...dnia ..... w parku Paderewskiego ukarano mandatem w wysokości ... amatorów palenia tytoniu w miejscu niedozwolonym ... !!!

hehe to faktycznie fajnie by brzmiało
Ale jednocześnie moim zdaniem byłoby to bezsensowne.
POZDRAWIAM (niepalących hehe)

...

...

No tak ale zakaz spożywania alkoholu można jeszcze zrozumieć. Po akloholu u wielu ludzi włącza się tzw "agresor" i potem wywiązują się jakieś bójki itp. Ale po papierosku nic takiego nie ma. Przecież nawet uspokaja hehe. Owszem może być zakaz palenia w różnych lokalach zgodze się z tym, ale zakaz palenia na ulicy??? PRZESADA!!!!
POZDRAWIAM

Widac, że jestes palaczką - nie zrozumiesz tego.
Podpisze sie pod stwierdzeniem, że palacze to ignoranci.

Dla ciebie jest wszystko jedno bo i tak nie czujesz. Ale
ja nie raz "dostałem" dymem bo ktoś, idąć przedemną,
mocniej "pociągnął". To nie jest miłe - dla kogoś komu
dym przeszkadza.

Juz nie mówiąc, że od niektórych palaczy po prostu,
niemiłośiernie capi.

pozdr.

Mylisz się tuka nie jestem palaczką choć nie ukrywam że byłam. Ale jeśli trzeba zabronić palaczom palić bo to przeszkadza Tobie czy komuś innemu to np. kierowcy samochodów powinni wprowadzić zakaz jazdy po ulicach rowerzystom bo im to przeszkadza. Większość kierowców nie lubi rowerzystów w takim stopniu co niepalący, palących.
POZDRAWIAM

Znów ignorancja. Zastanów sie troche zanim cos napiszesz.
Te twoje przeszkadzanie, to w rezultacie znaczy o wiele
wiecej anizeli Ci sie wydaje. Slyszalas moze,
ze tym tytoniowy szkodzi? I myslisz, ze palacy dla
swojego nalogu moze szkodzic innym? czy to jest w porzadku?

A co do tego ma rower? Slyszalas, ze jazda na rowerze
zabija, powoduje raka, itp? :>>> To jest zupelnie co innego.

pozdr.

A dlaczego trzeba dyskryminować palaczy ze względu na ich nałóg???
A z rowerem to było porównanie w związku z zakazami a nie czy jest szkodliwy czy nie. Nie zrozumiałeś.
Mi też przeszkadza jak idąc ulicą wejde w chmure dymu ale moim zdaniem nie jest to od razu powodem do zabraniania palaczom palenia. Nie można być aż takim ignorantem. Nie każdy palacz jest aż tak pozbawiony kultury. Więc dlaczego trzeba coś zabronić wszystkim ze względu na źle wychowane jednostki???

ludzie, a dym i spaliny z samochodów wam nie przeszkadzają : ile wdychamy dymu tytoniowego a ile spalin : i niech mi nikt nie wmawia, że ten pierwszy jest gorszy dla zdrowia ludzkiego :!: Ale, jakoś nigdzie nie widziałem napisów "spaliny zabijają"

Ja palę zarówno spacerując ulicą jak i jadąc samochodem przy otwartym oknie. Jednak z całą pewnością wcale nie jest to szczyt elegancji. Czasem nawet zastanawiałęm się jak to jest z tymi miejscami publicznymi i w sumie Alex ma rację. Dla palących mogą być knajpy w których można palić tytoń i po problemie w innych nawet nie powinno się o paleniu myśleć. Karać za palenie na ulicach a kasę z madatów przeznaczyć na coś sensownego. Jestem palącym człekiem ale szanuję prawa innych ludzi, więc jeśli ktoś by chciał mnie ukarać za palenie na ulicy to nie mam nic przeciwko temu. Myślę że 50 - 100 zł to niezła kara:) hehhe fajnie by było...

karać za jeżdżenie rowerem po chodniku, karać za rzucanie papierka na chodnik, karać za przeklinanie w miejscach publicznych, karać za całowanie się na uilicy i za zbyt wyzywający strój, za nieustępowanie miejsca w tramwajach, za plucie na chodnik...
no, może nam już niedługo prawo i sprawiedliwość zapanuje

Piszę po raz pierwszy,ale chciałabym zabrać głos w dwóch sprawach:palaczy i decybeli/jedno i drugie uciążliwe w nadmiarze./Głowny problem tkwi w zmuszaniu otoczenia do tego,co"mi nie szkodzi".Należe do starszego pokolenia zgorzelczan,więc nie jestem pewna,czy moje zdanie podzieli zdecydowanie młodsza część "forumowiczów"/tak mi się przenajmniej wydaje/.A więc:palacze,sama palę,ale nie lubię przebywać dłużej w pomieszczeniu zadymionym,nawet dom natychmiast wietrzę.A wszystko zaczęło się od pracy.Na 12 osób w naszym pokoju 6 palaczek!Księgowość,czyli przebywanie w pokoju non stop...Głosowanie kto jest za,a kto przeciw przyszło za późno.Gdyby nie to najprawdopodobniej nigdy bym nie za częła palić.Szanujmy więc tych,którzy z takiego pomieszczenia wychodzą z bolącą głową i mdłościami...No i decybele.Z tym jest bardzo źle.Szczególnie latem.Wielu młodych ludzi uwielbia wstawiać głośnik w okno,włączyć "ile fabryka dała" i zmuszać kilka ulic sąsiadujących do słuchania ich ulubionych "kawałków".Gdybym ja,melomanka zrobiła to samo z ulubioną arią operową?A nasze imprezy zgorzeleckie?Nawet te nie tylko dla młodzieży.Amfiteatr i nie tylko/ostatnio na dożynkach także stadion sportowy/ aż huczy od dominującego basu.Śpiewającą solistkę tylko widać,bo o usłyszeniu jej talentu wokalnego nie ma mowy.No,dość "przynudzania",na pierwszy raz wystarczy.A tak w ogóle - czy mam wśród "forumowiczów" rówieśnika?Bardzo bym chciała...

A dostajesz spalinami z rury prosto w twarz? bo watpie...
Jakbys dostawal to by Ci to tez przeszkadzalo.

pozdr.

Kto chce palić niech pali w domu. Palenie niech się stanie czymś wstydliwym, nie trendy, głupim :evil:

karać za jeżdżenie rowerem po chodniku, karać za rzucanie papierka na chodnik, karać za przeklinanie w miejscach publicznych, karać za całowanie się na uilicy i za zbyt wyzywający strój, za nieustępowanie miejsca w tramwajach, za plucie na chodnik...

Ta i jeszcze zróbmy godzine policyjną hehe

(no ale temat zaczyna troszke schodzić na złą droge)

Powinny być lokale dla palących i niepalących i wybór gdzie chcesz spędzć wolny wieczór należy do Ciebie.
Ale karanie mandatami to chyba troszeczke za wiele.

POZDRAWIAM