Dzisiaj jest 10 lip 2025, 18:54

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 20 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
Post: 08 kwie 2008, 9:04 
Offline
obserwator
obserwator

Rejestracja: 28 mar 2006, 18:00
Posty: 106
powstała kolejna książka o Zgorzelcu - oto z kolegą Robertem Myką, plastykiem, stworzyliśmy "13 mgnień Zgorzelca". Właściwie to zaczęło się od kolaży autorstwa Roberta, potem zainspirowany tymi dziełami zacząłem pisać do nich krótkie opowiadanka - wykorzystując mojego ulubionego alter - kolegę Wopistę Czesława.
o co chodzi ? Szukamy sponsorów, chcemy to wydać na światło dzienne. chciałem Wam dołączyć próbki, ale jakoś nie udaje mi się dołączyć pliku jpeg. Mogę tylko podrzucić próbkę opowiadania - choćby Mgnienie Pierwsze. A potem jeszcze dodam wstęp, żeby nie było.
Książka jest gotowa - czekamy na mecenasa.
Gdyby ktoś był zainteresowany, to chętnie podeślę na maila próbki kolaży.
pozdrawiam
Grzesiek Żak, ogólnie rzecz biorąc lyterat.

A więc wstęp:

Na początku był obraz.
Tak, wiem, że wersja oryginalna, uświęcona i natchniona, mówiła o innym początku. No cóż, taka przemiana nastąpiła po paru tysiącach lat nieprzerwanej edukacji – (obowiązkowej do 16 roku życia – bodajże zresztą, w ramach przypomnienia). Od słowa do obrazu – bez obrazy oczywiście. Robert wyobraził sobie mgnienia Zgorzelca pełne elementów rzeczywiście baśniowych tudzież baśniowo rzeczywistych, następnie swoje wyobrażenia przeobraził w obrazowy sposób w obrazy.
Powyższy akapit ma zastąpić cały planowany przez nas rozdział, w którym mieliśmy zdradzić tajemnicę powstawania „13 mgnień Zgorzelca”. Robert miał stworzyć przykładowy kolaż w czterech prostych krokach, dwunastu trudniejszych z przytupem i siedmiu błyskotliwych podskokach obunóż z wykrokiem, a ja miałem w brawurowo grysłówkowy sposób pokazać, jak przejść od kolażu do kolarza i z powrotem nie używając przerzutek i przysłówków.
Po namyśle stwierdziliśmy gremialnie, że nie będziemy, póki co, zdradzać przepisów naszej kuchni. Raz – chcąc dodać tajemniczości, a dwa – bo najprawdopodobniej przepis brzmiałby zbyt banalnie i nie zachwycał ani Ani (pozdrawiam Anię przy okazji).
Więc jeszcze raz: na początku był obraz. Bo to Robert zaczął kolażyć – dokładnie jakiś czas temu. Potem w sposób cudownie przypadkowy i zwyczajnie zaplanowany wyszedł pomysł, że mógłbym jego obrazkowe opowieści zilustrować słowami. Bardzo fajna rola dla człowieka słowa – ilustrowanie. Bo tym razem to artysta plastyk stworzył opowieści, które wychynęły z arkuszy. Ja je tylko schwytałem i oprawiłem w ramki.
Tak – jestem łowcą. I, co gorsza, oprawcą opowieści.
A wizje Roberta ? Na tym polega sztuka jako taka – artysta patrzy i widzi coś, czego nie widzą inni. Nie o to chodzi, że inni nie są artystami, osobiście uważam, że w każdym (albo w prawie każdym) drzemie dusza artystyczna, tylko nie każdy ma siłę czy odwagę (albo zwyczajniej: czas), żeby pójść krok dalej i uruchomić swoją wrażliwość, przelać ją na dowolne tworzywo. Chodzi o to, że wizja prawdziwego artysty jest zawsze ultra – subiektywna (wtrącam takie wyrazy, żeby moje wywody sprawiały wrażenie wrodzonej inteligencji i nabytej erudycji).
Dlatego być może niektóre schwytane w słowa mgnienia Zgorzelca zdają się nie przystawać do opowieści wyjściowej. Cóż, wizje ultra – subiektywne (to brzmi dobrze, co ? Niniejszym pozwalam na wykorzystanie hasła w dowolnej szkole podczas analizy i interpretacji wiersza).
Dlaczego Zgorzelec ? Mieszkamy tu. Albo w okolicach. Nie wyjechaliśmy – a mogliśmy. Czyli coś nas trzyma, coś nam się podoba. Coś chcielibyśmy zmienić ? No pewnie. Jak bohater „13 mgnień Zgorzelca” obserwujemy, widzimy i nawet zdarza nam się działać.
A dlaczego Wopista Czesław ? To mój alter – kolega, bohater, którego przygody śledzę – żeby nie powiedzieć, wymyślam – od paru dobrych lat. Zwykle działa w Wielkim Księstwie Izerskim, zwanym Izerbejdżanem. Obecnie na placówce zagórskiej, zdaje się, że na szkoleniu.
Jesteśmy dziećmi cywilizacji obrazkowej oraz globalnej popkultury. Taki status quo (acha, kolejny wtręcik, tym razem po łacinie, acha !). I dobrze, nie nam z tym walczyć. Dlatego przy okazji chciałbym podziękować legendarnemu Stirlitzowi za „13 mgnień” i równie legendarnemu Janowi Himilsbachowi za „elementy baśniowe”.
I tak na początku był obraz.

I mgnienie pierwsze:

„Wopista Czesław i strzała Amora”

- Po co oni go tam właściwie wezwali ? – spytała Wielka Księżna Izerska.
- A to nie myśmy go wysłali na szkolenie ? – zdziwił się Wielki Książę Izerski.
- Wydaje mi się, że to jednak oni go wezwali.
W Chatce Górzystów, stolicy Izerbejdżanu, zapanowała charakterystyczna dla tego miejsca cisza zmieszana w równych proporcjach ze spokojem. Chwilowo także mniej charakterystyczna dla tego miejsca konsternacja.
- No to my, czy oni ? – wznowił temat Kneź Sławomir.
- Zdaje się, że Czesiu miał tam wprowadzać elementy baśniowe do rzeczywistości – odezwała się Babcia Wiewiórkowa.
- I robić miłość zamiast wojny – rozmarzyła się Aleksandra Piecowna Smażalna robiąc kawę.
Wszyscy jak na komendę westchnęli głęboko – chociaż każdy pomyślał co innego nabierając solidny haust powietrza. Temat rozpływał się w nawale codziennych zajęć. Po mniej więcej dłuższej chwili Babcia Wiewiórkowa postawiła na forum kuchennym nurtujący ją filozoficzny problem:
- A właściwie to kto to są oni ?

* * *

- Kupiłbym ten łuk – powiedział Wopista Czesław.
- Nie na sprzedaż – odpowiedział Amor Dzidziak pseudonim „Wilhelm” wachlując się skrzydłami. Miał głos jak Jan Himilsbach.
- Łuk to se sam zrobisz – wtrącił Putto Bambini, pseudonim „Piżmak” gryząc drożdżówkę z serem. Miał głos jak Jan Himilsbach na drugi dzień – Strzały od niego wycygań.
- Ty mu Piżmak nie podpowiadaj ! – żachnął się Amor.
- E tam, nie – mruknął Bambini – Tak będzie ciekawiej.
- Ty wredny kurduplu ! – uniósł się trzy metry na ziemię Dzidziak.
- O znalazł się gigant – splunął kruszonką Putto – Pigmej jeden.
Wopista Czesław pokiwał głową z postępującą dezaprobatą. „Zgorzelec… Przygraniczna patologia, wszechobecna mitologia, wojująca martyrologia i inne wyrazy kończące się na <logia>. Jak ja mam tu wprowadzać elementy baśniowe, jak tu już takie stworki fruwają ?” – pomyślał. Dwaj uskrzydleni chłopcy zdawali się dochodzić do porozumienia:
- Pocałuj mnie w grot !
- A ty mnie w vice versa !
- A proszę cię bardzo !
- A dziękuję ci bardzo !
Wopista poczuł ogromną chęć wyjścia na powietrze. Problem w tym, że już się tam znajdował. Było mniej świeże, niż oczekiwał.

* * *

- A właściwie to kto was tu przysłał ? - zapytał Jędrzej Ważny, z zawodu Bezpośredni Przełożony.
- Nas ? – rozejrzał się Wopista Czesław.
- Was, was – podkreślił Ważny.
- A, znaczy mnie.
- No przecież mówię, że was.
- Góra – powiedział Wopista najbardziej tajemniczo jak potrafił i dla podkreślenia swoich słów wzniósł oczy w kierunku sufitu.
- To znaczy ?! – Jędrzej Ważny drążył temat. Nierozsądnie.
- To znaczy góra – powtórzył Wopista z naciskiem na każdą sylabę.
- Acha – Bezpośredni Przełożony tak jakby trochę zrozumiał. Chociaż nie do końca – Ale… ale dlaczego ? Po co ?
- Mieli swoje powody – nacisk na każdą sylabę sprawiał, że każde zdanie zyskiwało mocno metafizyczny wydźwięk. I urywało praktycznie rzecz biorąc każdą dyskusję. Wopista czuł, że tłumaczenie Bezpośredniemu Przełożonemu kwestii „elementów baśniowych” nie przyniesie spodziewanych efektów.

* * *

- Tu masz łuk i strzały. Ale wiesz… - Amor Dzidziak pseudonim „Wilhelm” zastosował niedomówienie w celu domyślenia.
Wopista Czesław nie wiedział. Chyba. Ani się nie domyślał. Raczej. W każdym razie nie przyznawał się do tego. Ważne, że miał łuk. I, co ważniejsze, strzały.

* * *

Wielkimi krokami nadchodziła Wiosna. Wraz z nią miłość, poezja, kocia muzyka i ptasie trele. Oraz Wopista Czesław uzbrojony w łuk Amora. Wystarczyło trafić. A Wopista zwykle trafiał w sedno.

* * *

- Auć !
- Ała !
- Ty, Kaśka, co to było ?
- No nie wiem, ktoś w nas strzela z łuku.
- Jak z łuku ?
- No normalnie. Z łuku. Z łuku Amora.
- A chrzanisz Maciek, jak ta Mańka co na piegi zmarła.
- No przecież ja tak romantycznie chciałem, że niby…
- Daj spokój, pewnie to ci twoi kolesie bawią się w Indian. Gówniarze ! Idę do domu !
- Ale Kasiu, poczekaj ! Nie idź sama ! No przecież ja chciałem z tobą chodzić…
Ukryty za pobliskim krzakiem bzu Wopista Czesław podejrzliwie oglądał nabytą od Amora Dzidziaka broń. Coś się nie zgadzało.

* * *

Ukryte za następnym od pobliskiego krzaka bzu krzakiem jaśminu dwie uskrzydlone postacie zwijały się ze śmiechu:
- Widziałeś ich Piżmak ? – mocno zdarty ćwierćbaryton „Wilhelma” rozbrzmiewał echem wśród nocnej ciszy.
Piżmak śmiał się z częstotliwością 8 chichów na sekundę, co przy jego nie mniej zdartym piwnicznym półbasie dawało piorunujący efekt.
Nie zauważyli, jak podchodzi i łapie ich za uszy.
- Was to śmieszy, tak ? – zapytał Wopista Czesław. W głosie miał niezbyt smakowity przekąs.
- No tak ! – odpowiedział zgodnie z prawdą Putto Bambini – Auć !
- Co to za fuszerka z tym łukiem ? – Wopista przekręcił nieco trzymane w garściach uszy.
- Auć – syknął Amor Dzidziak – Bo myśmy chcieli wprowadzić trochę elementów rzeczywistych do baśniowości…

* * *

Wiosna rozgościła się na dobre. Wraz z nią zieloność, ciepły wiatr i niespokojne deszcze o poranku. Wszyscy na to czekali. Prawie.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 08 kwie 2008, 22:15 
Offline
rekrut
rekrut
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 kwie 2008, 21:43
Posty: 93
Lokalizacja: stąd.
Może administrator doda jedną z ilustracji, które mu udostępniliśmy, do tego tematu? Jako autor daję mu na to pozwolenie ;)
Pozdrawiam!
Robert Myka


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 kwie 2008, 11:28 
Offline
VIP
VIP

Rejestracja: 03 sty 2005, 0:32
Posty: 3636
Lokalizacja: Warszawska 15
czekałem grzecznie na pozwolenie :D


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 kwie 2008, 20:50 
Offline
rekrut
rekrut

Rejestracja: 10 kwie 2007, 11:00
Posty: 70
Lokalizacja: stąd
VOV-cudo chłopaki!!!!


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 kwie 2008, 21:22 
Offline
zinfoman
zinfoman
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 sie 2005, 10:11
Posty: 1840
Lokalizacja: Zgorzelec
...


Ostatnio zmieniony 19 lis 2012, 20:58 przez turek, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 kwie 2008, 21:41 
Offline
VIP
VIP

Rejestracja: 21 sty 2005, 16:02
Posty: 4170
Lokalizacja: near Central Park
Cytuj:
Może administrator doda
dość tej Dody :cry:
a księgozbiór zawsze można wysuszyć :|


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 kwie 2008, 22:03 
Offline
rekrut
rekrut
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 kwie 2008, 21:43
Posty: 93
Lokalizacja: stąd.
W kolażu z Domem Kultury miałem jeszcze w zamyśle umieszczenie pewnej rzeźby. Pamiętacie piękną kobietę trzymającą dziecko nad głową? Nigdzie nie magłem znaleźć zdjęcia a sam nie zdążyłem sfotografować. Na ilustracji miałoby to wyglądać na ratujących się z tonącego okrętu.
Ktokolwiek wie gdzie jest ta rzeźba? ;)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 09 kwie 2008, 23:21 
Offline
zinfoman
zinfoman
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 maja 2006, 11:21
Posty: 1716
Lokalizacja: zza rogu...
Niejaki Radek B., ówczesny dyrektor Mdk-u, jeszcze z namaszczenie Fiedorowicza, może mieć jakieś informacje n/t rzeźby. Ten sam, który obecnie piastuje funkcję wiceburmistrza,...hmm, od spraw przeróżnych. Coś kiedyś wspominał,...śledztwo trwa, nikt nic nie wie, a tak w ogóle to kicha. :smt053

A teraz poważnie...
Panowie Grześ i imć ilustrator, zwróćcie się z oficjalnym pismem do Burmistrza miasta o dofinansowanie, ...zwróćcie się również o wsparcie do Rady Miasta (skądinąd wiem, że posiada środki na cele przeróżne), a odpowiedź opublikujcie nam tutaj, na forum.
Wstyd mi,...wstyd przeogromny, że Wy, którzy powinniście być "perłą w oku" władz wszelakich,...zwracacie się publicznie z prośbą o dofinansowanie na rzecz m.in. promocji tego miasta.
Tym bardziej, że z obietnic tak wielu, tak niewiele się wywiązali/ują. :oops:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 kwie 2008, 8:59 
Offline
VIP
VIP

Rejestracja: 21 sty 2005, 16:02
Posty: 4170
Lokalizacja: near Central Park
Cytuj:
Ktokolwiek wie gdzie jest ta rzeźba?
na działce u sąsiada widziałem coś podobnego ;)
Na poważnie zaś, jeśli Ci Robercie chodzi o fotografię, to jestem skłonny jej poszukać /ostatecznie pójdę i zrobię fotkę na działce :grin: /
Cytuj:
piękną kobietę trzymającą dziecko nad głową
rzeźba miała nazwę: 'Macierzyństwo'.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 kwie 2008, 9:09 
Offline
pismak
pismak

Rejestracja: 15 kwie 2005, 14:46
Posty: 689
Lokalizacja: Zgorzelec - Ujazd
przekorny pisze:
zwróćcie się również o wsparcie do Rady Miasta


Zwróć się jeszcze do wydawcy "Powiatowej". Pierwszy raz będzie miał szansę wydać coś wartościowego :twisted:


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 kwie 2008, 9:20 
Offline
rekrut
rekrut
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 kwie 2008, 21:43
Posty: 93
Lokalizacja: stąd.
Cytuj:

Na poważnie zaś, jeśli Ci Robercie chodzi o fotografię, to jestem skłonny jej poszukać


Jak znajdziesz to mi podeślij. Wiesz jak mnie znaleźć.

[ Dodano: Czw Kwi 10, 2008 10:30 am ]
Jeśli chodzi o fundusze na wydanie książki to mamy już pewne obietnice z Kuźni i od Starosty :)


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 kwie 2008, 11:57 
Offline
rekrut
rekrut

Rejestracja: 07 kwie 2008, 9:53
Posty: 1
Lokalizacja: zgorzelec
Nie no, władza miejska już nie raz wspomogła moje wydawnictwa, za co niniejszym w pas się kłaniam w podzięce (i jak zwykle nie omieszkać polecić się na przyszłość...)
Interpretacja obrazka z MDK - on się wynurza a nie tonie ! Wielość możliwych interpretacji to cecha prawdziwej sztuki. A umiejętność dobrego zinterpretowania to ważny element lekcji j.polskiego w szkole
jakoś tak z doskoku na obcym kompie, z konieczności (hasła zapomniałem) - ale to ja
Grzegorz Żak Szwagier


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 kwie 2008, 12:08 
Offline
zinfoman
zinfoman
Awatar użytkownika

Rejestracja: 23 sie 2005, 10:11
Posty: 1840
Lokalizacja: Zgorzelec
...


Ostatnio zmieniony 19 lis 2012, 20:59 przez turek, łącznie zmieniany 1 raz

Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 kwie 2008, 12:13 
Offline
VIP
VIP

Rejestracja: 21 sty 2005, 16:02
Posty: 4170
Lokalizacja: near Central Park
Cytuj:
ziarenko


Na górę
 Wyświetl profil  
 
 Tytuł:
Post: 10 kwie 2008, 12:58 
Offline
zinfoman
zinfoman
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 maja 2006, 11:21
Posty: 1716
Lokalizacja: zza rogu...
menelopa, swoją drogą Ty, wciąż przesiadujący w "przedpokoju" (czyt. sekretariacie) gabinetu burmistrza mógłbyś, oczywiście zachowując właściwą Tobie pokorę i czołobitność, podpytać delikatnie władzunię, czy nie dofinansowałaby wydania "13 mgnień...". :smt111

Jeśli zdenerwujesz przypadkiem tym pytaniem"Wszechmocnego",...zawsze możesz czyniąc głębokie ukłony wycofać się tyłem ku drzwiom i wymknąć się,...pod pretekstem np., że zapomniałeś wyłączyć żelazko. :lol:

A kiedy już opuścisz odnowiony gabinecik burmistrza nie omieszkaj przetrzeć rękawem szybę jego nowiuśkiego służbowego autka,...a z pewnością wybaczy Tobie chwilową "niepoczytalność". :smt023


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 20 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 37 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do:  


Support forum phpbb by phpBB3 Assistant
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
NA FORUM OBOWIĄZUJE ZAKAZ UŻYWANIA FORM "PAN" oraz "PANI". Używamy tylko formy bezpośredniej.


Firma DGL - właściciel www.forum.zgorzelec.info nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi zamieszczanych przez użytkowników.
Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub ccywilną..