stare śmierdzące kotlety ciągle odświeżane kolejnymi"faktami" przecież to się kupy nie trzyma

Czy warto przypominać/odkrywać takie historie?

stare śmierdzące kotlety ciągle odświeżane kolejnymi"faktami"

A ja myślę że to z okazji referendum.

Pacyniak: 17 kłamstw Angory

W najnowszym wydaniu Tygodnika Angora pojawił się artykuł traktujący o rzekomych układach zgorzeleckich polityków z przestępcami. Najszerzej opisaną osobą jest Radny Powiatowy Szymon Pacyniak, którego osoba została przedstawiona w świetle "przestępcy i kombinatora." "Oprócz mojego imienia i nazwiska w artykule nie ma ani jednej prawdziwej informacji na mój temat - mówi Pacyniak - kancelaria prawna, z którą współpracuję napisała już pozew przeciwko dziennikarzowi wraz z siedemnastoma kłamstwami jakie napisał na mój temat."

Na tym jednak nie koniec, bo jak zapowiada poszkodowany samorządowiec konsekwencje mają pójść znacznie dalej: "Twórca artykułu nie kontaktował się ze mną w sprawie potwierdzenia jakiejkolwiek informacji na mój temat. W związku z tym nie można mówić zachowaniu "szczególnej staranności i rzetelności przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych", o których mówi ustawa prawie prasowym. Nie mam 47 lat, nie jestem wicemarszałkiem, nigdy nie byłem zatrzymany, a także nie toczyło się przeciwko mnie żadne śledztwo - to tylko niektóre z kłamstw na mój temat.

W związku z powyższym zażądałem od redakcji Angory spełnienia następujących warunków:
- publikację przeprosin w kolejnym wydaniu tygodnika. Obowiązkowo na stronie piątej, okolone ramką, zajmujące pół strony i pisane dużymi literami
- przeprowadzenie ze mną wywiadu i zamieszczenia go także w kolejnym wydaniu Angory umożliwiając mi rzeczowe ustosunkowanie się do artykułu i stwierdzeń w nim zawartych
- zapłatę zadośćuczynienia pieniężnego za wyrządzoną szkodę w postaci naruszenia mojego dobra osobistego w kwocie 250 000 zł
- zapłatę kwoty 250 000 zł na rzecz Stowarzyszenia Pomocy Dzieciom Gawrosz.

Jeżeli te warunki nie zostaną spełnione przez redakcję, to wystąpię na drogę sądową w celu ochrony mojego dobra osobistego."

Zdaniem komentatorów tekst nie jest nowy i prawdopodobnie został napisany wcześniej. Inni mówią, że jest to zlepek różnych artykułów. Jedno tylko w całej sprawie zastanawia: jaki był powód publikacji tak agresywnej treści i w kogo został tak naprawdę wycelowany? Wymienione w tekście nazwisko Pacyniaka jest bowiem jednym z kilku wobec których postawiono "mocne" zarzuty.

Ja się nie boję , znam pana Andrzeja Czekałowskiego i wg mnie, jest to porządny człowiek, społecznie wspierał swoją wiedzą Eurooperę, kiedy jeszcze tam coś robiłem, tyle mogę powiedzieć nt tej osoby, co do innych nie wypowiadam się

to nie głosujmy na ludzi z porozumienia prawicy

A mój temat to nie to samo?.

Takich przypadków jest więcej.

YELLO_35, taka sama oczywistość jak przy głosowaniu za odwołaniem starosty?