YELLO_35 pisze:
Kiedyś była koncepcja przerobienia Getta na deptak. Moim zdaniem bardzo słuszna.
moim również, tylko w praktyce tego nie widzę - własność prywatna - te budy, które stoją wzdłuż chodnika (niektóre nawiasem mówiąc pewnie są już prawnie chronione jako obiekty zabytkowe;)) są pewnie nie do ruszenia, tak jak wszystko co prywatne i święte. a z tymi budami w tle to może być tylko dramat. zgrany zresztą do bólu w naszym mieście...
YELLO_35 pisze:
cieszy remont kamienicy na Warszawskiej - tej narożnej
pełna zgoda to jedna z najpiękniejszych kamienic w mieście, cała Stasica po tej stronie zresztą coraz ładniejsza, eh żeby tak jeszcze ludzie w mieście potrafili zacząć dostrzegać, że najładniejsze są te kamienice w których wszystkie okna są jednakowe, a nie te w których "moje" są brązowe :/
Dr. Dre pisze:
Popatrz człowiek całe zycie sie uczy...
Scultetus to naprawdę intrygująca postać, został po nim dom w którym się urodził po naszej stronie - no wiesz to wielkie haziajstwo zamienione w dom opieki społecznej na rabenbergu. przed bramą nawiasem mówiąc stoi drzewo (jeśli się nie mylę dąb) pod ktorym ostał się kamień pamiątkowy, nazywany przez niektórych grobem Scultetusa. Dzięki chuckowi norrisowi młodszemu zyskał nawet płotek swego czasu. jest też dom po drugiej stronie rzeki w którym mieszkał z przepięknym renesansowym dziedzińcem - dla niepoznaki od ulicy ma raczej barokową elewację, kiedyś była tam knajpa - Rasputin(?)
jak mnie pamięć nie myli jego pierwsza żona była stara i bogata, to chyba była taka trochę historia jak z Wokólskim, ale nie wiem już sam skąd mam te informacje - jak to mówią, piszę z głowy - czyli z niczego;)
P.S.y
czy ta nowa ulica co powstaje za płotem dworku Scultetusa ma już jakąś zaplanowaną nazwę? może astronom dorobiłby się jej w końcu koło swojego domu rodzinnego...