PiTeK pisze:
Znaczy że co (...) ani Tobie, ani Arcimowi nie chce się organizować sylwestrowej imprezki "pod chmurką" dla zgorzelczan???

Fajne te wykropkowanie miejsce hehe... Znaczy, że co,... boisz się nawet w cytacie przywołać nazwisko Twojego szefa?? Cóż, rozumiem , podobnie jak ja tak i Ty masz świadomość co grozi niepokornemu i jakie konsekwencje grożą "wolnomyślicielom". I że konstytucyjne zapisy o wolności słowa i przekonań w naszym grajdołku znaczą tyle, co nic. Cóż, czas chyba, żebyś sobie coś uświadomił, przed uświadomieniem czego sam się zapewne wzdragasz... Jesteś jednym z nich, tych, którzy wprowadzili tego rodzaju mechanizmy likwidacji wszelkich przejawów krytyki. Będąc uległym wobec tego rodzaju poczynań stajesz się za nie automatycznie współodpowiedzialnym. Należysz do nich... W chwili obecnej paraliżuje Cię strach przed jakimkolwiek niewłaściwym słowem wobec nieudacznika, którego, jak sądzę, niekompetencji jesteś głęboko świadom. Ale w przyszłości będziesz kojarzony właśnie z nim i tymi metodami,... i nic nie będzie Cię tłumaczyło... Bierność i brak reakcji to pełna zgoda na wszelkie tego typu działania...
Szkoda, że ten idiota Pasikonik nie wynalazł Ciebie zamiast niego. Jestem przekonany, że zarówno sam Zgorzelec (w rozumieniu rozwoju) jak i relacje pomiędzy mieszkańcami a władzami miasta byłyby całkiem inne... Dużo lepsze...
Ale do rzeczy, żeby nie przytruwać: rekonstrukcję wydarzeń możesz zrobić w ich rocznicę, czyli 13 grudnia,... a nie w noc sylwestrową... Ale może czegoś rzeczywiście nie zrozumiałem - bądź więc łaskaw przybliżyć bardziej Twoje zamierzenia...
