Michał Lizak
2009-05-24 20:17:05, aktualizacja: 2009-05-24 20:17:58
Koszykarze Turowa spotkali się z kibicamiOficjalne zakończenie sezonu w Zgorzelcu. Tłumy fanów pożegnały srebrny zespół Turowa.Sporo ponad 1000 kibiców zjawiło się w niedzielę pod halą Turowa Zgorzelec, by wspólnie z koszykarzami świętować zdobycie trzeciego z rzędu srebrnego medalu.
- Cieszę się, że zjawiło się aż tylu naszych fanów, choć nie da się ukryć, że wszyscy chcielibyśmy zaprosić ich w końcu na dużo bardziej huczną imprezę - z okazji wywalczenia złotego medalu i pierwszego tytułu mistrza Polski. Może uda się kolejnym razem - podsumował Jan Michalski, prezes klubu.
Dokładnie w takim tonie utrzymane było całe spotkanie z drużyną. Wszyscy zgodnie podkreślali, że srebro to sukces klubu, ale też trudno było o euforię, jakiej nie brakowało dwa lata temu, po zdobyciu pierwszego krążka w historii klubu. Tym razem pożegnanie sezonu było zdecydowanie mniej huczne - ograniczono się jedynie do występów cheerleaderek, prezentacji pucharu i składu wicemistrzów Polski oraz sesji zdjęciowej. Po niej wszyscy kibice mogli zebrać autografy koszykarzy - i to była jedna z największych atrakcji.
Swój puchar wręczył też zespołowi burmistrz Zgorzelca.
- Jestem dumny, że mamy w naszym mieście tak wspaniały zespół i mam nadzieję, że dzięki koszykarzom jeszcze nie raz cała Polska usłyszy o Zgorzelcu - podkreślał Rafał Gronicz.
- Cieszymy się z tego medalu, choć wiadomo, że po przegranym finale każdy czuje trochę niedosytu. Miło spotkać się z kibicami, podziękować im za doping i wsparcie z trybun - oni w Zgorzelcu zawsze są prawdziwym szóstym graczem. Ten medal to także ich zasługa - stwierdził Robert Witka, który w Zgorzelcu traktowany jest już jak swój człowiek (spędził w tym mieście już trzy sezony).
Nikt nie chciał jednoznacznie rozmawiać o przyszłości - gracze unikali jednoznacznych deklaracji co do swojej przyszłości, choć wszyscy też podkreślali, że występy w Turowie bardzo im odpowiadają.
- Nie wiem, czy poprowadzę dalej zespół - wszystko będzie zależało od szefów klubu. Ja jestem do dyspozycji - mówił Paweł Turkiewicz, drugi trener - po Saso Filipovskim - który wywalczył dla Zgorzelca medal.
Całą imprezę zakończyła uroczysta kolacja, na którą zaproszeni zostali zawodnicy i sponsorzy PGE Turowa.
W ten sposób oficjalnie zakończony został w Zgorzelcu sezon 2008/2009. W ciągu najbliższych dni miasto opuszczą gracze, a szefów klubu czekają kluczowe dla losów budżetu rozmowy ze strategicznym sponsorem - PGE.