Pełny tekst tego punktu brzmi:
Cytuj:
5. W skład rady muzeum powoływane są osoby spośród kandydatów wskazanych
przez:
1) właściwy podmiot, o którym mowa w art. 5 ust. 2 lub 3,
2) właściwy ze względu na siedzibę muzeum organ samorządu terytorialnego,
jeżeli nie jest podmiotem, o którym mowa w art. 5 ust. 3,
3) stowarzyszenia naukowe i twórcze,
4) fundacje i inne instytucje wspierające działalność muzeum,
5) Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w muzeach prowadzących
działalność w zakresie jej właściwości,
6) dyrektora muzeum,
7) samą radę muzeum.
Więc od razu rodzi się pytanie dlaczego z
siedmiu możliwości wybrano tą najdziwniejszą ? Pozycja siódma odpada z wiadomych przyczyn, nie istnieje organ mogący wskazać. Pozostaje pięć innych możliwości! (po odjęciu samego dyrektora) Gdyby w
Polsce obowiązywał Twój sposób podchodzenia do zasad to prezydent powoływał by premiera, który wybierał by sobie sejm.
Idiotyzmem i zaprzeczeniem zdrowego rozsądku, nie wspominając o obwiązującym póki co w tym kraju porządku prawnym jest przyjęcie interpretacji, że organ wykonawczy (dyrektor muzeum) wybiera sobie organ kontrolny (rada muzeum). Po za tym obowiązuje rozporządzenie ROZPORZADZENIE MINISTRA KULTURY z dnia 30 czerwca 2004 r. w sprawie organizacji i trybu przeprowadzania konkursu na kandydata na stanowisko dyrektora instytucji kultury, zapoznaj się z nim (tu masz link byś się nie męczył w poszukiwaniach:
http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search? ... 041629.pdf)
W ustawie stoi jak byk:
Cytuj:
§ 4. 1. W celu przeprowadzenia konkursu właściwy
organizator:
1) powołuje członków komisji konkursowej, zwanej
dalej „komisją”;
2) określa szczegółowy tryb pracy komisji;
3) wyznacza przewodniczàcego
Jeśli więc w ustawie jest mowa o członku komisji wyłonionej przez Radę Muzeum, to musi się ona znaleźć w komisji konkursowej z mocy ustawy. Więc siłą rzeczy Rada Muzeum
musi istnieć wcześniej niż zostanie ogłoszony konkurs. Tym bardziej, że istnieje siedem różnych sposobów wskazywania członków Rady Muzeum (realnie pięć) których w myśl statutu powołuje Rada Miasta a nie tylko przez dyrektora.
A żeby było jeszcze śmieszniej
istniała możliwość by pójść Twoim tokiem myślenia. Gdyby ktoś poczytał dokładnie ustawę to konkurs był zbyteczny

. Bo, ustawa z dnia 25 października 1991 r. o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej mówi w Art. 16:
Cytuj:
1. Kandydata na stanowisko dyrektora instytucji kultury można wyłonić w drodze
konkursu, z zastrzeżeniem ust. 2.
2. W samorządowych instytucjach kultury, których wykaz określi, w drodze rozporządzenia,
minister właściwy do spraw kultury i ochrony dziedzictwa narodowego,
biorąc pod uwagę ich znaczenie dla kultury narodowej, wyłonienie kandydata
na stanowisko dyrektora następuje w drodze konkursu, z zastrzeżeniem
ust. 3.
Rozporządzenie z ustępu drugiego znajdziesz tutaj:
http://isip.sejm.gov.pl/servlet/Search? ... 042422.pdf nie muszę Ci mówić, że Muzeum Łużyckie na tej liście nie widnieje.
Jednak konkurs ogłoszono. Tak więc by zostać w zgodzie z prawem i czymś co się nazywa duch prawa Rada Muzeum musi istnieć, by móc wyasygnować członka komisji wybierającej dyrektora. Ewentualnie unieważnić konkurs a burmistrz powoła dyrektora, bez konkursu, bo ma takie prawo.
Skłonił bym się nawet do do tego, że wymagane w konkursie wykształcenie za ogłoszeniem o konkursie :
Cytuj:
posiada wy kształcenie wyższe (ukończyła szkołę wyższą, o kierunku: pedagogicznym, lub historycznym lub etnograficznym);
jest niesprawiedliwym zawężeniem. Zresztą to wogóle coś nie gra, bo konkurs na stanowisko dyrektora ogłoszony jest na podstawie ustawy o samorządzie gminnym (dokładnie powołanie dyrektora jednostki organizacyjnej) Więc nie można w treści ogłoszenia narzucać kierunku ukończonych studiów. Przyjmując podstawę prawną podaną w ogłoszeniu wszelkie uwagi dotyczące wykształcenia są niczym nieuzasadnione. Na dobrą sprawę, to Przekorny możesz zostać tym dyrektorem
Więc tak naprawdę zaczyna nam się tu niezły b.urdel robić. Bo o ile samo powołanie muzeum oparło się na wszystkich trzech aktach (ustawa o samorządzie, ustawa o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej, o muzeach), to dyrektor powoływany jest tylko podstawie jednego (o samorządzie), a więc miasto traktuje Muzeum na poziomie innych jednostek organizacyjnych np.MDK-u, w więc bez szczególnych (ustawowych) wymagań co do wykształcenia...wyczuwasz szansę ?
Edit: Zaczynam mi kiełkować myśl, że ogłoszenie i konkursie zostało po prostu niechlujnie napisane. Podstawa prawna konkursu powinna się się opierać o te same ustawy o na których mocy powołano Muzeum i ja takim tokiem myślenia szedłem. Na końcu dopiero spojrzałem na podstawę prawną ogłoszonego konkursu : http://www.bip.zgorzelec.iap.pl/5348,10 ... t6560.html