Rzeczywiście mieszczuszku, coś się wydarzyło i to coś pozwala mi teraz wyrazić swą opinię o Ziemblickim. Nigdy on nie był moim dyrektorem, był jedynie człowiekiem który zrządzeniem losu objął funkcję dyrektora. Jak fatalny w skutkach, w moim mniemaniu, był wybór właśnie tej postaci na dyrektora tego typu placówki, pierwszy się o tym przekonałem. 
I dawałem temu wyraz wszędzie gdzie tylko mogłem, m.in. w BB, co powinno być Tobie znane, zważywszy na fakt nabycia niezwykłej umiejętności podsłuchiwania przez Ciebie rozmów bywalców, jak tą np., którą toczyłem z BELUSHI. 
Twoja frustracja zaczyna mnie męczyć. Widzę, że po nieudanych próbach wypromowania siebie na człowieka głębokiej mądrości, potrafiącym udzielać cennych, życiowych rad...popadłeś w skrajną złośliwość. 
Zapotrzebowanie na Twoje "światłe" uwagi spadło do zera, więc pewnie to jest przyczyną zgorzknienia i zmiany kierunku funkcjonowania. Zacząłeś być, jak widzę, głębokim moralistą. 

  Kazdy, kto Ciebie zna, dostrzeże z łatwością ironię zawartą w użytym przeze mnie określeniu.
I jeszcze jedno, co znaczy określenie, cyt. 
Cytuj:
najbardziej znany "dozorca" w Zgorzelcu
 ????
Nigdy nie pełniłem funkcji dozorcy, w przeciwieństwie do Ciebie, więc tym bardziej nie rozumiem ironii.  
