Obydwaj mnie zawsze zadziwiali - teraz jeszcze bardziej

50 zdrowasiek, tydzień leżenia krzyżem oraz dogłębna i refleksyjna analiza http://www.spowiedz.pl/ to i tak będzie mało...

no to ja się teraz zapytam mieszczucha:
po co po 9 latach wracasz do sprawy? jeśli przez ten czas nic Cię do tego powrotu nie motywowało, to rozumiem, że obecnie nowe okoliczności ten stan zmieniły. Czy tylko w zakresie ujawnienia faktów i czy to aby coś zmieni, oprócz poruszenia niemrawej opinii publicznej?
Na lepsze?
Dla nas, mieszkańców Zgorzelca?
Może lepiej, gdybyś zaczął pisać pamiętniki, dużo ciekawych rzeczy wiesz

mieszczuch a nie wydaje Ci się że troszeczkę się zagalopowałeś ze swoją wypowiedzią i odbiegłeś od tematu??

O rany, przerwie ktoś te żałosne wynurzenia??

xx

Mieszczuchu, a co z OSOBNIKAMI TAKIMI JAK TY, którzy pomagali tym ludziom zaistnieć, bez Twojej pomoc być może nie doszliby do pozycji jaką zajmują???
Najnormalniej w świecie "podziękowali" Ci za pomoc, podobnie jak PO przed wyborami samorządowymi,...wyrzucając Ciebie poza nawias, ponieważ więcej zacząłeś przynosić szkód jak pożytku.
Jak Ty w kontekście swojej kiepskiej przeszłości masz czelność pisać o ludziach "klarownych" ??
Żenada,..to słowo wciąż przychodzi mi do głowy kiedy czytam Ciebie....

Jeżeli przytaczane fakty są prawdziwe- a nie mam powodu, aby w to nie wierzyć-to ogarnia mnie przerażenie. W jaki sposób kształtuje się nasza lokalna rzeczywistość w kontekście sprawowania władzy. Intrygi, prowokacje itp. po to, aby jednych wyeliminować, a innych promować. Czy nie ma mechanizmów, aby tym zjawiskom zapobiec? Czy My wyborcy mieliśmy /mamy/ wiedzę na kogo głosujemy? I jeszcze jedna uwaga. Dlaczego teraz o tym się przypomina? Domyślam się, że będzie tzw. nowe rozdanie. Czy będzie inaczej/czytaj lepiej/?

vv

No tak,...genetycznie odziedziczone cechy...



Pod warunkiem jednak, że nie ujawnia się owych faktów i zachowań które dotyczą ludzi, którym aktualnie wiernie, bałwochwalczo i bezkrytycznie kibicujesz. Jestem pewien, że za kilka lat poczytamy tutaj o "karygodnych" wyczynach tych, których obecnie wychwalasz. Napiszesz po prostu, że zostałeś "nakłoniony" i będziesz sobie na nich psioczył, przypominając jednocześnie wszem i wobec, że choć przeszłość miałeś mętną, to teraz z Ciebie praworządny obywatel.
Po raz kolejny stwierdzę,..żenada!!!

W tym miejscu pozwolę sobie zakończyć z Tobą polemikę, bo zaczyna mi ona przypominać rynsztok. Nie chce mi się już nawet czytać tych Twoich steków pomówień, plotek i wyssanych z palca informacji którymi chcesz tutaj zabłysnąć, o ludziach, którzy kiedyś byli Twoimi kolesiami. Jeśli chodzi o mnie, Twoja wiarygodność sięgnęła zera. I to by było na tyle,...

doświadczenie mieszczucha nie do pozazdroszczenia. jak pisze, zapłacił za to. przekorny, czy aż tak nie lubisz gościa? znacie się? z tą genetyka przesadziłeś.
dla mnie istotne w tym temacie jest, że politycy, nawet ci lokalni, mogą tak nisko zejść. i z tego, co się zorientowałem, za tymi zgorzeleckimi numerami stoją zawsze ci sami ludzie.ale że starosta tak się dał wypuścić?

zwracam uwagę na się dał wypuścić

guru- nie istotne jest czy "dał sie wypuścić" czy nie, i nie istotne jest czy ktoś dał cynk policji czy nie, starosta jechał na bani i tyle. dla mnie sprawa jest jasna - dyskwalifikacja
bycie starostą nie czyni automatycznie człowieka lepszym, ustawionym ponad prawem. to jest obywatel najjasniejszej Rzeczypospolitej tak samo jak my szaraki, a który nie tak dawno jeszcze budował IV RP - nareszcie prawą i sprawiedliwą (w jego mniemaniu).
Teraz widzimy ile warte są te brednie.

Przerażajace w tej sprawie jest zupełnie coś innego, a czego dotąd nikt nie zauważył-
- starosta dał się wpuscić
- został (biedaczek) sprowokowany
- nakapowali źli ludzie
- każdemu się może zdarzyć ( tego stwierdzenia wyjatkowo nienawidzę).
W takim podejsciu do zwykłego urzędnika ( jakim jest przeciez starosta) przypominamy sredniowieczne bizancjum - osobom na swieczniku wybaczamy wiele rzeczy i rozumiemy wspaniałomyslnie, ze do sejmu musi podjechać dwoma limuzynami z ochroniarzami a nie rowerem.i czasem na bańce. Bo ostatecznie to my jestesmy od płacenia mandatów i siedzenia w pierdlu. A w podrzędnym urzędniczynie zdajemy sie widzieć nadczłowieka - dobrego batiuszkę, który olśniewa nas blaskiem swojej władzy. żałosne.
Jako jedna część z 94 981* części pracodawcy skreslam tego pracownika.

*liczba mieszkańców powiatu za Wikipedią

zgadzam się z tobą, poszedłem na skróty. pisząc, dał się wypuścić. tzn.zaufał komuś, z kim pił albo kto o tym wiedział( media)

vv

Posługujesz się prostackimi kłamstwami mieszczuszku i manipulujesz faktami z tak zadziwiającą beztroską, że powtórzę jedynie za Marko:

Żal mi Ciebie, mieszczuchu!!!