Oto kilka zdjęć bajorka z ulicy Batorego. Bajorko przeżywa ciężkie chwile, bo jakiś geniusz w MPGK postanowił chyba je oczyścić. Otwarto kanał odpływowy i woda powoli spływa. Określenie "woda" może być nieco na wyrost, pozostańmy zatem przy neutralnej "cieczy". Widoki są niezapomniane:
http://byte.livenet.pl/zsyp/im000234.jpg
http://byte.livenet.pl/zsyp/im000235.jpg
http://byte.livenet.pl/zsyp/im000236.jpg
http://byte.livenet.pl/zsyp/im000237.jpg
http://byte.livenet.pl/zsyp/im000238.jpg
Pytanie: ile jeszcze będzie spływała i do jakiego stopnia zaśmierdnie przy okazji tego procesu najbliższa okolica? Kto wydumał, żeby czyścić staw akurat teraz, szczególnie że kaczki wychowują młode? Co będzie, gdy woda spłynie? Kto i w jaki sposób wyłapie kaczki i co z nimi zrobi? Co na to obrońcy zwierząt?
Niejako przy okazji: władza postanowiła zadbać o najmłodszych obywateli miasta i odnowiła im to, co zostało z placu zabaw na Batorego. "Odnowienie" oznacza pomalowanie - jakoś zawsze tak jest w Polsce, że najważniejsze jest pierwsze wrażenie, mniej istotne jest to, co kryje się pod spodem. W tym konkretnym przypadku pod spodem kryją się spróchniałe i przegniłe belki. Ciekawym co się stanie, gdy jakiś dzieciak zrobi sobie przez te belki "ała" na większą skalę? W zapędzie malowania panowie zapomnieli pomalować trawę. Szkoda, bo przez suszę nieprzyjemnie wyblakła. Istnieje podejrzenie, że zabrakło im farby, tak jak na samym obiekcie:
http://byte.livenet.pl/zsyp/im000240.jpg
Drabina była za krótka czy wybił fajrant?
Pomalowane huśtawki wyglądają tak:
http://byte.livenet.pl/zsyp/im000241.jpg