, że muszę pokutować za to, że mam dzieci. Ale do tego to akurat nasze państwo od lat nas przyzwyczaja. W końcu kto ma pszczoły ten ma miód...

A druga kwestia - do tej pory jakoś słodziłam sobie gorycz obowiązku pozostawania w domu możliwością obejrzenia meczu w internecie przez sopcast. Niestety, ta opcja również odpadła, ponieważ liczba zainteresowanych osób logujących się do programu sprawiła, że nic już nie da się spokojnie obejrzeć. Może to zabrzmi samolubnie, ale dopóki wiedziało o tym wąskie grono, przynajmniej jakoś to wszystko chodziło, a to co było wczoraj to porażka. Zabrano nam już nawet i to. Tak więc niestety pozostaje PRW (byle nie przez net, bo tam też się rwie, jak nie powiem co) i statystyki na Ulebie, chociaż te ostatnie wczoraj też zawodziły. Ogólnie, tragedia.