krytyczny pisze:
Włamywanie się do komputerów w otwartych sieciach to problem drugorzędny.
Niebezpieczeństwem na które jak myślę zwraca uwagę Byte jest możliwość
podszywania się się pod IP przez nieuprawnione osoby. Ale oczywiście można być dumnym ze swojego firewalla
niekoniecznie.. wyobraz sobie:
Kod:
1. wlamuje ci sie ktos z internetu
2. instaluje programik, ktorego zadaniem jest wlamywanie sie do jakiegos komputera w necie (i robi to z twojego ip)
i w tym przypadku teoretycznie wczesniej masz policje w domu, bo jest o wiele wieksze prawdopodobienstwo wlamu z zewnatrz (milion chinczykow), niz przez wlan, dlatego wlasnie napisalem o tym, ze probowano sie do mnie 300 razy wlamac w przeciagu tylko 2 godzin, a przez wlan 0.
a tak na marginesie.. do tej pory mialem otwarte polaczenie tylko z blokada mac'ow.. w zasadzie mi to wysarczalo.. no ale skoro mrbyte napisal ktora metode nalezy wybrac, to i powyzsze uczynilem i jestem teraz jeszcze bardziej bezpieczny.
dzieki mrbyte..
chcialem tylko zauwazyc, ze w pol otwarte sieci bezprzewodowe, to jest nic w porownaniu, do otwartych calkowicie komputerow w internecie, albo sieciach lokalnych typu tomkow.
a tak przy okazji.. ogladal ktos np zdjecia sasiadow w lokalnej sieci np. tomkowa?