eh... daj znać kiedy będzie można się wreszcie cieszyć z wygranej turowa
a tak swoją drogą czy akcja WSZYSCY NA ZIELONO nie jest trochę bez sensu gdy cały klub kibica stoi w czarnych koszulkach?

Z wygranej zawsze

Ale śmieszą mnie wypowiedzi, że mistrza mamy w kieszeni po paru wygranych meczach

Niestety smutna prawda

Te małolat czep się swego małego co? Misiu gdybym pisał za każdym razem gdy Ty mnie śmieszysz, a raczej Twoje wypowiedzi to bym mocno zaśmiecił ten wątek. Otwórz wentyl bo odlecisz.

a tak przy okazji, czemu maskota pomimo intensywnych przygotowań się na parkiecie nie pokazał? trochę szkoda, bo naprawdę zaczyna wzbudzać pozytywne odczucia.
(nawiasem mówiąc zazwyczaj on też na czarno a nie na zielono się pojawia ;)

To żeś koleżko pojechał - sam narażasz się teraz na śmieszność nie wiedząc do kogo piszesz - a Ty zawsze taki wszystko wiedzący i nie omylny - żałosne.

Kiedyś już gdzieś komuś pisałem na temat wypowiadania się i nie chcę sie powtarzać - ale hurra optymistyczne teksty powalaja mnie na kolana.

Sam nie masz pojęcia ile razy ubawie się czytając twoje te niby elokwętne i przemyślane teksty i komentarze - nie noś wyżej ... wiesz czego

Jestem bardzooo wyluzowany kolego, jednak nie majacze jak co niektórzy tutaj

[ Dodano: Czw Lis 10, 2011 11:51 am ]
Nasze barwy klubowe to czerń i zieleń, jednak nie przekłada się to na stroje - czarne i białe.

Wydaje mi się, że kolory te są powiązane z naszym sponsorem PGE.

Maskotka ma jakąś kontuzję, była o tym mowa kilka wątków temu.

z tego co się dowiedziałem od "maskotki" to może dzisiaj będzie mógł chodzić bez kul bo do tej pory musiał odciążać nogę , mam nadzieję że do następnego meczu u siebie ( 19.11 z Czarnymi ) będzie wszystko git .

Jakaś klątwa z tymi kontuzjami w naszej drużynie - najpierw maskotka, a wczoraj Chylu

Miejmy nadzieję, że wczorajsza kontuzja Michała Chylińskiego nie będzie groźna i Michał
będzie gotowy by walczyć w następnych meczach tak pięknie ,jak wczoraj.
Gratulacje dla całej drużyny , która wczoraj zagrała K O N C E R T O W O.

Zapomniałeś że w okolicach maja tego roku nie wstydziłeś się swojego wieku i był on publiczny. Mam dobrą pamięć do ludzi. To zawsze możesz zmienić halę na kościół i domawiać różaniec. Zamienisz hura optymizm na umartwianie się za losy świata. I przestań odpisywać mi: "Kto się przezywa sam się tak nazywa" Bo trąci przedszkolem, a Ty masz już 18 lat.

Nigdy nie wstydz się swojego wieku - co do maja to nie wiem o co kaman i nie wnikam


Nie brataj mnie z moherową armią



Nie wyglądało to później na coś groźnego, skoro po skończonym meczu wyszedł razem ze wszystkimi na śreodek hali

Tak sie meczem zajaralem ze powtoreczke wlasnie ogladam na tvp sport::)
Sie tam nie spinac chlopaki bo syf robicie na forum i przez pisanie takich kocopolow zrobi sie klimat jak na "brzytwie"(forum anwilu)
Jesli ktos wybiera sie na mecz do sopotu to po zakonczeniu spotkania wbijajcie do baru 3siostry w sopocie na piwko (turow friendly pub;)).
ps
W 3M jest wiecej fanów turowa niz wam sie wydaje;)

Może nie zauważyłem wcześniej ale Pacesas ma nowy wpis
http://tomaspacesas.blox.pl/html w którym ciekawie i kontrowersyjnie opisuje sytuacje w PLK i nie tylko warto przeczytać.

Mecz:
Brawo Turów
Miał być szlagier ligi a jak pokazało życie był to mecz do jednego kosza. Najlepiej cały mecz obrazują komentarze kibiców Anwilu na "słynnej" brzytwie.

Kibice:
Znowu wraca "normalność" w sektorze KK - brawo za trzymanie dopingu na wysokich decybelach. Tak powinno być zawsze, tzn. niezależnie od wyniku doping przez cały mecz - brawo!!!

Propozycja:
Może KK powinno powrócić do sprawdzonych "klepaczek" podnoszących efekt wybijania rytmów.

Serdeczne dzięki za wynik i atmosferę na wczorajszym meczu. Pozdro.

No właśnie według mnie doping w pierwszej połowie zdecydowanie lepszy (był na prawdę świetny), w drugiej możliwe że, KK świadome wyniku troszkę ucichło. Ale i tak gratulacje dla KK na prawdę dobra robota.

Nareszcie ciągniecie doping nawet gdy w posiadaniu piłki są przeciwnicy !!! Na tym to właśnie polega. 1 kwarta kosmos.

Co do meczu i ogólnie obrazu gry Turowa w tym sezonie, to na pewno nie powiem nic nowego. Każdy coś wnosi od siebie, mamy całą grającą 12stke, możemy grać intensywnie przez cały mecz, męcząc przeciwnika agresywną obroną i szybkim atakiem. Uważam że Winnicki w budowie składu pokonał nawet samego Filipovskiego, tutaj nie ma lidera, gra cały zespół.
Myślałem że Dallas to gracz bezużyteczny, nie pasujący do wizji Winnickiego, ale sposób w jaki zatrzymał C. Edwardsa ... Poezja.
Najsłabszym punktem Turowa wg. mnie jest J. Edwards (Mielczarka nie wliczam, on jest uzupełnieniem tego składu), ale na wysokich zawodników w pucharach może być bardzo potrzebny.