to teraz jak widzę czaimy się na SM aby tylko coś"ustrzelić".

Może i masz racje. Parkowanie w poprzek i na chodniku jest dopuszczalne.
I, że tak nawiążę do innego wątku - co my się czepiamy kierowców dziecko/wnuka podwożących

Dziś wieczorem ok. godz. 18 na ul. Sybiraków 31-35 ktoś rzucił słoik na pojazd zaparkowany pod blokiem (od strony wejścia do bram) powodując uszkodzenie dachu.

Co za pech SM nie reaguje, policja ma to w dupsku, to ludzie się sami wzięli za porządki Wiem, patologiczne to ale tak samo, jak patologiczne jest parkowanie w niedozwolonym miejscu Jak kilku łosi bedzie mialo uszkodzone auto, to może nie zdecydują się tam więcej parkować Radykalne metody, ale mogą się okazać najskuteczniejsze

tutek, czytając Twojego powyższego posta lekki niepokój mną targnął.
Mam nadzieję, że posiadasz odpowiednio wiarygodne alibi na czas pomiędzy 17.30 - 18.30??

Złap mnie jeśli potrafisz

To prawda. policja robiła dochodzenie, chodzili od mieszkania do mieszkania i wypytywali sąsiadów o zajście.
Tak jak nie popieram jazdy po chodnikach, tak samo nie popieram tak ostatecznego załatwiania spraw - samosądów typy: kluczem po lakierze, czy słoikiem po dachu.
Jakiś czas temu jednemu z sąsiadów, który posiadał zezwolenie na wjazd pod klatkę schodową (z uwagi na znaczny stopień niepełnosprawności), ktoś z sąsiadów rzucił na maskę auta szmatę nasączoną rozpuszczalnikiem.
To zwykłe tchurzostwo.

A odciski palców zdjęli?? choć sprawca pewnie zrobił to w białych rękawiczkach

viper126pzgc: przestrzegam przed używaniem w postach wulgaryzmów.

A ja apeluję o poprawne pisanie...
w tym przypadku "ó"

eeee, przecież tchurzostwo to nie wulgaryzm

Skoro było dochodzenie Policji w sprawie zniszczenia mienia to czy ów kierowca otrzymał mandat za jazdę po chodniku i zbagatelizowanie zakazu wjazdu ??
P.S.
Leżącego się nie kopie; jednak nurtuje mnie wspomniany chodnik.
P.S.II.
Podobno policjantka powiedziała, że można jeździć po owym chodniku, ale to jest wersja nieoficjalna zasłyszana od osób trzecich.

Też rozmawiałem z poicjantem, w czasie przesłuchania w kwestii tego wybryku. Spytałem o jazdę po tym chodniku. Policjant powiedział, że nie zna kwestii prawnych regulujących tą konkretną sprawę. Skoro jednak jest znak zakazujący wjazd, to należy go respektować. Całość sprawy zostanie zgłoszona do dzielnicowego w celu wyjaśnienia i uregulowania.
Ja tam wolę nie jeździć po tym chodniku, bo rzucanie w auta jest tu notoryczne.
Kiedyś, kilka lat temu podwiozłem sobie duże zakupy (przyznaję, złamałem zakaz), wszedłem tylko na chwilę, w tym czasie moje auto zostało obrzucane jajami.
Innym razem sąsiad, który mieszkał tu u teściów zostawił auto które też zostało czymś obrzucone.

Kolejny Burak upolowany dzis pod Technikum Energetycznym. Gdy robilem zdjecie podszedl do mnie Pan mieszkajacy w wiezowcu obok i powiedzial, ze wlasnie zaraz bedzie dzwonil do SM. Mam nadzieje, ze to zrobil.

Do dziś nie wiedziałem czyj pojazd został obrzucony. Teraz po rozmowie z sąsiadami wiem. Nie dziwię się, że ktoś to zrobił. Właściciel pojazdu, to typ strasznie uciązliwy. Wbrew prośbom sąsiadów notorycznie jeździ po chodnikach i trawnikach, a do tego maltretuje sąsiadów przeraźliwie głośną muzyką dobiegającą z zajmowanego przez niego lokalu, o różnych porach doby. Należy tu wziąść pod uwagę fakt, że w bloku tym mieszkają ludzie w podeszłym wieku i chorzy, jest ich tu znaczny procent. Wielokrotnie wzywano w tych sprawach policję, a uciążliwiec twierdzi, że policję ma gdzieś i się jej nie boi.