Jasne, dział: Historia, temat: Muzeum Łużyckie,...rzadko odwiedzany, niewielu interesujący...

Mozemy przecież wyodrębnić tutaj nowy wątek. Proponuję tytuł: Kariera Nikodema Krytycznego

No i potwierdziłeś tym samym o co Ci chodziło od początku. Nie liczy się by króliczka złapać, ważne by go gonić...

Czy uważasz, że temat "Muzeum Łużyckie" na dyskusje na temat muzeum jest niewłaściwy ?

OT.


Jak ja bym miał 500 czy obecnie 400tys zł do wydania w ciągu roku, to też bym walczył na każdym froncie i w każdym temacie, w obronie moich 400tys zł !!!!

Ja idę zobaczyć to muzeum, normalnie mnie sam dyrektor zainspirował, a daleko nie mam:)

YELLO_35, z przykrością stwierdzam, ze na efekt Twojego "dziwnego wrażenia" składają się: nieumiejętność czytania ze zrozumieniem i wyciąganie z tego racjonalnych wniosków, problemy z logicznym myśleniem, brak gruntownej wiedzy na tematy w których się wypowiadasz oraz nadmiar ślepego zaufania do swoich forumowych "kolegów".
Prawdopodobnie zdajesz sobie z tego sprawę (przynajmniej z części tych swoich "niedociągnięć"), dlatego doprawiasz swoje posty tanią złośliwością starając się (w oczach forumowiczów) uczynić z nich coś więcej aniżeli zwykły PLONK.
Być może jednak nie chodzi Ci o "merytoryczność" swoich wypowiedzi, a jedynie o...nabijanie licznika postów, wówczas Twoje "błyskotliwe" wypowiedzi nabierają zgoła innego charakteru.

ps. zanim "odbijesz piłeczkę" oferując mi do przeczytania kolejny z Twoich "dogłębnych i rzeczowych" postów, spieszę powiadomić Ciebie, że nie chce mi się z Tobą dyskutować,... nie oczekuj więc odpowiedzi. Choć z drugiej strony, jestem przekonany,... że nie chodzi Ci wymianę poglądów. Pozdrawiam...

Ale mentorski ton , poleciałeś już całkiem.

Tak z innej beczki co bys zrobił gdyby to forum wyłączyli na miesiąc?

Ernesto


A Ty???

Biorąc pod uwagę liczbę Twoich postów i analogiczny okres uczestniczenia w forumowych dyskusjach, dziwię się, że akurat Ty zadajesz to pytanie...

Myślałem,że Ciebie to już nic nie dziwi.

Akurat Waszej dyskusji (wierz mi) nie czytałem z wrodzonego lenistwa - więc nie na tej podstawie wyciągam wnioski



Ja nawet sobie nie ufam - a co dopiero komuś...



Nie - robię to tylko dla zabawy - zawsze mówiłem , że wszelkie fora to dla mnie zabawa i nie traktuję ich poważnie



I vice versa



Przyznam , że ten argument mnie zawsze śmieszy. I dotychczas myślałem , że ludzie na pewnym poziomie nie używają tegoż argumentu - mylić się rzeczą ludzką jest...



I słusznie - o zabawę chodzi
Wymieniać poglądy to mogę ale na inne tematy - i z ludźmi , którzy nie sieją jadem na lewo i prawo

No miałem nie odpowiadać, ale na widok Twoich dziecinnych pyskówek postanowiłem się przemóc...i z uśmiechem spróbować się Tobą zabawić. Tylko i wyłącznie dlatego, że ludzie Twojego pokroju pisząc coś złośliwego i nie widząc riposty, popadają w samouwielbienie święcie przekonani, że pokonali przeciwnika,... własną "inteligencją".



Jakie wnioski?? Póki co, odnosisz jedynie "dziwne wrażenia". Nie zauważyłem, żebyś cokolwiek ciekawego wniósł w dyskusję, poza złośliwościami godnymi małego chłopca, który za swój "obowiązek" uznał przeszkadzanie w dyskusji prowadzonej tutaj (i nie tylko) i swoim zwyczajem "zaśmiecał" forum. Od czasu do czasu dając jednak sygnał do powrotu do tematu, co jest o tyle dziwne, że Ty raczej nie uczestniczysz w jakichkolwiek dyskusjach, lecz, jak stwierdziłeś, jedynie zabawiasz się tutaj.



Próbowałeś zasięgnąć porady psychologa??



Przecież Tobie jedynie o to właśnie chodzi, o zabawę ze śmiechem na ustach.



Dlatego wciąż to robisz... Może w związku z tym przestaniesz przelewać tutaj swoje "dziwne wrażenia", bo nie tylko czyta się je z żenadą, ale również nie świadczą o Tobie zbyt dobrze.



Jak Ty w stosunku do wszystkiego co pochodzi od Nikosa? O kogo Ci chodzi, pisząc o "sianiu jadem" (swoją drogą,..pierwsze słyszę, żeby jad się siało)?? Jeśli o mnie to wylicz prędziutko tych obdarowanych jadem.
Może jednak zanim "wkleisz" tutaj ponownie cokolwiek równie irytującego jak dotychczas, pomyśl, zapytaj kogoś "na poziomie", kto nie odnosi "dziwnych wrażeń" i wówczas napisz.

Też, a ogólnie mówiąc tylko wykorzystuje możliwości forum :-)

Konsekwencji w działaniu życzę - bo tej Ci ewidentnie brak
Dowód dałeś swoim ostatnim postem...



Doskonale znasz to uczucie widzę...
Z mojej strony EOT - a ja słowa dotrzymuję





Acha - mam radio w zakładkach więc posłucham nieco czasem

"Nie chcem, ale musze" czyli kabaretu ciąg dalszy

...tylko skecze kiepskie; za długie, męczące i nie na temat...

matryca, Pani w szkole poleciła czytać forum jako lekturę obowiązkową, a Ciebie męczy czytanie zbyt długich partii tekstu??

"Nie chcem, ale musze" czytać- jak przypomniała śmieszna, mała, zapłakana Rafałkowa tubka???