makaron pisze:
hmmnnn... a co ma z tym wszystkim wspólnego castorama???

nie martw się przyjdzie admin i wydzieli
[ Dodano: Czw Maj 28, 2009 9:41 am ]neandertalski pisze:
dlatego, że naiwne domniemywanie u ludzi jako cech naturalnych uczciwości, niepazerności i przyzwoitości jest po prostu błędne.
ludzie mają takie cechy jakie mają i to jest ich cecha
wrócę do przykładu z Castoramą i farbą do metalu. Ustalili sobie wyższą cenę a ludzie zaczęli rozglądać się za inną farbą! dziwne nie? Wchodzenie w takie miejsca instytucji rządowych jest właśnie psuciem rynku. Inny przykład z naszego podwórka: drukarnia w Wykrotach, przyszła na elegancko przygotowany placyk dostała zniżki na cośtam i drukowała sobie cośtam. Inne drukarnie, które nie były w strefie takich udogodnień nie miały i cienko przędły. Przyszedł "kryzys" i drukarnia w Wykrotach musi otrzymać pomoc od rządu bo se nie radzi... i tak dalej i tak w koło.
neandertalski pisze:
wrzucanie w ogień kolejnych pakietów ratunkowych
dokładnie. Lepiej bym tego nie nazwał.
neandertalski pisze:
ale dla mnie konieczność interwencji państwa w bajzel jaki pozostał po wolnym rynku jest nieunikniona, ktoś to musi posprzątać. samo się nic nie wyreguluje, zwłaszcza w sytuacji gdy nie ma rządu, który odważyłby się pozwolić zdechnąć tym, którzy mogliby padając narobić za dużo szumu.
tego akurat trudno oczekiwać od rządu, bo rząd musi mieć poparcie ludu, a "zdychanie" jest przez lud źle widziane. I co ciekawe rząd właśnie robi wszystko by te zakłady nie zdychały wspierając tym samym słabe, źle zarządzane, nierentowne spółki wszelkiej maści robiąc
nieuczciwą konkurencję tym, którzy jakoś trwają. Śmiem twierdzić, że sytuacje kryzysowe powstają tam gdzie palce macza rząd lub samorząd. Patrz wątek na forum o centrum sportowym.
A co do istnienie "wolnego rynku" to też inna historia
