pragnę zauważyć, że krytyczny to prywatny nick, a Dyrektor Muzeum, to osoba publiczna. Każdy ma prawo wypowiadania swoich prywatnych poglądów. Nie zawsze jest to politycznie usprawiedliwione, szczególnie kiedy kojarzy się te dwie postaci. Ale zamykanie komuś ust i oczekiwanie od niego tylko 'political correct' jest moim zdaniem nieuzasadnione. Co innego, gdy są zasadnicze sprzeczności w wypowiedziach obu postaci, czego nie zauważyłem.
W imię efektywności dyskusji i możliwości wyciągania z niej konstruktywnych wniosków.

[quote=PITEK]I tu strzeliliśmy sobie we własną stopę. Kiedy krytyczny ograniczył się do pisania na forum to poszło hasło „objął stanowisko, przestanie pisać a jeżeli będzie pisał to nie będzie taki krytyczny w swoich wypowiedziach” Kiedy broni swoich poglądów to wytyka się mu, że jest dyrektorem placówki publicznej. Czy Zubkowi też wypomnicie, że w kontekście jego pracy nie powinien czegoś tam pisać? Czy wypowiedzi przekornego, z racji miejsca zatrudnienia, należy traktować jako stanowisko starosty i tez mu nie wypada pisać tego, czy tamtego?...
Admin, może czas zrobić z tym porządek i trzymać się pewnych zasad. [/quote]

Pitek ty widzę że rozumujesz tak samo jak PSL w sprawie Dyrektora Oddziału Agencji Rynku Rolnego w Bydgoszczy po prowokacji TVN-u. Pomimo tego, że gość przyznał się do winy i zrezygnował ze stanowiska to ci dalej zapowiedzieli, że będą bronić tego "młodego, skutecznego człowieka i jednego z najlepszych pracowników agencji".

Krytyczny napisał złośliwie i sam się do tego przyznał, że emocje rządzą człowiekiem. Moim zdaniem to załatwiło sprawę bo stuknął sie w pierś i zreflektował. Takie jest moje zdanie. Ale ty musisz jednak bawić się w prawnika i za wszelką cenę udowadniać że Ziemia jest okrągła no nie ? Więc proszę przeczytaj uważnie i najlepiej dwa razy treść dyskusji zanim zaczniesz ponownie kogoś bronić.

Po drugie sam wiesz że uchwała zakładała zapewnienie kwoty potrzebnej do organizacji festiwalu więc nie broń tu Rafała, bo skoro była potrzebna kwota przynajmniej taka jak w poprzedni mroku, a BM chciał dać znaaacznie mniej pomimo że Dni Miasta z takim samym zapisem w uchwale dostały ile było potrzeba to ewidentnie widać tu podejście burmistrza do sprawy. Moim zdaniem Gronicz nie zachował się jak prawidziwy Burmistrz i przywódca, tylko jak małe dziecko z piaskownicy, które chce się zemścić na koledze za zabawę zabawkami innej firmy.

I tu doszliśmy do sedna. Taki zapis dawał organizatorom festiwalu wolną rękę. Mogli zaprosić zespoły za 100, 200 czy 300 tyś złotych i zwracać się do burmistrza o zapewnienie kwoty potrzebnej do organizacji festiwalu. Poproszę o taką uchwałę co do Jakubów
Jeżeli taka powstanie to przyszłoroczne Jakuby będzie chronić jednostka GROM wraz z oficerami BOR
MDK, organizator Dni Miasta, jest jednostką budżetową stąd ma zapewnione środki na swoją działalność. Pani dyrektor raczej do głowy by nie przyszło aby w razie cięć w budżecie szantażować burmistrza przeniesieniem Dni Miasta do innej miejscowości. Organizatorzy festiwalu jakoś nie mieli sentymentów.

Przecież wiesz że Nikos nie prosił o górę pieniędzy tylko o przynajmniej tyle samo co rok wcześniej. Czy to Twoim zdaniem nadużycie tej uchwały? Nie manipuluj bo bez dwóch zdań Gronicz pokazał swoją niekompetencję czy się Tobie podoba czy nie.

Ciekawe jest jednak dla mnie to w jaki sposób mówisz o sytuacji w której ty miałbyś do wykorzystania taką uchwałę: "Poproszę o taką uchwałę co do Jakubów
Jeżeli taka powstanie to przyszłoroczne Jakuby będzie chronić jednostka GROM wraz z oficerami BOR."

Sam widzisz, że ty już na początku chcesz nadużywać, a Nikos przez tyle lat nie zrobił tego ani razu.. Smutne, że już w teorii przyznajesz się do takich zamiarów.

Bez komentarza.

Prosił, czy żądał?

W czym?

A skąd ta pewność???

Nikos dalej uważam, ze robisz dobrą robotę z kilku względów.
Twój widoczny wróg to BM, który najwyraźniej czekał aż przyjdziesz do niego na kolanach i będziesz go błagał obiecując lojalność i bezwzględne posłuszeństwo. Może nawet dałby Ci jakieś inne fanty np nazwał by rondo - którego nie wybudował i o którym może nawet nie wie w jakich granicach administracyjnych jest realizowane - nazwą zaproponowaną przez Ciebie. Naród mówi, że w tej kwestii wystarczy jedna wizyta posłusznego radnego z koalicji rządzącej miastem PiS-PO.
Zachowaj Nikos twarz i rób swoje. Pewnie, że w mieście nigdy nie miałeś tylko zwolenników. Wiesz jednak, Ci którzy robią cokolwiek zawsze narażeni są na krytykę. W życiu zrealizowałeś wiele swoich planów, sprawdziłeś się w działaniu, tym niestety nie moźe pochwalić się ten, który chciał rzucić Ciebie na kolana.
Dodam jeszcze że z całości zrobiono wojnę, a są wśród żołnierzy - radnych, którzy posłusznie głosowali przeciwko festiwalowi są również i tacy, którzy twierdzą że ogólnie masz rację, ale rozkaz to rozkaz.

w swojej naiwności niejeden mógłby przypuszczać, że festiwal to prywatna sprawa nikosa. z wypowiedzi na forum wynika, że to sprawa miasta, które przed kilkoma laty podjęło konkretną uchwałę. więc zamiast uchylać ją nie mozna było dokonać zmian, żeby były zapisy odpowiadające dzisiejszym realiom?bardzo mi się to nie podoba, że politycy od dołu do góry nie potrafią poszanować czyjejś pracy. jeszcze raz zapytam, czy mieszkańcy już nie chcieli festiwalu do tego stopnia, że tylu radnych, działajacych przecież w ich imieniu, nie przyszło na sesję, a inni wstrzymali się od głosu? czy to było głosowanie z marszu czy wcześniej przepracowana decyzja? czy na ten temat odbyła się jakaś większa debata? taki festiwal , to sprawa wykraczająca poza miasto zgorzelec. bo to nie tylko występy, ale spotkanie ludzi, którzy wychowali się w tym mieście i na te impreze z różnych stron przyjeżdżali. nie rozumiem tej decyzji rady

joro, Twoje pytania są jakby wzięte z sufitu, ale mimo to odpowiadam:





1 - wstaw w tym zdaniu żądał i zobacz jak zmieni się sens ?
2 - w tym, że zamiast podejść do festiwalu jak przywódca podszedł jak obrażone dziecko
3 - bo nie zostało to jemu zarzucone, a tym bardziej udowodnione[/center]

Masz rację nie prosił. Chciał przynajmniej tyle samo co rok wcześniej + 60% czyli150tyś.

Jakie nadużycie – wszystko dla bezpieczeństwa mieszkańców i wystawców
Proponuję trochę się wyluzować bo przestałeś dostrzegać emotikony w tekście.

Witam
Czy tak trudno jest zrozumieć że festiwalu miało nie być.To właśnie Gronicz proponując mi na 2008 tylko 50.000 tyś zł było zwykłą prowokacją.
Pierwszy festiwal w 1999 miał budżet 40.000.A na XI 50.000?
Na końcu zaproponował 10.000.
Powtarzam jeśli by obniżył Jakubom i Dniom Zgorzelca po 40.000 zł tyle ile mi zaproponował, to by było ok. Zrozumiałbym że np te pieniądze przeznacza dla wykonania fragmentu jakiegoś chodnika, zwiększenie budżetu dla wirtualnej hali,lub remont mieszkań socjalnych.Jednak tym imprezą nic nie obciął.DLACZEGO?.No to w tej sytuacji jak to się miało do równych zapisów w uchwałach.Bo ja mam czarne oczy, to znaczy że dlugopisem można tak sobie zmieniać wbrew prawu?.Dlaczego jest to farsa ?.Złożyłem na niego skargę w sprawie festiwalu do komisji rewizyjnę.I co?.Kolesie z tej komisji a następnie koalicjanci na sesji odrzucili ją jako bez zasadną.Przedstawiłem im również przeciwstawną opinię prawną co do opinii ich prawnika.Nawet ją nie przecytali.
W niezawisłym sądzie natomiast mogą mieć inne zdanie, bo tych obłudnych osób raz z lewa raz prawa tam nie będzie.Tam nie będzie podszeptywania do ucha.A po wszystkim mogą się śmiać z tej sprawy mokre koty i kusztykające psy.
Jeszcze raz, festiwal był moim pomysłem i dostawałem do rozliczenia pieniądze "środki niezbędne" na jego realizację.Nastepowało rozliczenie.Festiwal był imprezą bez biletów, finansowany od zgorzeleckich podatników.Miasto było współorganizatorem.Mając na względzie uchwałę że, do Stałych Omprez Kulturalnych Miasta Organizowany Bedzie Corocznie Festiwal Grecki.No i druga uchwała rada Miejska zezwala na używanie w znaku Patentowym Agencji Orfeusz Miasta Zgorzelec.
To jest tak jak urząd z wolnej ręki raz w roku wybiera wykonawców do zrealizacji remontów na obiektach do pewnej kwoty.Z tą róznicą ze ja miałem przedstawić pełne rozliczenie otrzymanej dotacji z rezlizacji festiwalu.Z pieniedzy urzędu nie wziąłem nawet na telefony.Myślę że juz w wielu listach na tym forum to wyjaśniałem.Festiwal powtarzam był zadaniem miasta.Kiedyś ktoś docenił greków za ich całokształt i dlatego powstały te uchwały i wiele innych dotyczących greków,.Było wielu Burmistrzów i wielu Radnych przez prawie trzy moje kadencje, którzy wypowiadali sie krytycznie w wielu tematach.Było wiele też sporów ze mną.Ale ryba jak mówią psuje sie od głowy.Burmistrzowie jednak nie dopuszczali do tak drastycznych działań jakich zademonstrował Pan Gronicz.Cena będzie duza.Wstydu co niemiara.Odwiedzi nas obecnie nowy Ambasador Republiki Grecji przy OBWE.Co ja mam mu powiedzić o władzach Zgorzelca?. Ambasador który był w ubiegłym roku nie chce słyszeć o przyjeżdzie.Pamiętacie sprawę kwiatów,obiadu,i to że siedział w amfiteatrze sam, i że nie został przez Gronicza nawet przywitany.Niedawno przyjechała delegacja z Naoussy to ją skrzętnie przede mną ukrywano.Na koniec powiedzieli że "jednego żywego greka w Zgorzelcu nie widzieli oprócz zmarłych na cmentarzu"
To daje pełen obraz amatorszczyzny i frywolnośći w sprawowaniu władzy.
Sympatyków zapraszam już w piątek i sobotę na zaplanowane imprezy.
pozdrawiam
Nikos

To ja tylko dodam , że chodzi o 50tys.PLN - a nie 50 000 tys. PLN. Tak dla jasności
A w sobotę zajrzę

Proponuję wyciszyć emocje, odpuścić politykę i wzajemne oskarżenia, tak na 3 dni przed festiwalem. Posłuży to dobrze i samej imprezie, atmosferze wokół spraw greckich i przyszłości w tym temacie. Chyba że sprawa festiwalu ma służyć odwołaniu BM i być pretekstem do rozprawy z tym ostatnim.
Bo to, co obserwuję, to celowe podgrzewanie tematu może dla reklamy imprezy /jak by nie wystarczyła ta akustyczna na ulicach miasta/. Wychodzi na to, że to sprawa honoru i prestiżu osobistego, a nie kultury greckiej. Ambicji i pokazania się, a nie imprezy dla mieszkańców. Prywatnej wojenki w stylu prowincjonalnym.

nie jestem zainteresowany ani promocją festiwalu ( nikt mi nie płaci), ani odwołaniem burmistrza, bo na to nie mam nawet głosu. trudno mi tylko zrozumieć decyzję radnych, jako przedstawicieli mieszkańców. że tak sobie jedni nie przyszli, drudzy się wstrzymali , zamiast, jak mówiłem wcześniej, poprawić uchwałę, jeśli ta była zła. dla mnie to jakaś porażka. i jak z tego wynika, to niestety , ale jest sprawa polityczna. kazda decyzja rady jest wynikiem polityki. nawet opłata za ścieki

Problem organizacji festiwalu jest chyba formalnie bardziej skomplikowany. Rada Miasta, Burmistrz czy Urząd już od dawna nie jest organizatorem festiwalu. Co najmniej od kilku lat w budżecie miasta nie było takiej pozycji jak Festiwal Piosenki Greckiej. I to za tego, jak i poprzedniego burmistrza. A uchwała obowiązywała!
Gdyby burmistrz wpisał do projektu budżetu organizację festiwalu, to zgodnie przepisami ustawy o zamówieniach publicznych, musiałby dokonać wyboru podmiotu do jego realizacji lub zająć się jego realizacją we własnym zakresie. A tu kłaniają się prawa Nikosa do znaku firmowego. By sprawę uprościć, organizację powierzano MDK (przez wiele lat), który wspólnie z Nikosem podejmował się organizacji festiwalu. Do tego żadna uchwała Rady Miasta nie jest potrzebna. Także teraz! Ale potrzebna jest chęć wspóldziałania, a nie oskarżania wszystkich dookoła o niechęć do Nikosa. Radni uchylając uchwałę nie podjęli żadnej decyzji o zaprzestaniu organizacji festiwalu.

Brawo! Samo sedno. Zresztą zgadzam się z Tobą w całości!!!

Otóż to! Czekajmy na sukces festiwalu w ciszy i spokoju. Okazuje się, że bez 150.000 z miasta tez można zorganizować imprezę.