patrzac na to wszystko z daleka i z boku, nadal mam przeswiadczenie, ze Tomczan i s-ka maja mierne pojecie o tym jak KK zarzadzac... Krzysiek moze im stara sie cos podpowiedziec, ale nie sluchaja i nie beda sluchac, bo przeciez nie po to objeli wladze, zeby stara wladza mowila im co robic... cos, smieje sie z nas cala Polska i basta... a ja mam taka mala podpowiedz... chetnych i tych z honorem namawiam do utworzenia nowego stowarzyszenia, ktore zorganizuje MPKK w Zgorzelcu i pokaze obecnemu zarzadowi, ze jednak mozna bez "kielbasy wyborczej" (zal, az czytac takie argumenty).
Tomczan - moj wniosek na lutowe zebranie potrzymuje, robicie sobie jaja z tego, co mialo byc pasja nas wszystkich, a staje sie prywatnym folwarkiem jak w Orwell'owskiej powiesci.
Posluchajcie raz i uwaznie, odkad byli chetni to z KK jezdzil praktycznie caly sklad (patrz I MPKK w Koszalinie) i prosze nie mow mi Tomczan, ze to byly inne czasy bo wtedy juz zajelismy 4 miejsce w dosc ciekawym turnieju, w drugich mistrzostwach (rowniez Koszalin), po calonocnych wyglupach (oczywiscie niektorych z nas - przyznaje sie bez bicia - 50zl za gasnice dawalem) wygralismy wice-mistrzostwo.
Nie dane mi bylo byc na kolejnych MPKK, ale przyznaje szczerze, ze mimo kilku sytuacji i zaognien wszystkie spory byly rozwiazywane natychmiastowo bez rozlewu krwi i bez uzycia sily.
A TERAZ SPECJALNY APEL DO TYCH CO LATWO SIE PODDAJA I NIE POTRAFIA PODOLAC TRUDOM ORGANIZACJI MPKK
Mistrzosrwa Polski Klubow Kibica to jedyna w swoim rodzaju impreza, na ktorej kibice z calej Polski maja okazje wykazac sie nie tylko umiejetnosciami kibicowania (m.in. swoich kolegow z przeciwnych druzyn), ale tym co na codzien ich interesuje, czyli gra w koszykowke. Idea przyswiecajaca calej tej imprezie to pokazanie, ze poza hala nie trzeba byc sobie wrogiem, ale mozna isc kulturalnie spotkac sie we wspolnym gronie, podyskutowac sie i napic (soczku

).
Jezeli kasa, ktora zostala zostanie wydana na "doposazenie" (jak to glupio zostalo nazwane), niektorych czlonkow KK (bo nie wierze, ze wszyscy zostana doposazeni) i jezeli w ogole kasa pozostala z tych mistrzostw zostanie wydana na jakies glupoty, wniose do prokuratury o sprzeniewierzenie srodkow stowarzyszenia KK "Tur". Jezeli juz tak bardzo checie wydac na cos ta kase to sam podpowiedzialem, ze niedlugo swieta, mikolaj, a ludzi potrzebujacych w okolicy blizszej/dalszej nie trzeba szukac.
grengo pisze:
Szamo nie będę Cię cytował, ale w odniesieniu do Twojego wpisu powiem tylko tyle, że tak jak napisał !kibic! - twoje pojęcie nt.tego co się dzieje i jak wygląda obecne kibicowanie skończyło się z chwilą Twojego wyjazdu na wyspy.
Dzieki Krzychu, zawsze wiedzialem, ze jestes swoj chlop...
grengo pisze:
To co opisałem tu na forum i co próbowałem powiedzieć na zebraniu, to zaledwie kropla w morzu. Nie oczekuję od nikogo niczego poza "normalnym" wyjaśnieniem zarzutów.
I widzisz jak Cie sluchaja... nie boj, gnijaca noga odpadnie, albo zgnije cale cialo...
grengo pisze:
Na ustępstwa różnego rodzaju jestem gotów, ale na litość nie mieszaj w to honoru, bo nie wiem jak Twój, ale mój honor nie pozwala mi stać obojętnie, gdy ktoś próbuje nazwać mnie złodziejem. Ja nie jestem z tych, którzy twierdzą, że pada deszcz, gdy ktoś im pluje w twarz, a sądząc po Twoim stanowisku i wpisach Ty chyba do takich należysz.
Naleze do ludzi, ktorzy przyjmuja konstruktywna krytyke (via nie raz bedac poczatkujacym red. strony Turowa sluchalem tych co maja wieksze doswiadczenie i/lub ciekawe pomysly/uwagi). Jezeli ktos nie mial jakiejkolwiek racji i podstaw do krytykowania mnie i mojej pracy, a co za tym idzie oszczerstw i tym podobnych, po prostu nie zwracalem na to uwagii - zazdrosc i zawisc to cos normalnego w tym narodzie.
grengo pisze:
Gdybyś Ty czytał ze zrozumieniem, to zwróciłbyś uwagę na to, że nie mam nic przeciwko opłatkowemu spotkaniu, ba nawet jestem za, ale abym mógł przełamać się ze swoimi wrogami, to chcę pierw wyjaśnienia spraw, które nas poróżniły. Czy coś dla Ciebie jest w tym niezrozumiałego? Skoro zostałem pomówiony publicznie, to publicznie chcę to wyjaśnić. Czy to takie trudne?
Trudne dla mnie jest do zrozumienia to, ze jak na faceta przystalo powinienes zaczac dzialac, a nie za przeproszeniem pierd**** trzy po trzy... a jak chcesz tylko postraszyc to skutecznie, a tutaj brakuje jakichkolwiek dzialan, a jest tylko marne stukanie w klawiature i pisze Ci to Krzysiek jako znajomy, odpusc sobie pisanie tutaj bo do ludzi to nie dociera, albo wystap na droge prawna.