manzir pisze:
Koniec raczej nie - może będzie słabszy, ale nie koniec - może teraz leśne dziadki zmobilizują się.
Balkoniarze obrazili się za konstruktywną krytykę, jak małe dzieciaki.
Generalnie tu nie ma się co obrażać tylko może wyciągnąć jakieś wnioski z jednej strony Balkoniarze robili bardzo dobry doping, z drugiej ponosiło ich w skrajnie nieakceptowalne zachowania...
Bez chęci z obu stron nic nie będzie, do normalności droga daleka, niestety KK również nadaje się do głębokiej restrukturyzacji, bez kogoś sensownie prowadzącego doping, bez bębniarza i szerokiego otwarcia się na nowych ludzi nic z dopingu nie będzie, Ci którzy nie bardzo wiedzą czy im się chce również powinni się zreflektować - dziś bilety/karnety tańsze na niektórych sektorach niż w klubie kibica - więc po co przepłacać, może lepiej spokojnie usiąść z boczku miast pozorować doping...
Wbrew pozorom problem to nie tylko leśne dziadki, których jest może kilku, większy wśród ludzi w młodym/względnie młodym wieku, którzy najwięcej krzyczą i mają do powiedzenia poza sektorami, na hali czasem klasną, czasem buzię otworzą jak kamera najedzie...
Po za tym jeśli nie uda się rozruszać reszty hali przynajmniej w bardziej newralgicznych momentach meczów to również będzie bida...
Póki co spodziewam się niestety bardziej stypy niż dopingu z prawdziwego zdarzenia, ale warto byłoby jednak postarać się aby coś w końcu drgnęło w bardziej akceptowalnym kierunku...