Wracam po wizycie rodziny, po dwóch tygodniach radości, kłótni, rozterek wychowawczych związanych z najmłodszym 4 latkiem, imprezek itp.
Więc: czytam, czytam i oczy przecieram.
Zacznę od okien.
Cytuj:
Kwestie okien na Muzeum pozostawiam również bez komentarza. Dlaczego? temat był uzgodniony co do szczegółu (propponuję zajrzeć do projektu i do moich opracowań)Rzeczywistość okazała się, jak to zwykle bywa, inna, jakże inna. Wykonawca wcisnął nam kit. zaproponował rozwiązanie rodem z tandetolandu. Niestety myślał, że tak "będzie ładniej" albo takie okna miał na zbyciu.
Nierozumiem, kto w tym wszystkim podejmuje decyzje, z kim je konsultuje i kto wie, jaki będzie efekt końcowy muzeum. To przecież nawet przestaje już być śmieszne.
O rewitalizacji trochę już pisałem wcześniej
http://zgorzelec.info/forum/viewtopic.p ... c&start=45http://zgorzelec.info/forum/viewtopic.p ... c&start=60zrobiłem spotkanie burmistrza i architekta z mieszkańcami, zabrakło może pana Marka Pawlińskiego, naczelnika wydziału inwestycji UM i może samego wykonawcy, który wygląda, że jest tu najważniejszy, ale widać, że ma pewne problemy z rewitalizacją

:
http://img232.imageshack.us/my.php?imag ... onyid8.jpgCóż mogę więcej jako niefunkcyjny „wymądrzacz”, który miesza szyki poważnej inwestycji? Niewiele.
Cytuj:
Drogowiec "poprzerabiał" pewne rzeczy "po swojemu"
Kto to jest „Drogowiec”, czyżby chodziło właśnie o wykonawcę?
Wydaje mi się i przeświadczenie to bliskie jest pewności, że nikt nad tym nie panuje, podobnie jak i nad innymi tego typu sprawami w mieście. Jeśli nie można namierzyć konkretnej osoby, która ponosi odpowiedzialność za ten stan rzeczy, należy spytać główną osobę, czyli Burmistrza Fiedorowicza, który będzie pewnie, jak powiadają, rządził tym miastem przez następną kadencję: Jak to jest i jak to będzie w Zgorzelcu? Czy mieszkańcy mają coś do powiedzenia w sprawach miasta, czy ten styl ma trwać jeszcze cztery lata? I jak będzie po tym okresie wyglądał Zgorzelec?