Marko pisze:
Ja mam wiarę w Mirosława Fiedorowicza bo to kandydat:
- sprawdzony,
- kompetentny,
- szanujący i słuchający ludzi,
- ma najlepszy bo budowany z mieszkańcami program,
- sprawdził się w społecznym, gospodarczym i samorządowym działaniu.
TO NAJLEPSZY KANDYDAT
Marko, a teraz mała dygresyjka.
Od kilku tygodni wróble na drzewach przy Urzędzie Gminy na ul. Kościuszki w Zgorzelcu ćwierkają, że niejaki MW, tymczasowo bezpartyjny Sekretarz Gminy, ma już niedługo być zastępcą burmistrza - pozostaje jedno małe "ale": musi wygrać wskazany powyżej kandydat, który jest "Sprawdzony, kompetentny, szanujący i słuchający ludzi, itd, bla, bla, bla, bla ...
Życzę powodzenia w wszelkich przedwyborczych działaniach, ale już 4 lata temu ludzie podziękowali temu kandydatowi. Skoro tak sprawdza się w gospodarczym działaniu, to niech dalej to kontynuuje. Chyba że, nawiązując do artykułu z Gazety Wyborczej (20 IX , wydanie krajowe), jeden z biznesmenów Zgorzelca, z którymi twój kandydat od 4 lat współpracuje, jest jak ten osiołek ze spętanymi tylnymi kończynami i musi kicać za swoim dobroczyńcą.
Po wtóre, skoro jest tak sprawdzony w działaniu społecznym, to dlaczego zarzuca inicjatywę sprzed 4 lat. Już nie chce być "Ponad podziałami", bo okazuje się, że "Łączy nas Zgorzelec". I tak jak przed 4 laty zaprasza listki figowe, ale tym razem najbardziej mu brak tego największego listka - żaden duchowny wprost go nie poprze, tak jak wówczas uczynił to pewien prałat.
A najbardziej uderzające w tym wszystkim jest to, że nie mówi wprost, jakie są jego prawdziwe poglądy polityczne - żeby przypadkiem nie zrazić tych, którzy zechcą oddać głos na przywołane tutaj listki figowe. Ale gdy tylko nadarza się okazja, jak choćby wizyta tow. Grzegorza lub Agenta Arłukowicza, natychmiast widzimy fotki naszego "sprawdzonego" z przywołanymi chwilę wcześniej. Może wreszcie ten kandydat zdecyduje się i powie wprost, jaką opcję polityczną reprezentuje i kto jest jego mentorem.
LICZĘ NA TĘ OBYWATELSKĄ ODWAGĘ!