z całym szacunkiem, ale byłbym za tym, aby administrator nie komentował i nie angażował się w spory, bo staje się stroną w sporze, co kłóci się z rolą admina.
A druga sprawa, niknie gdzieś PROBLEM GŁÓWNY a zaczynają się niepotrzebne inwektywy

Każdy ma prawo wypowiedzieć się na forum . Każdy ma prawo rownież do swoich opinii , nawet jeżeli się to nam nie podoba . Nie zaczynajcie więc zwyklej pyskowki , bo nie takie jest zadanie forum . Aleksandrze , gdzie ten obiecany list ?

jeśli uwaga skierowana była do mnie, to uprzejmie wyjaśniam, bo jak mi się zdaje, nie zostałem właściwie zrozumiany:
także jestem za zróznicowaniem opinii i prawem do ich wypowiadania. Ale, to dotyczy forumowiczów. Jeśli natomiast ktoś pełni tu inną rolę, niż zwykły forumowicz, na przykład rolę admina, który dba o porządek, jest arbitrem w sporach i ma dużo większe uprawnienia, niż zwykły forumowicz, to powstaje ryzyko, że może swojej roli administratora nadużywać i dlatego nie powinien się w spory angażować, przynajmniej pod tym samym nickiem. O to mi chodziło. Już raz na to zwracałem uwagę :idea:

Oj, jakoś nam ten wątek spadł na sam dół, czyżby temat się wyczerpał, czy sprawa została załatwiona poza forum :

Nie. Żadna sprawa poza forum nie została załatwiona. Natomiast za pewien czas nastąpi chyba ponowne zaognienie tematu, ponieważ zmarły 2 kobiety po wspaniałej rehabilitacji. Z tego co mi wiadomo jedna z nich zmarła w samym ośrodku na obrzęk płuc. Jak narazie nie chcę się rozpisywać, gdyż muszę jeszcze potwierdzić pare informacji. 2 kobiety o ktorych wiem... a o ilu moge nie wiedziec ??

JAk widac temat umarl smiercia naturalna... a szkoda ___
Moze ma ktos jakies ciekawe , nowe wiadomosci na temat tego jak sie toczy "zycie" codzienne w osrodku ??

skad masz informacje o dwoch kobietach ? czy sa potwierdzone ? bo z innego zrodla slyszalem ze nie bylo takiego przypadku

Poczytałam sobie wnikliwie, co sądzicie o rehabilitacji na Konarskiego i...włos mi się na głowie zjeżył! Zatkało mnie tym bardziej,że doczekałam się w końcu na termin (po 4 m-cach),bym mogła tam zawieżć swojego bardzo chorego brata. Powiem tak - pracuję w Służbie Zdrowia, doskonale wiem jak to wszystko powinno się kręcić, znam zakres odpowiedzialności lekarzy i pielęgniarek, szybko zorientuję się ,kiedy będę miała do czynienia z ewidentnym niedbalstwem personelu. Startuję z pozycji pacjenta, jednak mój wgląd w sytuację będzie "dwuwymiarowy".Przez Wasze opinie wyostrzyły mi się pazury , zobaczymy...

Z tego co wiem sytuacja już podobno się diametralnie zmieniła.
POWODZENIA

Tez jestem bardzo ciekawy jak tam sytuacja obecnie wyglada ...

Opiszę ,co zastanę - to będzie świeżynka! Jeszcze kilkanaście dni... Pozdrawiam!

[center]<b>Byłbym Ci bardzo wdzięczny</b>, bo zamierzam złożyć tam skierowanie z szpitalnego oddziału, które (jak się dowiadywałem) kwalifikuje mnie do szybszego przyjęcia.[/center]

Tzw. skierowanie poszpitalne - owszem - kwalifikuje do przyjęć "priorytetowych", czeka się ZALEDWIE jakieś...4-6 m-cy. Tak jak obiecałam - opiszę ze szczegółami...Pozdrawiam.

Nie jest aż tak źle czasem zdarza się od 2 do 4 miesięcy

Zgodnie z obietnicą opiszę,co zastałam...
Pierwsze moje wrażenie - bida. Chyba spodziewałam się lepszych warunków.
Nowe okna - bez zasłon, więc jeśli ktoś chce sobie zajrzeć do wewnątrz, proszę bardzo! Śmiało, prosto z ulicy, wystarczy lekko wspiąć się na palcach! Brak intymności, pacjenci wystawieni na wystawę.
Częściowo wymieniona podłoga... Są na niej śliczne superpoślizgowe panele, na których nawet zdrowy człowiek może z powodzeniem wywinąć orła. Kogoś ewidentnie zawiodła wyobraźnia...
Menu - przeciętne, bez pieniędzy,więc bez polotu. Nie ma co się czepiać, w końcu to nie restauracja.
Personel średni - dość opiekuńczy,miły i sympatyczny. Jasne,że musi być jakaś czarna owca,ktoś,kto swoim zachowaniem i podejściem do pacjenta skutecznie dba o skoczną amplitudę poziomu adrenaliny.
Droga owieczko - jeśli przez przypadek zabłądziłaś w te strony, to przypomnij sobie, co leży u podstaw służby zdrowia... Wiem,że pacjenci są różni, często trudni charakterem, wyczuleni na swoim punkcie ,upierdliwi itd. Ale to właśnie Ciebie czarna owieczko szkolono parę ładnych lat - skąd to się bierze,jak to zrozumieć, przetrzymać i ostatecznie pomóc -przy poszanowaniu godności osobistej człowieka. Słowa typu "bez dyskusji" , "cicho", "natychmiast powiedziałam" itp. są dowodem na "zmęczenie materiału". Tkwić w tak specyficznym zawodzie bez przekonania, bez serca do ludzi, bez zrozumienia i wspólczucia - to pomyłka.
Rehabilitacja - na poziomie zadawalającym i... to chyba w tym wszystkim najważniejsze.