Gdzie ja człowieku coś takiego napisałem?????
Daj przykład...


Co się tak napuszyłeś. Zacytuj proszę gdzie ten nieostrożny ton. Nie kumam Cie...




Szkoda, że nie czytasz siebie...

To ty nie wiesz co piszesz?? Proszę bardzo:

Zaraz zaraz w co Ty grasz... Ktoś tu odwraca kota ogonem To Wy mnie przekonywaliście na wątku " nowe markety", że nie ma co wspierać lokalny biznes i nawet padły tam oskarżenia, że tylko w marketach pracownik dostaje umowę, a u drobnego przedsiębiorcy to tylko na czarno i bez zusu!!!!!!!!! a ten wpis który wyciągasz z kontekstu jest sarkazmem, który odnosi się do Waszego podejścia do lokalnego biznesu, innego niż sklepy wielkopowierzchniowe. Jeśli szukasz haczyka ... to Yello może sie ucieszyć. Masz pole do popisu Yello - możesz zabawić sie w małą " manipulację" zresztą podana na tacy.


He he cwaniaczki...

Dr. Dre - nie zaśmiecaj wątku pisaniem nie na temat

Więc wracamy do tematu...

..no właśnie, spotkania ostatnie (te w których uczestniczyłem) nie napawają optymizmem. Uczestników coraz mniej, warunki do dyskusji nienajlepsze (może jak się ociepli, można będzie na świeżym powietrzu posiedzieć), tematyka coraz bardziej nieświeża.
Jednym słowem brak młodej krwi, a szczególnie jej piękniejszej odmiany.
Dziewczyny, gdzie jesteście?!
No i ten powracający temat zmiany lokalizacji 2Br, ktoś zna jakieś szczegóły?
---
czy to ta zajezdnia, na którą wpadłem kiedyś przypadkiem, objeżdżając miasto?
choć to raczej zajezdnia kolejowa, tak mi się zdaje, bo ekspertem tu nie jestem, to było w 2004.
http://www.fmix.pl/album/57229/stara-za ... goerlitz/1

Szczerze mówiąc nie wiem...
Zajezdnia tramwajowa jest gdzieś w rejonie ZOO - tak kojarzę.
Na terenie Goerlitz jest jeszcze duża bocznica byłego Wagonbau (teraz Bombardier) - ale to też nie to. Więc pewnie to ta tramwajowa. Namieszałem , nie?
Swoją drogą PhotoDay w Bombardierze - to byłby hit... 2 lata temu na bocznicy mieli nowy model lokomotywy - stałą latem z napisami o premierze na jesień. Mocna rzecz



Faktem jest , że nieco podupadło. Lokal niespecjalnie sprzyja dyskusjom - jest zbyt głośno najczęściej. Może tu tkwi przyczyna?

...

Zajezdnia koło zoo to też byłoby to jest tam wiele atrakcji

Na pytanie które zadałem koledze dlaczego juz nie chodzi na te spotkania i aby mnie wprowadził na "salony" odpowiedział : "bo mi sie nie chce w nich uczestniczyć mam ju z dośc tych skółeczkowanych wywyższających się... (tu nie zacytuję)" Może w czym innym jest problem, a nie szukanie we wszystkim winy. 2B jest miejscem gdzie można rozmawiać - sprawdzone!

Ja akurat rzadko bywam od jakiegoś pół roku - więc jeśli próbujesz mi coś przekazać to się mylisz
Znam za to osobę przez którą kilka osób odpuszcza sobie spotkania...i możliwe , że to ten Twój koleś właśnie



Zgadza się - Chuck napisał o tym - świeża krew i nowe spojrzenie. Zmuszenie do dyskusji. Bo ostatnio odłam fotograficzny najczęściej tylko w swoim gronie dyskutuje - m.in. dlatego , że hałas na więcej nie pozwala.



Tjaaa - byłeś na naszych spotkaniach? Wiesz ilu ludzi bywa? Wiesz jak było w dawnym Beście? Znasz nasze potrzeby? (nie licząc orzeszków ) Pogadać to se można w cztery osoby przy stoliku - ale nie w kilkanaście...a tylu bywało.

Dr. Dre - ja przyszedłem kiedyś sam znając tylko ówczesnego Krytycznego. Jeśli potrzebujesz wprowadzacza salonowego to służę pomocą




O tej właśnie myśleliśmy z Turkiem

...

I kto się zjawił?

...

Cierpliwości, wszystko wróci do normy, jak tylko coś się zacznie dziać. Na razie jednak tylko PiTek wyszedł z pomysłem kręgli. Może by też wrócić do starej propozycji popływania łódkami po Nysie? tylko z kim?
Jakieś projekty integracyjne powinny coś niecoś zmienić i może poprawić frekwencję?